Milena stała i patrzyła na dziewczynę nie rozumiejąc o co chodzi.Widziała ją na oczy pierwszy raz w życiu.Nie wiedziała jak ma zareagować.
-Przepraszam.Nie przedstawiłam się.Jestem Kaja-wyciągnęła ku niej swoją dłoń.
Dziewczyna uścisnęła ją i popatrzyła na blondynkę nieufnie.
-Jestem nowa i pani przydzieliła mi cię mówiąc że pokażesz mi szkołę.Powiedziała że teraz będziemy mieli matematykę więc jakoś cię znalazłam-mówiła cały czas się uśmiechając.
Dla Mileny wszystko stało się jasne.Normalnie z nią rozmawiała,ponieważ była nowa w szkole i nie wiedziała jakie panują tu zwyczaje i jak wszyscy traktują Milenę.
-Rozumiem.Więc chodź-powiedziała i zdobyła się na lekki uśmiech.
Chodziła długimi korytarzami tłumacząc Kai gdzie znajduje się sala do poszczególnych przedmiotów i których nauczycieli najlepiej unikać a z którymi można nawet żartować na lekcji.Zwiedzanie skończyły pół godziny później.Do lekcji zostało jeszcze dziesięć minut dlatego Milena wracając na miejsce z powrotem usiadła pod ścianą.Wiedziała że Kaja pójdzie do reszty klasy i już jutro a może nawet dzisiaj będzie traktować ją tak samo jak reszta.Jakie było jej zdziwienie kiedy zobaczyła jak dziewczyna siada obok niej pod ścianą.
-Nie chcesz poznać reszty klasy?-zapytała zdziwiona.
-Szczerze?Nie.Wszyscy wydają mi się jacyś dziwni.Wolę siedzieć z tobą-powiedziała i uśmiechnęła się.
Dziewczyna mimowolnie odwzajemniła uśmiech.Zamiast wyciągnąć książkę z matematyki aby pouczyć się do kartkówki resztę przerwy przegadała z Kają.
1 komentarz
magdai
Faine