Materiał zarchiwizowany.

Fnaf nowe życie- cz.3 (Boonie)

na początku chciałem dać krótką informacje. Pod moim pierwszym opowiadanie jest 200Lików! Wow! dziękuje wam wszystkim i mam nadzieje że przeczytacie moje wszystkie opowiadania ;) PS. przepraszam że opowiadanie jest takie "DO DUPKI" ale miałem mało czasu wynagrodze to wam następnym opowiadaniem w ten Weekend!!
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Czułem ból..Wielki ból, nie wiedziałem co się dzieje ani gdzie jestem ale wiedziałem jedno coś tutaj jest ostro nie TAK. Próbowałem wstać ale gdy chciałem oprzeć się na swoją prawą rękę poprostu się wywaliłem i nagle zrozumiałem co się dzieje byłem rozebrany na części poczułem wielką panike,smutek,gniew lecz uświadomiłem sobie że to bez celowe oparłem się więc na moją 2 ręke i wstałem po chwili poczułem dziwne uczucie na mojej twarzy...a mianowicie JEJ BRAK znowu wpadłem w panike lecz szybko się uspokoiłem  próbowałem iść ale to nie za bardzo wychodziło ale mimo to próbowałem bo wiedziałem że jeśli tu zostane to czeka mnie marny los, podszedłem do uchylonych drzwi i zobaczyłem Foxyiego nie wiedziałem czy żyje czy nie wydawał się martwy...lub poprostu spał czy coś teraz to mnie nie obchodziło wsumie nic mnie nie obchodziło nie byłem jak inni ja poprostu przeżyłem swoje i teraz poprostu miałem nadzieje że przetrwam..gdy wyszłem za drzwi porozglądałem się chwile było..Pusto zdziwiłem się trochę ale postanowiłem dalej przemierzać  te puste korytarze zobaczyłem światło w tunelu podeszłem tam i bez zastanowienia tam weszłem zauważyłem go Freddiego przez chwile staliśmy nieruchomo nagle on podbiegł do mnie i mnie usciskał zdziwiłem się troche byłem Moooocno zdezorientowany nagle on powiedział do mnie -Boonie? Boonie jak to możliwe? #F gdy prubowałem mu coś powiedzieć poprostu wydobył się ze mnie dzwięk popsutego radia freddy zaniepokoił się i próbował mnie wypytywać co się dzieje lecz niestety sytuacja się powtarzała nie mogłem wymówić ani jednego słowa postanowiłem rozmawiać z nim gestami ale on dalej mnie nie rozumiałem ale nagle złapał mnie za rękę i ciągnął uciekając przed kimś lecz ja już tego nie widziałem bo niefortunnie walnołem o narożnik sciany i straciłem przytomność.

TheFoxy148PL

opublikował opowiadanie w kategorii fantasy, użył 414 słów i 2405 znaków.

1 komentarz

 
  • Użytkownik Twórca

    a jednak jestem leniwy i mi się nie chce :V wybaczycie?

    26 kwi 2016