Jestem ciekaw Waszych opinii część trzecia.

W krajach rozwiniętych następuje stopniowe starzenie się i zmniejszanie populacji. Co powoduje różne reperkusje, takie jak niedobór siły roboczej. Niemcy borykajá się z tym problemem od lat. Za czasów komuny zapraszali gastarbeiterów min Turków , Włochów , Jugosłowian. Pod koniec tego okresu również i Polaków. Nie dawno Angela Merkel zaprosiła migrantów z wiadomym skutkiem dla całej Europy. Natomiast w krajach Afryki a zwłaszcza Azji , problemem była nadmierna rozrodczość. Chiny stosują politykę " jednego dziecka" . Natomiast wysoko rozwinięta Korea Południowa, dołączyła do.krajów europejskich .  
"W 2020 r. Korea Południowa po raz pierwszy w historii odnotowała więcej zgonów niż urodzeń. Władze kraju biją na alarm. Korea Południowa już wcześniej miała najniższy wskaźnik urodzeń na świecie.

Jak donosi BBC, w 2020 r. w Korei Południowej urodziło się tylko 275 800 dzieci, co stanowi spadek o 10 proc. w porównaniu z 2019 r. W tym samym czasie Korea Płd. odnotowała 307 764 zgonów. Niepokojące statystyki skłoniły ministerstwo spraw wewnętrznych do wprowadzenia "fundamentalnych zmian" w swojej polityce.
Zmniejszająca się populacja prowadzi do niedoborów siły roboczej, co ma bezpośredni wpływ na gospodarkę kraju. W zeszłym miesiącu prezydent Korei Płd. Moon Jae-in wprowadził zmiany w polityce prorodzinnej, które mają na celu rozwiązanie problemu niskiego wskaźnika urodzeń.
W ramach programu od 2022 r. na każde urodzone dziecko będzie można otrzymać 2 milionów wonów (ok. 6 800 zł). Rodzice będą otrzymywali również co miesiąc 300000 wonów (ok. 1 tys. zł) - świadczenie to będzie przysługiwało do pierwszego roku życia dziecka. Od 2025 roku comiesięczny dodatek na dziecko wzrośnie do 500000 (ok. 1 700 zł).
Dlaczego w Korei Południowej rodzi się tak mało dzieci?
Przede wszystkim dzieje się tak dlatego, że w Korei Południowej kobiety walczą o równowagę między pracą a życiem osobistym. BBC podaje przykład Koreanki imieniem Hyun-yu Kim. Kobieta jest najstarsza z czwórki rodzeństwa, od zawsze marzyła o własnej wielkiej rodzinie. Jednak w obliczu warunków, które w Korei Południowej nie zachęcają do założenia rodziny, wciąż rozważa posiadanie dzieci.

Hyun-yu Kim niedawno rozpoczęła pracę w nowej firmie i obawiała się, że wzięcie urlopu macierzyńskiego nie będzie dobrze postrzegane.


Ludzie mówią mi, że bezpieczniej jest najpierw zbudować swoją karierę - mówi BBC.
Rosnące ceny nieruchomości to kolejny poważny problem młodych ludzi w Korei Południowej. Kim podkreśla, że szybko rosnące ceny mieszkań i domów zniechęcają młode pary do posiadania dzieci.

Aby mieć dzieci, trzeba mieć własny dom. Ale w Korei to marzenie jest niemożliwe. Nie przekonują mnie również zachęty oferowane przez rząd. Wychowywanie dziecka jest drogie. Rząd zapewniający dodatkowe kilkaset tysięcy wonów nie rozwiąże naszych problemów - tłumaczy Koreanka. ".  
To niekorzystny trend. Utrata wartości założenia rodziny czyli tzw związki partnerskie czy homoseksualne z drugiej strony presja osiągnięcia sukcesu prowadzą  do.nieodwracalnych zmian w populacji narodów. Należy się przyjrzeć tej sytuacji . "Rocznie na całym świecie wykonuje się 56 milionów aborcji]. W 2003 na świecie dokonano prawie 42 mln zabiegów aborcji. W UE rocznie przeprowadza się około 1,2 mln zabiegów przerwania ciąży.. W latach 1973-2003 dokonano na świecie ok. 1 mld aborcji. !  Tymczasem obecnie cała populacja ludzi to ok.  7,8 mld ludzi. Policzcie ile to.jest procentowo.
Podane przyczyny są następujące. Dane z 2009 roku.
Przyczyny osobiste (52,35% w tym związane z problemami rodzinnymi i małżeńskimi (25,16  
Z  powodów ekonomicznych wykonano w 15,05% aborcji. Powody medyczne związane z zagrożeniem zdrowia matki lub wadami u dziecka stanowiły mniej niż 4%[18], zaś aborcji ze względu na poczęcie w wyniku gwałtu lub stosunku kazirodczego dokonano w 0,24% przypadków ."  
Jak mawiał towarzysz Stalin . " Śmierć jednostki to tragedia, śmierć milionów to statystyka" .. wnioski niech każdy wyciągnie sam. Dla informacji nr Hyde. Statystyki na podstawie Wikipedii.

AnonimS

opublikował opowiadanie w kategorii felieton i obyczajowe, użył 709 słów i 4298 znaków.

2 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.

  • Użytkownik Morfina

    Nikt i nic nie zmusi kobiet do rodzenia dzieci. Aborcja była, jest i będzie.  Jej zakaz nie zwiększy liczby urodzeń w sposób znaczący, przyrost naturalny nie osiągnie dzięki temu zawrotnego tempa. Nadal będzie się rozwijać turystyka aborcyjna, nielegalne gabinety, domowe poronienia prowokowane lekami.  
    Argumenty, że ktoś musi pracować na emerytury i wzrost gospodarki raczej nie trafiają na podatny grunt. Ludzie w końcu nauczyli się żyć w warunkach, które można nazwać komfortowymi  - i dobrze.  
    Zmienia się system wartości. Chcemy robić coś dla siebie a nie dla innych i świata. Egoistyczne? Możliwe. Krótkowzroczne? Prawdopodobnie.  
    Chyba trzeba się z tym pogodzić i liczyć na to, że następne pokolenie, albo jeszcze kolejne zmieni pogląd i spojrzenie na świat.
    A na razie będzie nas coraz mniej. Odsetek ludzi w podeszłym wieku będzie jeszcze większy.  
    Może za 70 lat nikt nie będzie pamiętał, że kiedyś było inaczej.

    5 sty 2021

  • Użytkownik Morfina

    @KontoUsunięte  :cheers:

    6 sty 2021

  • Użytkownik nefer

    Twoj tekst sam odpowiada na zadane (?) pytanie. Tendencja do spadku dzietnosci jest powszechna dla wszystkich spoleczenstw zamoznych i przyklad Korei Poludniowej (a wczesniej Japonii) tylko to potwierdza. W spoleczenstwach ubogich oplacalo sie miec wiele dzieci: wychowanie bylo stosunkowo tanie, dzieci szybko zaczynaly pracowac w gospodarstwie, stanowily zabezpieczenie na starosc. Obecnie wszystkie te czynniki ulegly zasadniczej zmianie. Dziecko kosztuje i to duzo, zarowno pod wzgledem czysto finansowym jak i koniecznosci zreorganizowania zycia rodzicow. To i nic dziwnego, ze liczba urodzen spada. Zachety w stylu 500 plus niewiele tu pomagaja. Potrzebna by byla kompleksowa polityka, typu powszechnosc i taniosc zlobkow, przedszkoli, roznych form opieki czasowej itp. Przecietna, sredniozamozna rodzine w rozwinietym panstwie nie stac na wielodzietnosc. Mogo sobie na to pozwolic tylko ludzie bardzo zamozni, ale mam na mysli naprawde zamoznych. Wtedy wychowanie wiekszej liczby potomstwa nie obniza ich standardu ani nie zmusza do stylu zycia. Co orawda liczne ciaze tak czy inaczej stanowia obciazenie dla kobiety i tego tymczasem nikt nie przeskoczy (fizyczne i spleczne).
    Aborcje zdarzaly sie od tysiecy lat, z roznych powodow. Generalnie za podstawowy uwazam ten, ze kobiety nie sa maszynkami do rodzenia i w coraz wiekszym stopniu zdaja sobie z tego sprawe, tudziez osmielaja sie o tym mowic.
    Pozdrawiam z Nowym Rokiem.

    5 sty 2021

  • Użytkownik AnonimS

    @nefer dzięki za komentarz. Ja bym to.rozpatrywal w dwóch kategoriach. Indywidualnej i zbiorowej . Indywidualne oceny są różne. Zbiorowo to społeczeństwo na tym traci. Jak była dyskusja o podwyżce wieku emerytalnego, to decydenci informowali o tym że zabraknie na emerytury i renty bo nie będzie komu płacić składek. Jest jeszcze jeden element ale jestem ciekaw czy ktoś go poruszy. Pozdrawiam

    5 sty 2021