Wieczór kawalerski

Kolega z pracy zaprosił mnie na wieczór kawalerski. Znając przebieg tego typu imprez, na których bywałem wcześniej, zawsze kończyło się telefonem do agencji towarzyskiej.  
Dlatego przed wyjściem zaproponowałem żonie rolę panienki tego wieczoru. Po krótkim namyśle wyraziła zgodę.

Impreza rozpoczęła się o 20. Oprócz kawalera i mnie było jeszcze trzech kolesi. Piliśmy wódeczkę i gadaliśmy. Po pewnym czasie rozmowa zeszła na temat kobiet i seksu.  Gospodarz wieczoru opowiedział nam, jak zdobył kobietę, którą jutro miał poślubić.

Kilka miesięcy temu w domu jego kumpla zorganizowano pokera. Grało czterech panów, a małżonka gospodarza dostarczała im napoje wyskokowe. Wszyscy obecni wodzili za nią wzrokiem, gdyż była bardzo atrakcyjną, piękną blondynką. Obcisła, krótka, czerwona sukienka uwydatniała jej jędrny biust i pośladki. Długie, opalone nogi ubrane były w czerwone szpilki. Kiedy pochylała się nad stołem, stawiając pełne szkło, każdy mógł zaglądnąć w jej głęboki dekolt.

Po kilku godzinach gospodarz spotkania przegrał wszystkie pieniądze. Ponieważ był nieuleczalnym hazardzistą, do następnej licytacji zaproponował swoją kobietę. Panowie ustalili, że jeżeli znowu przegra, zwycięzca ma do niej prawo przez całą noc. Licytacja po rozdaniu kart była bardzo ostra. Z jednej nocy zrobiły się dwie, a następnie cały tydzień. Gospodarz spotkania znowu przegrał, a mój kolega miał karetę asów. Zgarnął pieniądze leżące na stole i kazał poprosić blondynkę.

Kiedy do pokoju weszła blond laska w czerwonej kreacji, kolega poinformował ją, że przez najbliższe siedem nocy będzie należała do niego. Popatrzyła z wyrzutem na męża, ale nie protestowała. Kolega rozparł się w fotelu i poprosił, żeby publicznie zrobiła mu laskę. Blondynka klęknęła między jego udami i rozpięła mu rozporek. Przy pomocy paluszków, przyozdobionych długimi tipsami, wyciągnęła na wierzch jego fiuta. Powoli zsunęła napletek i rozpoczęła lizanie główki. Penis kolegi szybko zesztywniał.

Następnie otworzyła usta i wzięła kutasa do buzi. Poruszała rytmicznie głową w górę i w dół, a kolega trzymał ją za włosy i nadawał tempo posuwania. Pozostali panowie w milczeniu obserwowali tą scenę. Po kilku minutach obciągania kolega z głośnym jękiem wytrysnął. Blondynka otworzyła usta i wystawiła język. Kolejne porcje spermy wypływały z jej buzi i zalewały dekolt i piersi. Kiedy wytrysk się skończył, wylizała ostatnie kropelki z główki kutasa, schowała go do spodni i wyszła z pokoju. Na pożegnanie kolega podał swój adres przegranemu i kazał przyprowadzić blondynkę następnego dnia wieczorem.

Przez kolejne dni, co wieczór blondynka przychodziła do kolegi i wychodziła następnego dnia rano. Dupczyli się jak króliki, na wszystkie sposoby. Nauczył ją seksu analnego i wielu wyrafinowanych pozycji. Po tygodniu blondynka przyszła po raz ostatni i została na stałe.
Zadzwoniła do męża i powiedziała, że odchodzi od niego. Trzy miesiące później było po rozwodzie.


Po tym interesującym opowiadaniu zaproponowałem zebranym ściągniecie jakiejś atrakcyjnej dupy w wiadomym celu. Panowie gorąco poparli ten pomysł. Mówiąc, że dzwonię do agencji, zadzwoniłem do mojej żony i podałem adres, pod który ma przyjechać. Chłopakom powiedziałem, że przysyłają panienkę, która za odpowiednim wynagrodzeniem zrobi wszystko dla pięciu facetów. Czekając na nią zebraliśmy kasę, a ja obiecałem zrobić dokumentację foto z tego spotkania.  

Po dwudziestu minutach odezwał się dzwonek do drzwi. Gospodarz wieczoru poszedł otworzyć i wprowadził moją żonę do pokoju. Wyglądała ślicznie, jak prawdziwa kurwa.
Czarne włosy były spięte w kok. Usta i paznokcie pomalowane na czerwono
Ubrana była w krótkie futerko, mini spódniczkę, siatkowe pończoszki i wysokie szpilki. Stanęła na środku pokoju i przez chwilę przyglądała się pięciu facetom, których miała zaspokoić tego wieczoru.

Następnie odłożyła torebkę i powoli zdjęła futerko, pod którym miała skąpą, obcisłą bluzeczkę, ledwie zakrywającą jej duże piersi. W pępku lśnił złoty kolczyk. Pozbyła się  bluzeczki i krótkiej spódniczki, a panowie gwizdnęli z zachwytu nad pięknym, opalonym ciałem. Została w samych pończoszkach i szpilkach. Wszyscy wstaliśmy i otoczyliśmy kołem nagą żonę. Po kolei rozpinała nasze rozporki i wyjmowała sztywniejące kutasy. Nasze dłonie dotykały jej pełnych piersi, okrągłych pośladków i gładko wygolonej cipki

Żona kucnęła i zaczęła nam obciągać. Brała do buzi na zmianę pięć penisów, które szybko stanęły na baczność. Wkładała je głęboko do gardła, po same jądra, mocno się przy tym śliniąc. Kiedy jeden kutas wypełniał jej usta, pozostałe dotykały czoła i policzków.
Masowała je swoimi rączkami i rozkosznie mruczała. Chwaliliśmy ją, że jest super kurwą i prawdziwą profesjonalistką. Po kilku minutach usłyszała, że tego wieczoru będzie walona w dupę.

Kawaler i przyszły mąż usiadł na kanapie i nasmarował swojego kutasa żelem. Żona obróciła się do niego tyłem,  usiadła na błyszczącym od śliny i żelu penisie, włożyła go w odbyt i głośno jęknęła z rozkoszy. Koleś ujął jej pośladki w dłonie i zaczął rytmicznie nabijać ją na swojego wielkiego, sztywnego kutasa. Ustawiliśmy się przy jej twarzy i wkładaliśmy jej nasze fiuty do buzi. Po chwili pierwsza porcja spermy wypełniła odbyt mojej jęczącej  
z  podniecenia żony.

Szybko zastąpiliśmy gospodarza. Jeden z nas usiadł obok, obrócił moją żonę, mocno przytulił i wszedł w jej mokry i śliski od spermy odbyt. Drugi stanął za nią i wcisnął swoją sztywną pałę na drugiego do ciasnej dziurki. Nasza kurwa głośno zawyła. Stanąłem przed nią i wpakowałem swojego fiuta w jej usta. Przez dłuższy czas waliliśmy ją w dwie dziurki. Na zmianę z innym kolesiem kneblowaliśmy ją naszymi kutasami. Żona głośno jęczała. Dwa penisy penetrujące jej odbyt mijały się coraz szybciej. Prawie jednocześnie wpompowaliśmy spermę w jej odbyt i usta. Moja brunetka połykała łapczywie porcje białego nektaru, tryskającego do jej buzi. Opalone ciało drżało w ekstazie. Położyła się na torsie kolesia, który spuścił się w jej dupkę i chwilę odpoczywała.

Usiedliśmy na kanapie. Żona klęknęła między nami i ponownie zajęła się fiutami. Pobudzała je ustami, językiem i rączkami. Lizała i pieściła nasze jądra. Gdy kutasy ponownie zesztywniały, wkładała je między swoje duże piersi i w ten sposób nas posuwała. Następnie usiadła na jednym z penisów i wsadziła go sobie do cipki. Przylgnęła do mężczyzny, który złapał jej pośladki i szeroko rozwarł. Gospodarz wieczoru wcisnął się w jej ociekający spermą odbyt, trzeci i czwarty kutas znalazły się w jej dłoniach, ja wypełniłem swoją pałą jej usta. Waliliśmy ją w trzy dziurki równocześnie. Żona głośno jęczała i posuwała rączkami sztywne fiuty. Przyszły małżonek, który rżnął jej dupkę, co chwilę uderzał dłonią w jędrne, wypięte pośladki i powtarzał, że jest rasową kurwą.  

Po kilkunastu minutach ostrej jazdy wyszliśmy z dziurek żony i zaczęliśmy onanizować się przy jej twarzy. Leżała na plecach, głośno jęczała i masowała nasze jądra. Spuszczaliśmy się w jej usta, na policzki i piersi. Żona połykała spermę i wylizywała do czysta główki naszych penisów. Chwyciłem ją za włosy i posuwałem jej usteczka, a stojący obok panowie podziwiali głębokość penetracji. Wpychałem sztywnego kutasa w całości, uderzając jądrami o jej brodę. Czując nadchodzący wytrysk wyszedłem z niej i spuściłem się w otwarte usta.  
Żona wystawiła język i łapczywie spijała kolejne porcje spermy. Na koniec oblizała się i poszła do łazienki. Ponieważ byliśmy trochę wyeksploatowani przez moją kobietę, zrobiliśmy chwilę przerwy.

Wygodnie siedząc popijaliśmy drinki i komentowaliśmy urodę i zdolności przysłanej nam dziwki. Żona wróciła z łazienki zawinięta w biały ręcznik. Gospodarz wieczoru włączył muzykę, kazał jej ubrać szpilki i zatańczyć. Obserwowaliśmy pląsy atrakcyjnej brunetki i masowaliśmy nasze powiększające się fiuty. W trakcie tańca ręcznik zsunął się na podłogę i żona nago kontynuowała wykonywanie kocich, erotycznych ruchów. Po pewnym czasie wszyscy wstaliśmy i otoczyliśmy ją kołem. Żona, nie przerywając tańca, posuwała na zmianę rączkami nasze sterczące kutasy. Pięć par rąk dotykało jej pięknych cycków, brzuszka, pośladków i gładko wygolonej cipki. Atmosfera przesycona była pożądaniem.

Po pewnym czasie żona klęknęła i zaczęła nam obciągać. Sztywne, lśniące od śliny penisy były gotowe do zaspokojenia fantastycznej kurwy. Położyłem się na dywanie i przyciągnąłem ją do siebie. Jej uda objęły moje biodra, usiadła na mnie,  a kutas zgłębił się w jej wilgotną cipkę. Wypięła prowokującą pośladki, między które wszedł sztywny fiut jednego z kolesi i wbił się w jej odbyt. Głośno jęknęła, wyginając głowę do tyłu. Wykorzystał to przyszły małżonek i wszedł w jej otwarte usta. Przez chwilę waliliśmy ją we trzech. Pozostali dwaj kolesie dołączyli do nas. Ustawili się przy jej buzi i teraz w trójkę wpychali kutasy w szeroko otwarte usta. Powtórzyliśmy układ, w którym pięciu facetów jednocześnie posuwało wynajętą do wyuzdanego seksu kobietę.

Dawaliśmy z siebie wszystko, a żona cała drżała i jęczała w orgazmie. Tym razem zbiorowy stosunek trwał bardzo długo. Pierwszy doszedł gospodarz wieczoru kawalerskiego, wypełniając jej usta ciepłą, lepką spermą. Dwa pozostałe kutasy nie przerywały penetracji jej buźki. Chłopcy na zmianę posuwali jej usta i po chwili kolejne dwie porcje białej śmietanki zalały jej twarz. Żona, walona cały czas w cipkę przeze mnie i w dupę przez kolesia wyprostowała się. Sperma spływała po jej szyi i dekolcie. Mogła wreszcie głośno krzyczeć.  
I krzyczała, kiedy koleś wyszedł z odbytu i wytrysnął na jej pośladki, a ja spuszczałem się do wnętrza gorącej cipki. Żona przytuliła się do mnie i dłuższą chwilę dochodziła do siebie po ostrej jeździe na pięć batów. Następnie zabrała swoje rzeczy i ponownie poszła do łazienki.

Kiedy wróciła wykąpana i ubrana, przyszły małżonek wręczył jej pieniądze, mówiąc, że jest najlepszą profesjonalistką, jaką kiedykolwiek walił. Moja brunetka podziękowała i zaproponowała mu, żeby kupił za nie prezent dla przyszłej żony.
Od tamtego wieczoru nie ma tygodnia, w którym nie bralibyśmy udziału w męskich przyjęciach. Wczoraj byliśmy na imprezie, na której przez trzy godziny, z małymi przerwami, posuwało ją piętnastu mężczyzn. Nie licząc mnie i sąsiada. Ale o tym napiszę później...

~pepe

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 2019 słów i 11068 znaków.

4 komentarze

 
  • Użytkownik miłośnik wyzwolonych kobiet

    Twoje opowiadania są świetne, motyw żony-dziwki naprawdę super. Piękna sprawa. może troszkę dialogów żeby dodać ostrości... Dla mnie po prostu opisujesz ideał kobiety! Wspaniała, boska, żona-dziwka z najpiękniejszych snów! Gdyby wszystkie kobiety tak chętnie, z klasą i bez zahamowań dawały dupy świat byłby lepszym miejscem. No i gdyby wszyscy faceci otaczali takie dupodajki należnym szacunkiem i uwielbieniem!

    Czytałem z wielką przyjemnością, szkoda że mojej żonie brakuje odwagi do takich zabaw... ale kto wie może kiedyś ją namówię...

    11 lut 2020

  • Użytkownik Mio

    Przez te zdrobnienia nie da się czytać.  Poza tym.... opis, jakby wypuntkowany, jak opis przepisu kulinarnego. Brakuje tego " czegoś". Po dopracowaniu będzie ok.

    26 sie 2018

  • Użytkownik 153

    Moja ****zka az tryska od soczkow .... super pisz dalej

    29 sie 2013

  • Użytkownik Nika22

    :sex2:  :sex2:  :sex2:  :sex2:  :sex2:  
    :ciuch:

    7 maj 2013