Wyznanie cz. 5.

Wyznanie cz. 5.Było mi przyjemnie.. Rozkosz rozlewała się po moim ciele. Docierała do najdalszych zakamarków. Poruszałam delikatnie biodrami i coś ukuło mnie w pośladki. Powoli powracałam do rzeczywistości. Tym czymś był penis Tomka! Próbowałam wyrwać się z jego mocnego uścisku, ale on tylko mocniej przyciągnął mnie do siebie. Główka penisa przyjemnie ocierała się o cipkę. Chyba jeszcze spał i nie był świadomy tego co robi. Jego dotyk naprawdę mnie podniecił. Czułam jak zaczynam robić się mokra. Dobrze, że miałam majtki. Jeśli nie to już dawno znalazłby się w moim wnętrzu. Wsunęłam dłoń między nasze ciała i zaczęłam masować penisa przez materiał bokserek. Tomek coś tylko mruknął niezrozumiale i przytulił się jeszcze bardziej do mnie. Pocałował w kark i dalej zasnął. A może tylko udawał? Chciałam sprawdzić ile wytrzyma.. Sama nie wiedziałam co robię, ale tak dawno nie byłam z mężczyzną.. Tak dawno nie czułam tego co teraz. Z Martą było inaczej. To było inne podniecenie i inna rozkosz. Wślizgnęłam dłoń w bokserki i dotknęłam dłonią kutasa, który prężył się już. Objęłam go ręką i zaczęłam masaż. Mężczyzna nie poruszał się, ale czułam gorący oddech na swoim karku.  
- Nie wytrzymam już dłużej. – usłyszałam jego głos, uśmiechając się. Myślałam, że sama będę musiała się obsłużyć.  
- Yhym.. – wyszeptałam cicho i Tomek ściągnął ze mnie majtki. Tak samo pozbył się swojej bielizny. Uniósł moją nogę do góry i przejechał główką po mokrej cipce. Wchodził we mnie powoli.. Rozpychał mnie. Dobił do końca i powtórzył tę czynność jeszcze kilka razy. Duża dłoń znalazła się na piersi i zaczęła ją ugniatać. Było mi rozkosznie. Uprawiałam już wcześniej seks, ale to nigdy nie było to. Tomek wchodził we mnie powoli. Delektował się bliskością, całował czule kark i masował piersi. Ścisnęłam mocno pościel i przymknęłam powieki. Było mi coraz przyjemniej i wiedziałam, że niedługo dojdę.  
- Jesteś tak nieziemsko wąska.. – Wyszeptał do ucha i ugryzł jego płatek. Zaczął poruszać biodrami jeszcze szybciej. Ścisnął mocno moją piersi, a ja czułam, że przychodzi cudowny orgazm..

Krzyknęłam i wstałam gwałtownie. Oddychałam naprawdę szybko. Rozejrzałam się po pokoju. Byłam sama w łóżku, a Tomek spał na podłodze.
- Co, co się stało? - Przyjaciel również się obudził.  
- Nic, nic. Miałam zły sen. Położysz się obok mnie? – zapytałam sama nie wiedząc co robię, ale potrzebowałam teraz bliskości.  
- Jasne. – Powiedział i przeniósł się na łóżku. Od razu przytuliłam się mocno do niego. Ucałował moją głowę.  
- Jesteś wspaniałym przyjacielem.. – powiedziałam i poczułam jak zaczynam znów zasypiać.
- Tak.. Tylko przyjacielem.. – nie słyszałam tego już do końca, bo odpłynęłam do krainy snów.  

Zadziwiająco dobrze spało się z Tomkiem. Przez resztę nocy nie nawiedzały mnie erotyczne sny. To dobrze. Inaczej nie wiem jak miałabym z nim wytrzymać w jednym łóżku.
Obudziłam się wyspana i wypoczęta. Tomka nie było obok mnie. Zamiast tego znalazła karteczkę. Dziękował za przenocowanie, ale musiał iść już do pracy. Może i dobrze, że wyszedł wcześniej. Chyba trochę dziwnie bym się czuła widząc go rano. I do tego ten sen. Był bardzo realistyczny. Na samo wspomnienie poczułam jak zaczynam robić się mokra. O nie! Zimny prysznic powinien ostudzić gorące myśli. Nie mogłam się przespać z Tomkiem. Zrobiłabym tylko na złość Marcie. A to nie było w porządku. Lodowata woda faktycznie mi pomogła. Penis przyjaciela nie zaprzątał moich myśli. Czekał mnie znów ciężki tydzień i nawet nie miałam czasu żeby myśleć o nim albo o Marcie. Ale sprawy miały same się rozwiązać. Nasz wspólny znajomy wprawiał urodziny Nie mogłam się na nich nie pojawić. Wiedziałam, że będą tam też oni. Z Tomkiem wszystko sobie wyjaśniliśmy. Tylko czemu czułam, że to nie była prawda? Jakby znów czegoś mi nie mówił. Wykładowca przetrzymał nas i na imprezę dotarłam spóźniona. Wparowała do mieszkania, ale nawet nikt nie zauważył mojego przyjścia. Odnalazłam solenizanta, złożyłam mu życzenia i poszłam szukać swoich znajomych. Martę zobaczyłam, ale Tomka już nie. Nawet na nią nie spojrzałam. Chwyciłam jakiś napój alkoholowy i udałam się do łazienki. Zostałam wręcz wepchnięta do środka.  
-Co jest kur…? – odwróciłam się i zobaczyłam przyjaciela.
- Wybacz Anka, ale ja już nie mogę wytrzymać. – Zaczął, zbliżając się do mnie.
- Czego nie możesz wytrzymać? O co tu chodzi? – stałam zdezorientowana. Patrzył na mnie tak jak wtedy kiedy spaliśmy razem. Oo.. Zaczyna robić się źle. Muszę się ewakuować.
- Nie udawaj. Słyszałem jak robiłaś sobie dobrze przy mnie.
- Ale ja nic nie robiłam! To był tylko sen! – Podszedł jeszcze bliżej i chwycił moje biodra, przyciągając do siebie. Czułam jak już jest podniecony. Penis wbijał się w moje biodro.  
- Tak? Zaraz mogę sprawić, że stanie się rzeczywistością. – Wyszeptał i zaczął łapczywie całować moje wargi. Nie był to delikatny pocałunek. Całował mnie brutalnie, namiętnie. Dłonie na biodrach przesuwały się w stronę piersi, masował je chwilę. Zaczął rozpinać koszulę. Wiedziałam, że robimy źle, ale nie mogłam tego zatrzymać. Nie chciałam. Przymknęłam powieki i rozkoszowałam się dotykiem mężczyzny. Dopiero kiedy zaczął rozpinać moje spodnie zastygłam. Odepchnęłam go mocno.
- Nie! Nie możemy. – wykrzyczałam i wybiegłam z łazienki. Kątem oka zobaczyła jeszcze zdziwioną Martę po czym uciekłam z mieszkania. Szybko zbiegłam ze schodów i wyskoczyłam na ulice. Ostatnie co pamiętałam to krzyki Marty, Tomka i światła samochodu z bardzo bliska.  

Bip, bip. Wkurzające pikanie wyrwało mnie ze snu. Otworzyłam powieki i zaraz tego pożałowałam. Okropne pulsowanie w głowie. Suszyło mnie w ustach i bolało całe ciało. Co się stało? Po kilku chwilach postanowiłam znów otworzyć oczy. Tym razem odbyło się bez takiego bólu. Biały sufit i białe ściany. Chyba byłam w szpitalu.  
- Obudziła się. – dotarł do mnie głos Tomka. Obróciłam głowę w jego stronę i zobaczyłam jak zatroskany na mnie patrzy. Za nim stała Marta, patrzyła na mnie w ten sam sposób.  
- Wody. – poprosiłam słabym głosem. Wyrwali się oboje do spełnienia mojej prośby, ale Tomek był szybszy. Z trudem przełknęłam kilka łyków.
- Jak się czujesz? – zapytała Marta, siadając na krawędzi łóżka.  
- Głowa mnie boli. Co się właściwie stało? – starłam się patrzeć na nich, ale zamknęłam oczy. Ból głowy znów zaczął mnie nękać.
- Wpadłaś pod samochód, ale na szczęście nie jechał szybko i skończyło się tylko na wstrząśnieniu mózgu. – odezwał się Tomek. Czyli tak to teraz będzie wyglądać? Będą się przepychać i zabiegać o moją uwagę.
- Marta czy mogłabyś zostawić nas samych? - widziałam jej wahanie, ale skinęła głową po czym opuściła salę. Tomek od razu zajął miejsce przyjaciółki i chwycił mnie za rękę.  
- Naprawdę dobrze się czujesz? Wyglądasz bardzo blado i słabo.. – Pogładził delikatnie dłoń, a mi zrobiło się ciepło. Widząc go takiego zmartwionego i zatroskanego czułam się dziwnie. Był moim przyjacielem, ale czasami nie zachowywał się tak.
- Co chciałeś zrobić w łazience? Czemu zacząłeś mnie całować? – odtrąciłam jego rękę. Ta cała sytuacja zaczęła mnie przerastać. Wplątałam się w miłosny trójkąt.  
- Oooch, Anuś.. Naprawdę nie wiesz? Od tamtego dnia, kiedy pozwoliłaś mi przenocować nie mogę przestać o tobie myśleć. Zawsze mi się podobałaś, ale zakochałem się Marcie i od tego czasu traktowałem cię jak przyjaciółkę. Ale odkąd Marta zrobiła nam ten numer przestałem ją kochać. To nie było prawdziwe uczucie. To była fascynacja. Seksualne zauroczenie. – no pięknie.. Teraz i on się we mnie zakochał. Czy ja dobrze słyszałam?
- Tak? A tym razem to co jest? Przecież mnie również chcesz przelecieć, tak samo jak Marta! Jesteście oboje sobie warci. Najlepiej będzie jak sobie już pójdziesz. Teraz! – powiedziałam stanowczym głosem i odwróciłam się do niego plecami. Nie miałam ochoty już z nim rozmawiać. Musiałam sobie to wszystko przemyśle.
- Dobrze, dam ci czas. – zamknął drzwi i zostawił mnie samą z tysiącem myśli.

chaaandelier

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 1573 słów i 8580 znaków, zaktualizowała 18 gru 2015.

2 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • Micra21

    Świetny odcinek, jak zwykle. Napięcie rośnie. Zobaczymy, co będzie dalej. Parę literówek się znajdzie, ale łatwo poprawić, edytując tekst przez swoje konto. Czekam na "dalej" Pozdrawiam ;)

    18 gru 2015

  • Szarik

    Są uczucia, marzenia, emocje. Wkradło się kilka drobnych błędów, ale podoba mi się i czekam na ciąg dalszy.

    18 gru 2015

  • chaaandelier

    @Szarik Ciii.... Te drobne błędy to taki już mój urok. :D

    18 gru 2015

  • Szarik

    @chaaandelier taki podpis? ;)

    18 gru 2015

  • chaaandelier

    @Szarik Już poprawione. :)

    18 gru 2015