^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
-Pośpiesz się !-moja koleżanka jest bardzo niecierpliwa, nie lubie kiedy jestem nawet o 2 minuty spóźniona, ale mimo wszystko i tak ją kocham, jak przyjaciółkę oczywiście.Melisa to długo noga, ciemna blondyna z piwnymi oczami i zgrabnej sylwetce. Nie jeden facet się za nią na ulicy rozgląda, jednak nic o niej nie wie, nie wie, że pracuje razem ze mną w klubie nocnym i nie wie tak samo, że dziewczyna jest lesbijką.
- Już idę !- poprawiłam swój makijaż, ubrałam ostatni detal mojego nagiego stroju czyli podwiązkę. Spojrzałam w lustro o nie wiedziałam, że to robię jestem prawie naga mam jedynie stringi oraz biustonosz no i szpilki na nogach. Jednak to robię i to bardzo długo już od roku? Coś koło tego. Nie chce tego robić, lecz muszę., , Nie mam rodziców", rodzeństwa nie mam nikogo.
Wzięłam dwa oddechy i udałam się do krainy burdelu i nie szanowania się. Czas zamienić się na słodką dziewczynę, która pozwala na wszystko, oczywiście za swoją ceną.
Zeszłam do Melisy przywitałam się z nią buziakiem i przez duże czarne drzwi z których odpryskiwał lakier weszłyśmy na ogromną salę, pełną podpitych, naćpanycj ludzi, oraz normalne społeczeństwo które tańczyło obmacywając się. ja narzekam na ludzi, a sama jestem dziwką.
Na samym środku był parkiet po bokach stoliki i barek z napojami wysokoprocentowymi, pod drugiej stronie parkietu były toalety i loże dla pustych bogaczy i biznesmenów. To proste masz kasę na loże, masz najlepsze uwygodnienia: tancerki, obmacywanie jak sobie jakąś upatrzą, nie można się sprzeciwiać, alkohol bez limitu no i sypialnie do których prowadzą kręcone schody na piętro.
Wraz z przyjaciółką udałyśmy się na prowizoryczną scenę zmienić dwie tancerki, tłumy zabrały się przy scenie, by zobaczyć nasz taniec. Pewnie z tego powodu a niby z jakiego?
Zaczęłam wolno ocierając się o rurę potem to już wirowałam w powietrzu na niej czując się jakbym miała ubrania i tańczyła dla siebie. Nie ukrywając bardzo to lubiłam.Skończyłam mój taniec i powolnie, seksownie przeszłam się po krawędzi sceny, tak aby podkręcić atmosferę.Muzyka grała mega głośno i rytmicznie się do tego hmm, jak to nazwać ? Podniecić się rytmicznie. Właśnie.
Zeszłam ze sceny podszedł do mnie mój kierownik i kazał udać się do loży numer 42.
-Szefie od dawna nikt nie był w tej loży nikogo nie było na nią stać, jak to możliwe, że znów przeszła do użytku ? - zapytałam z wyrzutami.
-Młoda ja Ci płacę za to co robisz, więc do jasnej cholery idź i zabaw się z klientem, Jasne ?!
Nie powiedziałam nic, nie śpiesząc udałam się do loży dla najbogatszych. Stanęłam niedaleko jej i dostrzegłam coś co mnie zwaliło z nóg. Zaraz, mam jakieś zwidy to nie może być prawda ? Cały czas śmiałam się pod nosem. Nie wieżę ksiądz z mojej parafii do, której mam jeszcze czelność przychodzić jest w klubie striptizerskim ! Podeszłam bliżej i ujrzałam dokładniej twarz Ks.Mariana. I pozostałych tak samo chyba księży. Mam nadzieję, że mnie nie pozna w końcu facet jest grubo po 50.
Bez przywitania usiadłam okrakiem na tym co mnie, , zamówił" i czekałam tylko na jego reakcję.
-Cześć maleńka, dawno nie widziałem takiej dupci-przyłożył mi usta do szyi, a mnie rzygać się chciało, miałam uderzyć go w twarz i uciekać jednak nie mogłam. Wygięłam się w łuk by miał lepszy dostęp. Oddech lekko mi przyśpieszał, a jego koledzy tylko mogli popatrzeć.
Oderwałam się od faceta.
-500zł za pieszczoty, 2 tysiące za seks, którego nie będziesz żałował-powiedzialam ponętnie, lecz po wyrazie twarzy klienta był w stanie zgodzić się na wszystko. Dotknęłam delikatnie jego krocza i ścisnęłam. Jęknął.
Wziął mnie pod rękę zostawiając kolegów. Udaliśmy się do sypialni. Znów zaczął mnie całować, lecz go wyprzedziłam
-2k od razu na stół. Klient nadal mnie całując rzucił spory plik gotówki i zabawa się zaczęła i trwała całą długą nooc.
Obudziłam się następnego ranka naga i w kompletnym nie ładzie.Szybko ubrałam się w to czym byłam tamtego wieczoru, ogarnęłam się i dostrzegłam plik gotówki z wczoraj. Przeliczyłam go i uświadomiłam sobie, że zapłacił mi 7 tysięcy. Pieniądze wzięłam i wyszłam z pokoju.
-Paula ! Podwieźć Cię do domu ? - krzyczała za mną Melisa
-Tak, a po za tym opowiem Ci coś- uśmiechnęłam się gdy to mówiłam
Doszłyśmy do auta, przyjaciółka usiadła za kierownicą i odpaliła silnik, wyjechała z parkingu i byłyśmy w drodze do mojego domu. Na szybko ubrałam się w normalne ciuchy. Opowiedziałam przyjaciółce o wszystkim, skończyłam kiedy dojechałyśmy na miejsce. Usłyszałam ciche 'klap', chyba szczęka jej opadła z wrażenia.
- Czekaj, czekaj teraz zarobiłaś 7k pracujesz już rok. Nie chce być wścibska, ale ile ty masz już hajsu ?
-Uzbiera się około 100 może 150 tysięcy, a co?
-Masz tyle pieniędzy, a nie jesteś szczęśliwa...
-Jak mam być szczęśliwa skoro, puszczam się za kasę ! Ja tego nie chcę !
Nie pożegnawszy się z przyjaciółką wbiegłam do łazienki jak poparzona rozebrałam się i wzięłam relaksującą kąpiel. Mogłam to wszystko przemyśleć, czy da się coś naprawić, czy w ogóle warto jeszcze żyć ? Odnoszę wrażenie, że nie warto.Siedziałam w wannie tak długo, jak nie stała się zimna. Kiedy wyszłam stanęłam w łazience przed lustrem naga.
Moje kasztanowe włosy są brzydkie- inni mówią, że piękne i zadbane.
Jestem grubą krową-inni mówią, że mam piękną i zgrabną sylwetkę.
Mam okropną cerę, twarz-inni twierdzą, że jest nieskazitelna.
Moje usta są popękane i sine - inni twierdzą, że są jak dorodne truskawki.
Moje szare oczy pełne bólu i smutku- inni twierdzą tak samo.
Może nie jestem grubą brązową krową z okropną cerą, popękanymi, sinymi ustami ? Może jestem prawdziwą siedemnastolatką o kasztanowych falowanych włosach, zgrabnej figurze, truskawkowych ustach i szarych oczach.
Zupełnie zapomniałam o tym jaka jestem, , piękna " według innych. Sięgnęłam na drugie dno półki w szafce w łazience. Zobaczyłam je...żyletki.
Jedno cięcie
Jedna chwila
Jedno życie
Jedna żyła
Wzięłam jedną do ręki wystawiłam nadgarstek i spojrzałam w lustro.Brudna dziewczyna nie mam już siły wzięłam ją i zamachnęłam z siłą serce mi krwawiło nie wiedziałam, że będzie aż tak bolało, upadam na ziemie tracę przytomność..
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
I jak tam ?
Podoba się ?
Kontynuować dalej ?
Dziękuje, że jesteście <3
Co myślicie o opowiadaniu ? <3
6 komentarzy
Czarna21
Pisz jak najszybciej kolejną cześć
NataliaO
Opowiadanie warto zawsze kontynuować można się czegos nauczyć, ćwiczyć szare komórki Powiem Ci, że opowiadanie czytało mi się trochę ciężko, jakby czasem cala ta historia była pocięta i źle sklejona. Jednak opowiadanie ma potencjał. Dobry tytuł i bohaterka jest ciekawie zarysowana.Błędy kochana każdy je popełnia, z czasem się poprawisz. Jestem ciekawa co będzie dalej
Misiaaa
@NataliaO Dziękuje za krytykę ,czytało ci się ciężko bez składu w tekście ? tak ?
NataliaO
@Misiaaa tak; ja też tak czasem mam że coś piszę i zdanie ucieknie i coś nie dokończę lub napisze się coś innego już nie brzmi jak całość.
natka1995
Zapowiada się ciekawie czekam na ciąg dalszy ☺
Tessiak
No cóż, ja mam wątpliwości co do tego opowiadania. Wszystko jest opisane tak pobieżnie, z błędami, interpunkcja słaba, dialogi źle skonstruowane. Ogólnie koncept być może jest fajny, ale powinnaś nad tym popracować, na spokojnie przeczytać to, co napisałaś jeszcze ze trzy razy, wyłapać i poprawić błędy, rozbudować opisy i dialogi. Chętnie zobaczę efekty Twojej dalszej pracy i mam nadzieję, że będzie tylko lepiej. Pamiętaj jednak proszę, pisanie to nie jest nabazgranie pierwszego, co Ci wpadnie do głowy na szybko i chaotycznie, pisanie to powolne kreowanie postaci i całego ich świata. Pozdrawiam.
Misiaaa
@Tessiak Każdemu błędy się zdarzają gdyż jesteśmy tylko ludźmi i nie jesteśmy w stanie wyłapać ich or razu. Tekst nie jest według mnie pisany chaotycznie i na szybko , gdyż pisałam go 4 godziny i starałam się by było dobrze. Dialogi nie zawsze muszą mieć komentarz , mogą być to proste spójne zdania, bez żadnych widzimisię. Co masz na myśli 'dialogi źle skonstruowane' ? Jeśli chodzi o wycięcia to tak miało być , nie chciałam aby konwersacje były połączone z przebiegem akcji dlatego zrobiłam takie akapity. Każdy ma swój styl pisania , a w tym opowiadaniu jest mój, i to moje opowiadanie. Jak twierdził Jan Sztaudynger pisanie jest sztuką własną, zapisujesz ją jak chcesz i kiedy chcesz. Ja robię tak samo , zapisuję jak chcę i piszę jak chcę. dziękuję pozdrawiam
krufka
@Misiaaa Jasne że każdy robi błędy, można je naprawić jak choćby "wierzę", tekst jest nie tyle chaotyczny, ile pisany spontan, ciekawa fabuła i jeszcze coś... Czasami szczera krytyka posiada większy potencjał niż pochlebstwa...
kasieeek97
Dobree kiedy kolejna część ?
Misiaaa
@kasieeek97 Jutro będzie ,,Zacząć wszystko od nowa" a Bez wstydu postaram się po jutrze lub jutro
paulaaxdxd
Opowiadanie super pisz dalej