Było mi przyjemnie.. Rozkosz rozlewała się po moim ciele. Docierała do najdalszych zakamarków. Poruszałam delikatnie biodrami i coś ukuło mnie w pośladki. Powoli powracałam do rzeczywistości. Tym czymś był penis Tomka! Próbowałam wyrwać się z jego mocnego uścisku, ale on tylko mocniej przyciągnął mnie do siebie. Główka penisa przyjemnie ocierała się o cipkę. Chyba jeszcze spał i nie był świadomy tego co robi. Jego dotyk naprawdę mnie podniecił. Czułam jak zaczynam robić się mokra. Dobrze, że miałam majtki. Jeśli nie to już dawno znalazłby się w moim wnętrzu. Wsunęłam dłoń między nasze ciała i zaczęłam masować penisa przez materiał bokserek. Tomek coś tylko mruknął niezrozumiale i przytulił się jeszcze bardziej do mnie. Pocałował w kark i dalej zasnął. A może tylko udawał? Chciałam sprawdzić ile wytrzyma.. Sama nie wiedziałam co robię, ale tak dawno nie byłam z mężczyzną.. Tak dawno nie czułam tego co teraz. Z Martą było inaczej. To było inne podniecenie i inna rozkosz. Wślizgnęłam dłoń w bokserki i dotknęłam dłonią kutasa, który prężył się już. Objęłam go ręką i zaczęłam masaż. Mężczyzna nie poruszał się, ale czułam gorący oddech na swoim karku.
- Nie wytrzymam już dłużej. – usłyszałam jego głos, uśmiechając się. Myślałam, że sama będę musiała się obsłużyć.
- Yhym.. – wyszeptałam cicho i Tomek ściągnął ze mnie majtki. Tak samo pozbył się swojej bielizny. Uniósł moją nogę do góry i przejechał główką po mokrej cipce. Wchodził we mnie powoli.. Rozpychał mnie. Dobił do końca i powtórzył tę czynność jeszcze kilka razy. Duża dłoń znalazła się na piersi i zaczęła ją ugniatać. Było mi rozkosznie. Uprawiałam już wcześniej seks, ale to nigdy nie było to. Tomek wchodził we mnie powoli. Delektował się bliskością, całował czule kark i masował piersi. Ścisnęłam mocno pościel i przymknęłam powieki. Było mi coraz przyjemniej i wiedziałam, że niedługo dojdę.
- Jesteś tak nieziemsko wąska.. – Wyszeptał do ucha i ugryzł jego płatek. Zaczął poruszać biodrami jeszcze szybciej. Ścisnął mocno moją piersi, a ja czułam, że przychodzi cudowny orgazm..
Krzyknęłam i wstałam gwałtownie. Oddychałam naprawdę szybko. Rozejrzałam się po pokoju. Byłam sama w łóżku, a Tomek spał na podłodze.
- Co, co się stało? - Przyjaciel również się obudził.
- Nic, nic. Miałam zły sen. Położysz się obok mnie? – zapytałam sama nie wiedząc co robię, ale potrzebowałam teraz bliskości.
- Jasne. – Powiedział i przeniósł się na łóżku. Od razu przytuliłam się mocno do niego. Ucałował moją głowę.
- Jesteś wspaniałym przyjacielem.. – powiedziałam i poczułam jak zaczynam znów zasypiać.
- Tak.. Tylko przyjacielem.. – nie słyszałam tego już do końca, bo odpłynęłam do krainy snów.
Zadziwiająco dobrze spało się z Tomkiem. Przez resztę nocy nie nawiedzały mnie erotyczne sny. To dobrze. Inaczej nie wiem jak miałabym z nim wytrzymać w jednym łóżku.
Obudziłam się wyspana i wypoczęta. Tomka nie było obok mnie. Zamiast tego znalazła karteczkę. Dziękował za przenocowanie, ale musiał iść już do pracy. Może i dobrze, że wyszedł wcześniej. Chyba trochę dziwnie bym się czuła widząc go rano. I do tego ten sen. Był bardzo realistyczny. Na samo wspomnienie poczułam jak zaczynam robić się mokra. O nie! Zimny prysznic powinien ostudzić gorące myśli. Nie mogłam się przespać z Tomkiem. Zrobiłabym tylko na złość Marcie. A to nie było w porządku. Lodowata woda faktycznie mi pomogła. Penis przyjaciela nie zaprzątał moich myśli. Czekał mnie znów ciężki tydzień i nawet nie miałam czasu żeby myśleć o nim albo o Marcie. Ale sprawy miały same się rozwiązać. Nasz wspólny znajomy wprawiał urodziny Nie mogłam się na nich nie pojawić. Wiedziałam, że będą tam też oni. Z Tomkiem wszystko sobie wyjaśniliśmy. Tylko czemu czułam, że to nie była prawda? Jakby znów czegoś mi nie mówił. Wykładowca przetrzymał nas i na imprezę dotarłam spóźniona. Wparowała do mieszkania, ale nawet nikt nie zauważył mojego przyjścia. Odnalazłam solenizanta, złożyłam mu życzenia i poszłam szukać swoich znajomych. Martę zobaczyłam, ale Tomka już nie. Nawet na nią nie spojrzałam. Chwyciłam jakiś napój alkoholowy i udałam się do łazienki. Zostałam wręcz wepchnięta do środka.
-Co jest kur…? – odwróciłam się i zobaczyłam przyjaciela.
- Wybacz Anka, ale ja już nie mogę wytrzymać. – Zaczął, zbliżając się do mnie.
- Czego nie możesz wytrzymać? O co tu chodzi? – stałam zdezorientowana. Patrzył na mnie tak jak wtedy kiedy spaliśmy razem. Oo.. Zaczyna robić się źle. Muszę się ewakuować.
- Nie udawaj. Słyszałem jak robiłaś sobie dobrze przy mnie.
- Ale ja nic nie robiłam! To był tylko sen! – Podszedł jeszcze bliżej i chwycił moje biodra, przyciągając do siebie. Czułam jak już jest podniecony. Penis wbijał się w moje biodro.
- Tak? Zaraz mogę sprawić, że stanie się rzeczywistością. – Wyszeptał i zaczął łapczywie całować moje wargi. Nie był to delikatny pocałunek. Całował mnie brutalnie, namiętnie. Dłonie na biodrach przesuwały się w stronę piersi, masował je chwilę. Zaczął rozpinać koszulę. Wiedziałam, że robimy źle, ale nie mogłam tego zatrzymać. Nie chciałam. Przymknęłam powieki i rozkoszowałam się dotykiem mężczyzny. Dopiero kiedy zaczął rozpinać moje spodnie zastygłam. Odepchnęłam go mocno.
- Nie! Nie możemy. – wykrzyczałam i wybiegłam z łazienki. Kątem oka zobaczyła jeszcze zdziwioną Martę po czym uciekłam z mieszkania. Szybko zbiegłam ze schodów i wyskoczyłam na ulice. Ostatnie co pamiętałam to krzyki Marty, Tomka i światła samochodu z bardzo bliska.
Bip, bip. Wkurzające pikanie wyrwało mnie ze snu. Otworzyłam powieki i zaraz tego pożałowałam. Okropne pulsowanie w głowie. Suszyło mnie w ustach i bolało całe ciało. Co się stało? Po kilku chwilach postanowiłam znów otworzyć oczy. Tym razem odbyło się bez takiego bólu. Biały sufit i białe ściany. Chyba byłam w szpitalu.
- Obudziła się. – dotarł do mnie głos Tomka. Obróciłam głowę w jego stronę i zobaczyłam jak zatroskany na mnie patrzy. Za nim stała Marta, patrzyła na mnie w ten sam sposób.
- Wody. – poprosiłam słabym głosem. Wyrwali się oboje do spełnienia mojej prośby, ale Tomek był szybszy. Z trudem przełknęłam kilka łyków.
- Jak się czujesz? – zapytała Marta, siadając na krawędzi łóżka.
- Głowa mnie boli. Co się właściwie stało? – starłam się patrzeć na nich, ale zamknęłam oczy. Ból głowy znów zaczął mnie nękać.
- Wpadłaś pod samochód, ale na szczęście nie jechał szybko i skończyło się tylko na wstrząśnieniu mózgu. – odezwał się Tomek. Czyli tak to teraz będzie wyglądać? Będą się przepychać i zabiegać o moją uwagę.
- Marta czy mogłabyś zostawić nas samych? - widziałam jej wahanie, ale skinęła głową po czym opuściła salę. Tomek od razu zajął miejsce przyjaciółki i chwycił mnie za rękę.
- Naprawdę dobrze się czujesz? Wyglądasz bardzo blado i słabo.. – Pogładził delikatnie dłoń, a mi zrobiło się ciepło. Widząc go takiego zmartwionego i zatroskanego czułam się dziwnie. Był moim przyjacielem, ale czasami nie zachowywał się tak.
- Co chciałeś zrobić w łazience? Czemu zacząłeś mnie całować? – odtrąciłam jego rękę. Ta cała sytuacja zaczęła mnie przerastać. Wplątałam się w miłosny trójkąt.
- Oooch, Anuś.. Naprawdę nie wiesz? Od tamtego dnia, kiedy pozwoliłaś mi przenocować nie mogę przestać o tobie myśleć. Zawsze mi się podobałaś, ale zakochałem się Marcie i od tego czasu traktowałem cię jak przyjaciółkę. Ale odkąd Marta zrobiła nam ten numer przestałem ją kochać. To nie było prawdziwe uczucie. To była fascynacja. Seksualne zauroczenie. – no pięknie.. Teraz i on się we mnie zakochał. Czy ja dobrze słyszałam?
- Tak? A tym razem to co jest? Przecież mnie również chcesz przelecieć, tak samo jak Marta! Jesteście oboje sobie warci. Najlepiej będzie jak sobie już pójdziesz. Teraz! – powiedziałam stanowczym głosem i odwróciłam się do niego plecami. Nie miałam ochoty już z nim rozmawiać. Musiałam sobie to wszystko przemyśle.
- Dobrze, dam ci czas. – zamknął drzwi i zostawił mnie samą z tysiącem myśli.
2 komentarze
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto
Micra21
Świetny odcinek, jak zwykle. Napięcie rośnie. Zobaczymy, co będzie dalej. Parę literówek się znajdzie, ale łatwo poprawić, edytując tekst przez swoje konto. Czekam na "dalej" Pozdrawiam
Szarik
Są uczucia, marzenia, emocje. Wkradło się kilka drobnych błędów, ale podoba mi się i czekam na ciąg dalszy.
chaaandelier
@Szarik Ciii.... Te drobne błędy to taki już mój urok.
Szarik
@chaaandelier taki podpis?
chaaandelier
@Szarik Już poprawione.