Wieczór w Paryżu.

To było na początku tego roku. Klaudia pojechała do Francji w ramach wymianu studenckiej. Zobaczenie Paryża było jednym z jej marzeń, więc była bardzo podekscytowana kiedy dowiedziała się, że jedzie właśnie w tamte rejony. Sam Paryż bardzo się jej podobał, chociaż początkowo ciężko było się jej odnaleźć w nowym otoczeniu. Nie chodziło o język, bo świetnie mówiła po francusku, ani nawet o śmiałość, bo raczej nie należała do małomównych osób. Wolała się trzymać swojego zamkniętego, wewnętrznego kręgu przyjaciół. Jednak jej najlepsza przyjaciółka, Ania, pewnego wieczoru namówiła ją na wyjście do baru. Początkowo trzymała się tylko Ani, lecz doskonale wiedziała, że zaraz dołączy do niej któryś z facetów, zainteresowanych poznaniem nowej dziewczyny, A Klaudia wcale nie była gorsza od Ani, jeśli chodzi o wygląd. Miała śliczne niebieskie oczy, długie włosy w kolorze ciemnego blondu i figurę atletki. Była raczej niska, chociaż do najniższych nie należała. Seksapilu dodawały jej jędrne piersi o rozmiarze C i jędrna pupa. Ania z kolei była szatynką z brązowymi oczami. Miała niemal identyczny wzrost i figurę, ale miała mniejsze piersi i większy tyłek.  

Po jakimś czasie, w końcu jeden z Francuzów podszedł do Ani i zajął jej uwagę, a zaraz za nim szedł czarnoskóry mężczyzna w ich wieku, może trochę starszy. Klaudia znała go. Miał na imię Sean i pochodził z Londynu. Miał 190 cm wzrostu, figurę atlety i był wyjątkowo przystojny. Miał nieco pedantycznie przystrzyżone włosy i zarost.
duże brązowe oczy i całkiem symetryczną twarz. Uśmiechnął się na widok Klaudii, ona odwzajemniła uśmiech. Lubiła go. Dosiadł się do niej i od razu zaczęli ze sobą rozmawiać. Był właściwie pierwszym chłopakiem w Paryżu, który nie myślał tylko o tym jak ją zaliczyć (przynajmniej tak myślała) i umiał ją zainteresować rozmową. Zaczęli ze sobą bardzo żywiołowo rozmawiać, rozmowa wyraźnie im się kleiła.
Jednak chłopak powiedział, że musi na chwilę wyjść na zewnątrz. Dziewczyna przyjęła to z zawodem. Jednak on nie wracał dłuższą chwilę, a ona była dość niecierpliwa, a w międzyczasie Ania zdążyła się pokłócić,  
ze swoim adoratorem i wyszła, jednak Klaudia postanowiła jeszcze zostać. Zniecierpliwiona w końcu wyszła za nim. Stał na zewnątrz.
Rozmawiał z kimś przez telefon. Kiedy zobaczył patrzącą na niego Klaudię postanowił się rozłączyć. Schował telefon do kieszeni kurtki i odwrócił się do niej.
-Hej. Coś się stało? - zapytał
-Nic. Po prostu zniecierpliwiona trochę byłam - odpowiedziała
-Ahhh... przepraszam cię. Trochę mi się przeciągnęło
-Kto to był? - zapytała, jakby trochę odruchowo. Właściwie to nie wiedziała, po co o to pytała.
-Aaa... kuzyn z Liverpoolu ma problemy i wiesz...
-Jakie problemy?
-Za długa historia, a ja muszę już wracać do domu, Klaudia - westchnął i odpowiedział spokojnie.
-Mamy czas. Odprowadzę cię - odpowiedziała niemal natychmiast
Sean był trochę zdziwiony.
-Serio? Ale trochę nie wypada...
-... dziewczyny samej zostawiać też nie wypada - przerwała mu i uśmiechnęła się
Po 2 sekundach namysłu odpowiedział
-W sumie... twoje towarzystwo mi nawet odpowiada - odwzajemnił uśmiech.

Powoli spacerując po urokliwym Paryżu, kontynuowali tematy, poruszane przy barze. Noc była gwieździsta, gdzie nie gdzie pojawiały się tylko pochmurne chmury, ale przez swoje zajęcie rozmową nawet nie zwrócili na to uwagi.
Jednak kiedy dotarli pod mieszkanie Seana, nagle rozpadało się. Klaudia trochę niechętnie, ale zaufała Seanowi i postanowiła przeczekać u niego, mając nadzieje, że skoro równie nagle się rozpadało, to zaraz równie nagle
przestanie padać.
Weszli do jego mieszkania. Było łudząco podobne do tego Klaudia widziała w polskich akademikach, tylko, że w większej wersji, ale mimo to miało swój niezapomniany urok. Znajdowało się na najwyższym piętrzę kamienicy, z której roztaczał się wspaniały widok na panoramę miasta. Klaudia usiadła na kanapie w salonie, a Sean poszedł po wino. Wrócił niemal natychmiast i nalał ciemno czerwone wino do dwóch kieliszków.
-Czuje się jak na randce - zachichotała
-Z tobą zawsze - odpowiedział Sean przyjacielskim uśmiechem
Usiadł obok niej i zaczęli rozmawiać, najpierw o studiach, potem o swoich przyjaciołach, rodzinach i studiach.
W końcu Sean powiedział.
-Mogę cię o coś spytać?
-Pewnie.
-Masz chłopaka?
To pytanie ją zamurowało. Co prawda miała już za sobą jakieś związki, ale nie było ich tylu jak w przypadku jej rówieśniczek. Czasami nawet sama sobie się dziwiła, że już nie jest dziewicą.
-N...nie. - odpowiedziała jąkając się.
-Przepraszam... - powiedział trochę zakłopotany Sean
-Nie... nic się nie stało. - odpowiedziała.
O szyby okna stukał deszcz. Jedynym źródłem światła, było światło księżyca i lampa w kącie, nadająca romantyczny nastrój. Nagle zbliżyli swoje usta i zaczęli się całować.
-Co ty kurwa wyprawiasz?! - powiedziała w myślach sama do siebie
Jednak postanowiła się poddać momentowi. Potrzebowała tego i doskonale o tym wiedziała, a Sean zaczął pieścić jej ciało przez ubranie. Później włożył pod nie swoje dłonie, a już po chwili zaczął ją rozbierać.
Czerwone światełko w głowie Klaudii paliło się coraz jaskrawiej, ale już chyba jej umysł domagał się przyjemności i pieszczot. Czuła jak powoli z jej muszelki wypływają pierwsze krople soków.
Sutki przebijały się przez materiał, czarnego stanika. Mężczyzna zgrabnie ściągnął go dłońmi niemal natychmiast, a kiedy opadł, równie szybko zaczął ściskać jej biust.
Zniżył swoją głowę do niego i zaczął go dziko całować i lizać. Czuł się jak opętany przez boginię miłości, która niewinnie go zaprosiła do dzikiej, miłosnej przygody.
Klaudia zaczęła poddawać się coraz większej przyjemności, które jej ciało wyrażało cichymi jękami, sterczącymi sutkami i wilgotnością szparki. Postanowiła odebrać Seanowi nieco inicjatywy i zaczęła go rozbierać. Zaczęła od koszulki, która odsłoniła całkiem ładnie wyglądającą rzeźbę brzucha i klatki piersiowej. Uwielbiała takie widoki. Sama była sportsmenką i uważała, że facet też powinien mieć, choć trochę wyrobioną rzeźbę. Nabrała większego apetytu na ciało swojego kochanka. Czerwone światło gdzieś zniknęło, a krew napływała litrami do jej łechtaczki. Rozpięła również jego jeansy na co Sean zareagował z widoczną ulgą, widocznie coraz bardziej mu przeszkadzały. Z lekkim lękiem zsunęła je, zostawiła jednak bokserki w kolorze khaki. Wsunęła do nich prawdą dłoń, uśmiechając się. Chwyciła jego pałę i westchnęła z lęku. Nie mogła jej objąć dłonią, a kiedy zaczęła ją masować, okazało się że ma prawie 25 cm. Rosnący kutas nie mieścił się już w bokserkach. Zaczęła je zdejmować kiedy Sean delikatnie pchnął ją na kanapę i ponownie dobrał się do jej biustu. Zaczął schodzić niżej, składając delikatne pocałunki na brzuchu i masując uda i pośladki dziewczyny, z których zaczął ściągać spodnie, razem z koronkowymi stringami. Jego oczom ukazała się różowa, mokra, łysa szparka dziewczyny. Jego głowa powędrowała między jej nogi, a język zaczął zlizywać wilgoć z jej rozpalonej cipki.
Klaudia zareagowała głośniejszymi jękami, zaczęła jedną dłonią dociskać jego głowę do siebie, czując coraz większe dreszcze.
-Ohhhhhh.... tak - wzdychała, coraz głośniej oddychając.
Wędrował swoim językiem coraz szybciej, wsunął też jeden palec do środka, co spotęgowało podniecenie dziewczyny. Chłopak zlizywał coraz więcej napoju miłosnego z jej cipki, a ona błagała go o więcej, czując nadchodzący orgazm.
Dreszcze przechodziły przez jej ciało jeden po drugim, aż w pewnym momencie krzyknęła z zachwytu, przez jej ciało przeszedł orgazm, który czuła w każdym nerwie swojego ciała, a ze szparki wyleciała nieco większa porcja wydzieliny.
-To teraz pora na mnie - powiedział z błyskiem w oku.
Sam ją podniósł i ustawił pozycji siedzącej, kiedy on stał na kanapie i niemal natychmiast bez ostrzeżenia, włożył jej swojego stwardniałego na kamień penisa. Zaczął od delikatnych, posuwistych ruchów, z czasem delikatnie przyśpieszał.  
Zaczęła mu żywiołowo obciągać, pomimo, że ledwo mieścił się w jej ustach. Kochała to robić nawet jeśli facet miał wyjątkowo dużego, nie wiedziała dlaczego. Po prostu to uwielbiała. Uwielbiała smak spermy.
Chwycił jej głowę i wsunął swojego kija najgłębiej jak mógł w jej gardło. Zakrztusiła się, a on wyciągnął całego, położył ją ponownie i wszedł nagle w jej cipkę, rozpychając ją do maksymalnych granic. Klaudia głośno krzyknęła i zaczęła głośno wzdychać. kiedy on wykonywał coraz szybsze ruchy swoim ciałem i wchodząc w nią coraz głębiej. Czuła się rozrywana od środka przez ogromnego kutasa, lecz mieszało się to z niesamowitą rozkoszą, której doznawał każdy mięsień jej gorącego ciała. Podniecenie rosło też przez leżące na niej, rozgrzane ciało Seana.
Było mu niesamowicie dobrze. Czuł się, jakby właśnie spełniał najdzikszą fantazje, jaka mogła zrodzić się w jego głowie, a podniecona do niemożliwości Klaudia, jeszcze bardziej go napędzała i sprawiała, że jego kutas, był coraz większy i twardy jak głaz.
Klaudia zapomniała o wszystkim. Dosłownie pływała w fali gorącego, miłosnego uniesienia. Aż chciała szepnąć mu o tym, jaki jest niesamowity, ale było jej tak nieziemsko dobrze, że nie umiała wypowie… wykrzyczeć nic innego poza jękami. Jedynie chłopak cicho prawił świńskie komplementy dziewczynie w przerwach pomiędzy głośnymi oddechami, ale Klaudia niemal zupełnie odpłynęła z podniecenia i słowa Seana były dla niej jedynie przytłumionym bełkotem, wśród jęków, oddechów i odgłosów odbijających się od siebie ciał.
Nagle głośno krzyknęła, a chłopak poczuł, jak jej mięśnie ruszają się pod wpływem kolejnego orgazmu, a jej szparka zaciska się na jego wciąż stojącym twardo kutasie.
Powoli wyszedł z niej, przewrócił ją na brzuch, naślinił dwa palce swojej, lewej dłoni i jeden z nich włożył do tyłka dziewczyny.
-Nie! Proszę... tylko nie tam! - zaczęła nagle błagać.
On jednak ją z zignorował i włożył drugi palec do dziurki, rozpychając odbyt. Było to dla niej całkiem przyjemne, jednak wizja wejścia ogromnej pały do jej dupy przerażała ją.
Mężczyzna jednak nie zamierzał zmienić zdania. Przyłożył swojego kutasa do jej dupy i zaczął powoli się w nią wsuwać. Uczucie przyjemnego drażnienia unerwionej dziurki zaczęło się mieszać z bólem, kiedy wchodził coraz głębiej i głębiej. Przez kilka sekund miała ochotę go zabić, jednak on zaczął jej robić palcówkę dwoma palcami. Uczucie rozkoszy zdominowało ból, związany z penetracją jej tyłka przez wielkiego penisa. Głośno dyszała z bólu i podniecenia, jakie dawała jej podwójna penetracja przez niewyżytego Seana. Sposób jaki poruszał palcami, jeżdżąc po jej cipce przyprawiał ją o gęsią skórkę, a ból zaczął ustępować miejsca podwojonej przyjemności. Czuła jak jej srom robi się coraz grubszy i coraz bardziej czerwony. Śluz wylewał się z pomiędzy jej warg sromowych, a orgazm nadchodził jeszcze szybciej niż poprzednio. Dyszała coraz szybciej i głośniej, krzycząc niemal nieustannie.
Sean wbił się w nią, co ją dobiło. Krzyknęła głośno, kiedy orgazm przeszedł przez każdy kawałek jej delikatnej skóry, drażniąc każdy nerw. Klaudia poczuła ciepło we wnętrzu swojej dupki, z której Sean wyszedł i oddał parę salw na jej pośladki, wciąż pieszcząc jej szparkę, z której też wylała się obfita porcja śluzu. Znowu dostała gęsiej skórki od dreszczy i orgazmu. Sean położył się obok, pocałował ją, a ona wycieńczona po kilu minutach zasnęła.

Obudziła się rano w jego łóżku, obok którego leżało przyszykowane śniadanie i jej rzeczy. Przez duże okno sypialni dobijały się do środka promienie słońca. Seana nie było w pokoju, ale można było usłyszeć jak porządkuje coś w kuchni. Obok łóżka, na komodzie leżał telefon, na którym dużymi cyframi pokazywała się godzina 10:24. Pomimo przyjemności jaką dawała jej pościel i możliwość wylegiwania się postanowiła wstać, zjeść śniadanie i ubrać się. Miała mętlik w głowie. Musiała to sobie wszystko przemyśleć, bała się tego co może z wczorajszego wieczoru wyniknąć, ale cóż... najwidoczniej taka jest cena wspomnień.

Dinx

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 2323 słów i 12880 znaków.

2 komentarze

 
  • Dinx

    Prawdopodobnie tak, ale niczego nie obiecuje ;)

    22 kwi 2014

  • paniE

    fantastyczne  :sex: będzie dalsza część ?  :jupi:

    22 kwi 2014