Nie dla mnie przyjaźń z "alkoholem"

Wiesz co jest najgorsze? Że inni  uważają   Cię  za całkowite  dno, za głupia  osobę, a tak naprawdę masz za dużo myśli by je wypowiedzieć. Wybierasz jedną. Nie musisz  długo czekać,  od razu  wiadomo,  że była  to jedna  z najgorszych myśli, a w dodatku  wyrwana z kontekstu..  
   Czy  ten świat   spada całkowicie na  psy ? Czy  tylko ja jestem  taka   zacofana,  że nie akceptuje pijaństwa wśród młodych osób ..  Tak właśnie przez alkohol i mój wstręt  do łudzi młodych,   które  piją   straciłam   przyjaciółkę..  
   W końcu  dziś mniej więcej  sobie z nią wyjaśniłam. Ona nic nie  rozumie. Szczególnie mnie. Uważa, że nic  strasznego nie  robi chodząc na  zabawy, pijąc alkohol. Ona nawet ni ma 16 lat !!!  Dobra, niech robi  co chce, ale po co  dookoła się tym  chwalić ? Chce być  fajna ?  Przecież   to porąbane.  
   Zaczęło  się od tego jak pewnego razu ona postanowiła  iść  na  zabawę z kuzynka. Już mi  się   to nie podobało, no ale  niech idzie. Potem dzwoni  do mnie  telefon około 1 w nocy patrze Kaśka..  Myślę   musiało  się coś    stać. Odbieram  ona  rozbawiona  mówi  mi, że jest pijana.. Nie mogłam    tego słuchać. Rozłączyłam się nie. Jak tu spać ? Bałam się  o nią. Jak szła na jakąś zabawę  zawsze miałam myśli, że może  jej  się coś  stać.   To, że pije zaczęło mnie odpychać.. Coraz bardziej   i bardziej.. Byłyśmy  coraz   dalej. Nie  raz pisała  do mnie co  się  dzieje, czy już jej nie lubię ? Za każdym  razem coś   wymyślałam by było okej. Jakoś się  ciągnęło..   Ostatnio w ogóle  się  unikaliśmy, nie pisaliśmy.         Napisała dziś Doszłam do wniosku, że tak nie może być.  Znowu   udawać ze  wszystko   jest okej i się   zaczęło.. Ja  oczywiście nie umiem się  jasno wyrazić. Mam za dużo myśli,   których wszystkich się nie  da napisać. Wybieram  jedna,  a potem  ona uważa,  że jej kompletnie nie  rozumiem..    Zaczęłam   coś mieszać nie  chciałam  być chamska, a i tak oczywiście   wyszło  ze jestem  ta najgorsza. Ona kompletnie nie   rozumie  o co mi chodzi   dlaczego się oddaliłam  przecież   to ze, , czasem'' wypije  to nic  takiego..  Na koniec  napisałam  czy   to chociaż  jakaś  zgoda,  a ona ze ona nie wie  czy ja nic nie  rozumiem  ? czy coś..  chodziło mi byśmy miały jako  takie  stosunki..

_________
Wybaczcie jest to pierwsze, opowiadanie ''które dodaje i w sumie nie wiem po co to robię, bo wiem ze jest słabe ma błędy .. zdaje  sobie sprawę bo pisze z  telefonu i pod wpływem dużych emocji przepraszam ze na początku  zawalam takim beznadziejnym  tekstem  mam nadzieje, ze będzie ktoś kto mnie zrozumie liczę na komentarze nawet  te negatywne pozdrawiam ! :*

pustkaa

opublikowała opowiadanie w kategorii inne, użyła 503 słów i 2635 znaków.

2 komentarze

 
  • pustkaa

    wiem, dlatego odpusciłam, ale boli mnie to, że ja jestem   ta złą  wyszłam na wredna, sama nie   rozumiem dlaczego oddychają mnie  ludzie młodzi ,którzy piją , ale taka już jestem. Dziękuję  za komentarz ;*

    20 maj 2015

  • nienasycona

    Moim zdaniem, od tego, by ją wychowywać, ma rodziców, nie Ciebie. Uważam, że nie masz prawa ustawiać czyjegoś życia na swoją modłę. Można powiedzieć, że coś Ci się nie podoba i na tym Twoja rola się kończy. Każdy popełnia swoje błędy, sztuka w tym, by czegoś się z nich nauczyć:)

    20 maj 2015