Obudziłam się rano i dopiero wtedy dotarło do mnie,że Serine czeka. Była szósta rano. Chciałam mieć to już z głowy dlategk ubrałam się i poszłam. Miałam w planach zabrać nóż abym mogła się obronić ale przestraszyłam się myśli co Serine mogłaby zrobić gdyby co zobaczyła. Wyszłam z domu i wolnym krokiem szłam do nawiedzonego mieszkania.  
-"Myślałam, że się nie zjawisz. Zaskoczyłaś mnie" -powiedziała Serine, jednak odpowiedzodpowiedzi nie uzyskała. Byłam zbyt przerażona.  -"Chodź za mną" -znowu usłyszałam ten przeraźliwy głos. 
Poszłyśmy na te przeklęte poddasze.  Było jasno i dopiero teraz zobaczyłam urok tego domu. Wszędzie były zakurzone kufry i stare meble. Miałam ochotę zobaczyć ich zawartość.  
-"Dalej, otwórz"  
Wytrzeszczyłam oczy bo niewierzyłam w to co usłyszałam. 
-"No dalej! Bo się rozmyślę!" -krzyknęła Serine. 
Pociągnęła za zasuwkę pierwszego kufra. Bum! Głośny huk rozległ się po pomieszczeniu a kurz wzniósł się w górę. Po chwili ujrzałam piękne suknie balowe i kapelusze. Przeglądałam wszystkie bardzo dokładnie. Następnie zajrzałam do drugiego kufra. W nim były gazety i Stare pamiętniki. Niestety nie było czasu ich czytać. Przejrzałam je tylko powierzchownie. Serine w tym czasie wyszła z pomieszczenia, więc pozwoliłam sobie otworzyć kolejny kufer. Z otwieraniem jej poszło znacznie trudniej ale po kilkunastu próbach udało się ją otworzyć. To co zobaczyłam straszliwie mnie przeraziło. Zaczęłam krzyczeć, bo w środku znajdowało się...   cdn.
1 komentarz
kaaay
Czekam na next!
natallla7
@kaaay