Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz.

Wakację z Sylwią

Było to rok temu w drugiej połowie lipca. Kuba już na początku czerwca pojechał z kapelą. Mówił że zarobi trochę kasy i pojedziemy do jakiegoś pensjonatu na Mazury. Snułam już plany jak będzie fajnie i planowałam, że właśnie tam będzie nasz pierwszy raz. Do tej pory uprawialiśmy tylko seks oralny. Jakoś tak w połowie lipca zadzwonił i powiedział, że trochę się zmieniły plany bo pandemia i jeszcze jakieś granie i wraca na koniec sierpnia, ale za to wrzesień będzie nasz. Rozryczałam się i zadzwoniłam do Sylwii czy by wpadła do mnie? Była już po około półgodzinie jak otworzyłam drzwi stała w jednej ręce butelka wina w drugiej paczka chusteczek. Poszłyśmy do kuchni i po kilku kieliszkach miała już propozycję.
    -W takim razie jedziesz ze mną do mojego kuzyna na Kaszubską Wieś.
    -Ale przecież ja go nie znam.
    -To poznasz Darka jego żonę Ewę i jego teściową panią Matyldę. Jutro do nich zadzwonię i po kłopocie. Zobaczysz będzie super chyba, że musisz mieć luksusy bo tam będziemy spać we dwie w stodole na sianie.
    -Brzmi ciekawie, nigdy nie spałam na sianie.
Po trzech dniach jechałyśmy już pociągiem na Kaszuby. Okazało się, że od peronu musimy iść cztery kilometry pieszo, Ewy teściowa zachorowała i Ewa pojechała z nią do szpitala a Darek naprawia traktor. W sklepiku kupiłyśmy kilka piw i z plecakami ruszyłyśmy w drogę, podczas której wypiłyśmy po piwie. Weszłyśmy na polną drogę prowadzącą do niedużego domku z pruskiej cegły, gdy zatrzymał się przy nas samochód.
     -Część Sylwia i Iza. Dobrze zapamiętałam?
     -Cześć Ewa.  
Wsiadłyśmy do Ewy i wtedy powiedziałam
   -Przepraszam, że tak się wprosiłam do państwa. A jak tam pani mama?
   -Jeszcze nie wiadomo wzięli ją na badania i zostanie do jutra na obserwacji. I wcale nie przepraszaj u nas na wsi jeszcze zawsze mówimy ,,gość w dom, Bóg w dom"  
Wjechałyśmy na podwórko małe gospodarstwo kilka kurek, krowa dwie świnie i pies przy budzie. Przywitałyśmy się z Darkiem i Sylwia zaproponowała byśmy poszły nad jezioro schłodzić  się po podróży. Założyłam bikini wzięłam ręcznik i w klapkach poszłyśmy. Okazało się że jeziorko jest dwieście metrów za domem. Wskoczyłam do wody i za chwilę Sylwia podpłynęła do mnie. Woda była super, po kąpieli założyłam tylko dżinsowe krótkie spodenki i zieloną koszulę nie zapinając tylko związałam na brzuchu. Ewa proponowała obiad ale nikt nie był głodny więc zrobiła kawę. Podczas picia kawy zadzwoniłam do Kuby mamy która jest lekarzem w akademii i spytałam czy mogła by się dowiedzieć co z Ewy mamą. Po kilku minutach oddzwoniła i okazało się, że jutro ją wypiszą dostała tylko kroplówkę na wzmocnienie.
    -Skoro nasi posłańcy przynoszą dobre wieści to dziś robimy ognisko.
    -Chyba posłańczynie albo jakoś tak?
    -Mogą być nawet posłanki byle nie na sejm.
Po kawie poszłyśmy nazbierać chrust na ognisko i oczywiście ja miastowa dziewucha wlazłam w krowi placek. Więc na ognisko szłam boso całe szczęście było ciepło. Darek rozpalił ognisko nad jeziorem, piekliśmy ryby chyba okonie się nazywały i piliśmy piwo. Skończyło się piwo i Ewa przyniosła nalewkę z wiśni po wypiciu której Ewa z Darkiem poszli spać a ja z Sylwią jeszcze zostałyśmy przy dogasającym ognisku. Patrząc w ten gasnący ogień złapałam jakąś chandrę i znów się rozryczałam.
    -Iza co się stało?  
    -Przepraszam tak mi jakoś smutno się zrobiło bez Kuby. Ten ogień przygasa jak nasza miłość.
    -Zobacz wystarczy taka mała gałązka i znów pojawia się wielki ogień.
Powiedziała Sylwia rzucając gałązkę do ognia i drugą ręką objęła mnie w pasie i przyciągnęła mnie do siebie. Powiedziałam jej jakie miałam plany na wyjazd z Kubą na Mazury. Sylwia nie puszczając mnie przerwała moje żale całując mnie w usta. Nie był to całus taki jak dają sobie koleżanki a bardziej jak kochankowie. Nasze języki się spotkały i po chwili poczułam jak rozwiązuje się mój supełek na koszuli. Po chwili siedziałam w samych spodenkach a Sylwii usta opuściły moje i przenosiły pocałunki najpierw na szyję, potem prawa pierś w tym samym czasie lewa pierś była pieszczona dłonią mojej kochanki. Myślałam, że moje brodawki eksplodują, gdy Sylwia przeniosła swoje miękkie wargi na mój pępek a dłonie zaczęły rozpinać spodenki. Gdy byłam już naga położyłam się na trawie i głowa przyjaciółki wskoczyła między moje uda. Nigdy nie przeżyłam tak wielkiego orgazmu jak wtedy. Moje soczki zaczęły wylatywać z taką siłą jak Kuby wytryski w moje usta. Po kilku minutach poszłam się opłukać do jeziora, Sylwia opłukała twarz i podała mi moje spodenki mówiąc:
      -Przepraszam zawsze miałam chęć z tobą tego spróbować.  
      -Dziękuje nigdy bym nie pomyślała, że to może być takie niesamowite. Jak ci się odwdzięczę?
      -Jeszcze będziemy tu kilka dni, a teraz się ubierz i idziemy spać.
      -A muszę?
      -Co musisz?
      -Się ubierać?
      -Jak chcesz możesz wracać nago ale nie wiem czy pośpimy.
Wracałam nago i faktycznie dużo nie pospałyśmy a na dodatek na śniadanie rano szłam owinięta kocykiem. Z tego wszystkiego ciuchy zostały na pieńku nad jeziorem a nasze plecaki w chałupie by myszy nam się w nich nie zalęgły jak powiedziała Ewa.

izabela

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka i miłosne, użyła 1042 słów i 5387 znaków.

3 komentarze

 
  • Bajkopisarz 69

    Jak dla mnie beznadziejny powód płaczu na wstępie, gdyż nie widzę podstawa do niego, rozumiem jak by wyszło na jaw że Kuba ma romans lub zdradził ale że trochę mu się przedłużyło ... beznadzieja, poza tym wzorowe zachowanie, zdradzenie chłopaka za jego plecami z koleżanką ... Zdecydowanie jest to zmyślona historia

    14 lip 2021

  • izabela

    @Bajkopisarz 69 Akurat nie mogę się z tobą zgodzić my dziewczyny często potrafimy płakać nie wiadomo z jakiego powodu. Jeśli chodzi o historię to się mylisz, opisuje tylko własne przygody nie mam zbyt dużej wyobraźni. Dodam jeszcze, że długo się zastanawiałam czy opisać tą historię jak by nie było jest trochę wstydliwa.

    14 lip 2021

  • eksperymentujacy

    @izabela tak długo faceta przetrzymać bez zamoczenia !!!
    On musi być aniołem

    14 lip 2021

  • izabela

    @eksperymentujacy Też tak myślę. Dlatego zgodziłam się na ślub we wrześniu.

    14 lip 2021

  • eksperymentujacy

    @izabela gratulacje !!!
    ale pisz dalej ;)

    14 lip 2021

  • izabela

    @eksperymentujacy Będę pisać dalej. Właściwie po to założyłam konto na lol by dzielić się moimi przeżyciami.

    14 lip 2021

  • Olek

    Popraw składnie, bo w kilku miejscach masz błędy np. „(...) Ewy mamie(...)” powinno być odwrotnie.

    14 lip 2021

  • izabela

    @Olek Dziękuję za uwagi postaram się poprawić.

    14 lip 2021

  • elninio1972

    :) next  please

    14 lip 2021