Żona przyjaciela.
Jestem prezesem dużej firmy z kapitałem amerykańskim. Nasz zarząd składa się z 12 osób, przez pracowników zwanych 12 gniewnymi ludźmi. Nie ma w tym przesady, każdy z nas ma silna osobowość, własne zdanie i siłę potrzebną by utrzymać się w tym dzikim świecie finansów. Jednak jak każdego mnie również czasami dopadają mnie wspomnienia. Po zarejestrowaniu się na portalu nasza-klasa, odezwał się do mnie znajomy przyjaciel – ksywka szkolna pepe, po paru mailach poprosił o pomoc w znalezieniu pracy dla swojej żony. Na początku zbywałem go, nie lubię łączyć spraw osobistych z zawodowymi ale jak mi przesłał jej zdjęcie……
Mówię Wam. Kobieta wamp. Na oko koło 30-35 lat, bardzo zadbana, piękne, ciemne, długie włosy opadające kaskadą na plecy, piękna twarz o zmysłowych ustach i dużym ciemnych oczach, zakochać się można w samym uśmiechu. Zdjęcie było z ostatnich wakacji w Grecji. Na sobie miała tylko białą, obcisłą, ściśle przylegającą do ciała sukieneczkę na ramiączkach ledwo zakrywającą pośladki. Cudownie uwydatniało to duże, pełne piersi o bardzo ciemnych (chyba podnieconych), wystających sutkach, które jakby chciały same wyjść na światło dzienne, opinało giętką kibić oraz wspaniale okrągłą i kształtną pupę. Opalone nóżki stały na najwyższych jakich widziałem sandałkach, zawiązywanych sznureczkami po same kolano. Bogini. Od razu rozesłałem zdjęcie swoim kolegom z zarządu z pytaniem czy nie szukamy jeszcze jednej asystentki zarządu. Dostałem same maile zwrotne z wyrazami zachwytu i z pytaniami kiedy możemy się umówić na rozmowę wstępną.
Pepe był zachwycony, że zgodziłem się pomóc jego żonie, a ja z rosnącym wybrzuszeniem w spodniach czekałem na spotkanie z naszą gwiazdą. Powiedziałem mu aby przyszła elegancko ubrana, w naszej firmie kobiety mają obowiązek chodzenia w rajstopach, spódnicach lub eleganckich spodniach, w butach z zakrytymi palcami i piętami, na górze bluzki, garsonki, żakiety, dyskretny makijaż. Trochę żałowałem że wprowadziliśmy taki rygor, ale za późno by coś zmieniać.
O umówionej godzinie zjechałem na dół by ją osobiście powitać akurat gdy pod firmę podjechała taksówka. Patrzę, otwierają się drzwi i widzę najpiękniejsze nogi w najkrótszej eleganckiej spódniczce jaką widziałem, ledwo zakrywającej cieniutki pas koronki. Na górze idealnie skrojona marynarka, po przyjęciu pozycji stojącej idealnie na długość spódniczki.
Przywitaliśmy się buziakami w policzki, dziewczyna była lekko stremowana, a nie wiedziała jeszcze jak będzie wyglądać rozmowa kwalifikacyjna. Zaprosiłem ją by szła przodem. Do naszej siedziby wjeżdża się windą lub stromymi ruchomymi schodami – wybrałem drugie rozwiązanie by popatrzeć bezkarnie na jej nogi – nie przewidziałem, że akurat w tym samym czasie będą wracać nasi handlowcy ze szkolenia. Widząc mnie przepuścili nas pierwszymi, jak kultura i dobre wychowanie wymaga, ale już nie opanowali się od zapuszczania żurawia pod spódniczkę naszej bohaterki, rzucając co chwilę seksistowskie podsumowania. Widziałem rumieniec wypływający na szyję naszej Pani, jej szybszy oddech, aż nie do wiary ale chyba podnieciła ją sytuacja, że 20 napalonych mężczyzn jedzie za nią spoglądając na jej nagi tyłek. Dopiero teraz zauważyłem, że pod spódniczką brakuje tego drobnego elementu garderoby jakimi są majteczki.
W końcu dotarliśmy do wielkich drewnianych drzwi prowadzących do Sali konferencyjnej z olbrzymim stołem na samym środku. Zaprosiłem ją do środka, bardzo ją zaskoczyła i zmieszała obecność siedzących dookoła stołu 11 mężczyzn, spoglądających na nią jak na towar, za który mają zapłacić a potem mogą zrobić co tylko zechcą.
- Gratuluje Panie Prezesie – faktycznie niezła z niej dupa. Jak chce być wynagradzana? – powiedział jeden z foteli.
- Nie omawialiśmy jeszcze tego szczegółu – odpowiedziałem – Co powiesz na test który ustali Twoją efektywność a jednocześnie wysokość Twojego miesięcznego zarobku? – zapytałem się naszej bohaterki.
- Dobrze – odpowiedziała wystraszonym głosem – na czym będzie polegał? Mam opowiedzieć o sobie ? – zapytała.
- To nie będzie na tym etapie potrzebne. Każdy zaspokojony przez Ciebie członek zarządu to dodatkowy tysiąc pensji. Twoja docelowa praca – jeśli pozytywnie przejdziesz test - będzie polegała na zaspokajaniu naszych seksualnych potrzeb – każdy z nas będzie Twoim szefem przez miesiąc, za to 30 każdego miesiąca w dzień wypłaty – będziesz do dyspozycji wszystkich zainteresowanych. Dodatkowo Twoja pensja obejmuje zakupy w perfumeriach, sklepach z ciuchami (nie tylko w kraju również zagranicą) i wszystkim by zachować tak wspaniałą postawę.
- Dobrze – odpowiedziała. – Proszę podać mi rękę.
Weszła na stół i tańcząc w rytm swojej własnej muzyki zaczęła rozpinać guziki marynarki. Powoli, bawiąc się nami rozchylała poły ubrania pokazując kawałki piersi. W końcu zobaczyliśmy całe, piękne, ciężkie piersi zakończone ciemnymi dużymi sutkami ze złotymi kolczykami. Wstaliśmy niczym na rozkaz, wyjmując stojące po tym pokazie członki a nasza cudowna kobieta szybko zsunęła z siebie spódniczkę, ukazując wygolona do zera cipkę i cudowną krągłą pupę. Stając na czworakach, niczym puma zbliżyła się do mnie – w końcu byłem Prezesem i coś mi się należało ekstra – kołysząc piersiami, dotarła i nie zatrzymując się, patrząc mi prosto w oczy, połknęła aż po same jądra mojego członka. Ssała go łapczywie, jak dziewczynka która właśnie dostała loda, połykając go głęboko w gardło. Z kącików ust spływała ślina, co chwilę czułem skurcz jej gardła, przycisnąłem jej głowę mocno do brzucha i ostro rżnąłem te śliczne usta. A ona wciąż patrzyła mi niewinnie prosto w oczy. Długo to nie trwało, trysnąłem takim ładunkiem spermy jaki mi się zdarzał w wieku koźlęcym. Nie nadążyła połykać, ściekało na nasz stół na którym tyle ważnych decyzji podpisywałem.
Oblizała się i odwróciła w lewo – tam czekał już na nią tłum sztywnych pał, chłopcy ściągnęli ja ze stołu, sprowadzili do parteru i ustawili się w koło, wkładając jej swoje członki a to w usta, a to w dłonie. Ona sama, mlaskała, jęczała, stękała, obracając się dookoła – robiąc 11 lasek jednocześnie. W końcu podnieśli ją, rozsunęli nogi i zaczęli pieprzyć. Wyglądała bosko – stojąc w rozkroku, pochylona do przodu , z piersiami pieszczonymi czasami przez 2-3 dłonie jednocześnie, z facetem z tyłu trzymającym ja za biodra i pieprzącym ją niczym tłok parowy, z kolejnym z przodu trzymającym jej głowę, idealnie zgranym w ruchach z poprzednim. Dwóch kolejnych, których fiuty tkwiły w jej dłoniach. Panowie zmieniali się, aż kolejnych 4 oddało swoje soki.
Wtedy nas zaskoczyła. Przejęła inicjatywę, kazała się właścicielowi największego fiuta – był gruby jak jej ręka, długi na 25-28 cm położyć się na plecach, a sama opuściła się powoli nabijając na pal. Chyba tylko dzięki spermie wylewającej się z cipki dała radę usiąść na nim do samego końca. Jęczała przy tym niemiłosiernie, jednak po paru ruchach, poprosiła aby kolejny wszedł jej w drugą dziurkę, szczęśliwiec stanął za tą cudowną dupką, rozchylił pośladki, najpierw wprowadził jeden palec, potem dwa, by po chwili wstępnego ruchania wbić powoli w nią swojego członka. Już nie jęczała – krzyczała z rozkoszy, przezywając kolejny już orgazm. Kazałem pozostałym zakneblować ją – pewnie i tak już całe biuro wiedziało co robi zarząd. Najszybszy zajął jej usta – teraz była w stanie tylko pojękiwać cichutko i charczeć, znowu trafił się jej miłośnik deep throat. Jej dwie ręce znowu zajęte były przez dwa pozostałe przy życiu fiuty. Cudowny to był widok. Nasza piękna asystentka, pieprzona przez pięciu facetów, z widocznym wyrazem ekstazy na twarzy, cała oblepiona spermą, zadyszana, z rozmazanym makijażem, ale wciąż nie mająca dosyć. Warta każdych pieniędzy. Nie trwało to już długo – pierwszy zakończył miłośnik seksu analnego, spuszczając się w sam środek, szybko zastąpił go kolejny, tym razem już dużo łatwiej było wejść w tą cudowną ciasną dziurkę, pomimo że miał trochę grubszego. Po krótkiej szybkiej za to akcji Panowie spuścili się jednocześnie w obie dziurki.
Żona mojego przyjaciela dostała takiego orgazmu, że leżała nieprzytomna, bez władzy w swoim ciele, pozwoliła się podnieść i w pozycji na obróconego jeżąca została nasadzona pupą na przedostatniego stojącego członka, drugi ku naszemu zaskoczeniu po kilku ruchach w cipce, naparł również na dupkę i jakimś cudem wbił się jako drugi. Musiało zaboleć, gdyż nasza nowa pracownica zajęczała głośno i obudziła się z uśpienia, ale po krótkiej chwili dezorientacji co się dzieje, poprawiła się tylko mocno usadawiając się na penetrujących ją członkach i uśmiechem na ustach zaczęła dziki taniec. Wyglądała na boginię dosiadającą dwóch rumaków. Szalała, kręciła biodrami, jej piersi podskakiwały w dzikim afrykańskim rytmie, czasami jęczała z bólu co powodowało tylko zwiększenie podniecenia, własną dłonią wodziła po swojej cipce, pieprząc ją dziko, niczym trzecim fiutem, tylko po to by w chwili gdy poczuła kolejne dawki gorącej spermy w swojej pupce wystrzelić nie kontrolowanym strumieniem moczu. To był największy damski wytrysk jaki widziałem w życiu. Panowie stojący w koło bili brawo, a nasza kobietka uśmiechała się zadowolona. Po chwili wszyscy doprowadzili się do porządku, Panowie wyszli z Sali, została tylko wciąż nago leżąca na stole żona mojego Przyjaciela, z zamkniętymi oczami uśmiechała się, delikatnie pieszcząc swoje piersi, jej rozchylone nogi i widok różowych warg pomiędzy udami, wyraźnie odcinających się od czarnej siateczki pończoch zmusiły mnie by na zakończenie wejść w nią z impetem, całując jej zmysłowe usta, kochając się jak kochanek z kochanką, pieszcząc i głaszcząc jej cudowne ciało, rozkoszując się gładką skórą pośladków, ciepłem jej piersi. I tak już na spokojnie rozkoszując się tymi chwilami doprowadziliśmy się wzajemnie do kolejnych finałów, tym razem tryskając na jej piękne, duże piersi.
Po chwili poprosiłem by trochę się ogarnęła, korzystając z łazienki konferencyjnej, zauroczyła mnie ubierając tylko marynarkę i to bezpośrednio na moją spermę ściekające z jej piersi na brzuch. Po wyjściu potwierdziłem jej pensje w wysokości 12000 zl netto + samochód służbowy oraz firmowa karta kredytowa. I żeby stawiła się jeszcze seksownej ubrana w poniedziałek o 9.00 przed moim gabinetem, gdyż w pierwszym miesiącu ja jestem jej szefem. Zostawiając mi swoją spódniczkę na pamiątkę rozmowy kwalifikacyjnej wyszła z Sali, a ja śledziłem jej drogę do wyjścia, patrząc jak zjeżdża ruchomymi schodami, znów trafiając na grupę tych samych handlowców. Zapach seksu, spermy przecież unosił się od niej na kilometr – byłem ciekawy jak zareagują na tak jawną prowokację. Już na schodach widziałem jak poszczególne ręce sięgają pod marynarkę, obejmują od tyłu jej piersi, przecież na jej twarzy wciąż było widać ślady zaschniętej spermy. Byłem dumny z moich handlowców, przecież są szkoleni by walczyć o najlepsze, by korzystać z każdej okazji, nie na darmo wydajemy tyle pieniędzy na szkolenia. Z zadowoleniem widziałem jak wprowadzają ją do swojego autobusu, którym właśnie wyjeżdżali na Mazury na 3 dniowe szkolenie.
Z uśmiechem na twarzy zadzwoniłem do mojego Przyjaciela potwierdzając mu przyjęcie jego żony do pracy i informując że wróci dopiero w poniedziałek bo wyjechała wraz z działem handlowym na szkolenie, oraz że żona prosi go by przygotował walizkę z niezbędnymi rzeczami, zarówno na oficjalną jak i nieoficjalna część szkolenia, bo zgodziłem się zabrać jej rzeczy i dowieźć do ośrodka w sobotę rano. Pepe był bardzo szczęśliwym facetem zdradzając mi, że obawiał się o przebieg rozmowy bo jego żona to rozkochana w seksie grupowym nimfomanka – jaka szkoda, że nie powiedział mi tego wcześniej.
PS. Opowiadanie to jest podziękowaniem dla Pepe, za jego żonę – kobietę 100%, obiekt zazdrości wszystkich pozostałych nie wydymanych Pań.
3 komentarze
Sofie Mogred
Dobre nawet fajne właśnie kiedy ciąg dalszy?
GF
b.dobre, kiedy ciąg dalszy?
JJKKK
OMG ile ty masz lat żaaaaaaaaalllllll