Wakacje na jeziorem cz. 1

Cześć jestem Marcin to jest wstęp mojego pierwszego opowiadania które napisałem koleżance sorki za błędy i brak interpunkcji mam dysleksje
  
w tym roku wybrałem się wraz z kolegami na wakacje do dobrego miasta  
był to kurort wypoczynkowy nad jeziorem w którym wynajmowaliśmy domki  
wychodząc przed południe sam nad jezioro ponieważ koledzy jeszcze spali po nocnej imprezie alkoholowej szedłem ścieżką idą zauważyłem jak idziesz samotnie w dwu częściowym stroju kąpielowy z nad przeciwka w moim kierunku wyglądałaś zjawiskowo w odległości około 5m zacząłem delikatnie się uśmiechać odwzajemniłaś uśmiech stanąłem na środku drogi rozkładając szeroko ręce żebyś nie mogła przejść uśmiechnąłem się delikatnie i zatrzymałem się zapytałaś się czy cię przepuszczę zacząłem kręcić głową na nie złapałem cię za rękę i szliśmy w kierunku jeziora z którego szłaś zaczęłaś coś tam się wykręcać że musisz wracać nic nie mówiąc położyłem ci palec na buzi i powiedziałem -ciiii idziemy a ty zaraz znowu że koleżanki na ciebie czekają itp itd w końcu nie wytrzymałem zatrzymaliśmy się koło drzewa złapałem delikatnie cię za twarz wsuwając palce w twoje włosy i zacząłem cię namiętnie całować w usta przygryzając delikatnie wargę drugą ręką zacząłem schodzić powoli w dół dochodząc do pośladków zacząłem powoli je przez dolną cześć stroju masować zacząłem całować cię po szyi którą zaczęłaś odchylać zabrałaś moją rękę która masowała twoją jędrną pupę i położyłaś ją na swoim kroczu po czym zaczęłaś masować nią moje krocze a ja zacząłem jeździć swoją dłonią w dół i górę po twojej muszelce po krótkiej chwili moja dłoń znalazła się pod kostiumem zaczęłaś delikatnie jęczeć druga dłoń zaczęła zbliżać się do twojej piersi zacząłem masować ją kciukiem poczułem dłonią która masowałem twoją muszelkę zacząłem wkładać palec była mile wilgotna i ciasna pewnie drugiego palca bym nie wsadził wkładałem go i wsadzałem zacząłem ustami zjeżdżać w dół całując cię pomiędzy piersiami po brzuszku dojeżdżając już do twojej muszelki usłyszeliśmy idących ludzi kurwa ktoś idzie złapałem twoją rękę i szliśmy jak by nic się nie stało rozmawiając o zainteresowaniach dochodząc nad jezioro nad którym było sporo ludzi dobrze że mój wzwód trochę opadła i moje podniecenie spadło zaczęliśmy się kąpać i wygłupiać od płynęliśmy dalej od tłumu ponieważ moje podniecenie zaczęło wracać podpłynęłaś bliżej mnie i złapałaś za krocze na który czułaś delikatną erekcje dobrze wiesz że na mnie działaś z pożądliwym wzrokiem zapytałaś mnie kiedy zaczniemy się pieprzyć odpowiedziałem z uśmiechem dziś wieczorem albo jutro bądź przygotowana po czym przypłynęliśmy do brzegu złapałem cię za rękę i poszliśmy w kierunku domków mieszkałaś około 100m dalej spytałem się czy będziesz na dzisiejszej imprezie wieczorem w klubie extaza odpowiedziałaś że na pewno będziesz -tak w ogóle to paulina jestem odpowiedziałem ci a ja Marcin to do zobaczenia w klubie

kessnerq

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 617 słów i 3212 znaków.

2 komentarze

 
  • Użytkownik ja

    fajne

    17 mar 2013

  • Użytkownik Arianii

    Tylko interpunkcja i czytało by sie przejrzyście :)
      
    A tak to wszystko na wszystkim :)

    13 mar 2013