W ramach wdzięczności 2

W ramach wdzięczności 2Na początku drugiej części dopowiem kilka zdań o sobie. Jestem raczej normalne budowy brunetem. Średniego wzrostu z niebieskimi oczami. Mam tylko jeden problem. Otóż mój penis, jest duży, ma jakieś 14cm długości ale jest przy tym dość gruby. Mój problem polega na tym, że nie łatwo osiągam wzwód, w którym mój penis jest twardy i sztywny. Czasami onanizując się, robię sobie dobrze ręką przez dobre 15 minut, a penis ciągle nie chce nabrać sztywności, jest miękki i nie chce sterczeć. Mam z tego powodu kompleksy, ponieważ boję się kompromitacji z tego powodu. Pocieszam się, że może w obecności prawdziwej, nagiej kobiety penis pobudzi się i będzie gotowy. Boję się zbliżenia z kobietą, dlatego jestem 100% prawiczkiem. Piersi Ewy, które zobaczyłem pod prysznicem to pierwszy nagi biust, który widziałem na własne oczy. W takiej sytuacji reszty chyba nie muszę Wam tłumaczyć… Wróćmy do tamtego wieczoru.  

Udałem się do kuchni, żeby zrobić nam coś do picia. Czułem się dziwnie. Pierwszy raz w życiu miałem okazję zobaczyć kobiece piersi. Ewa długo nie wychodziła. W końcu zawołała:
- Patryku… Czy mogę skorzystać z Twojej suszarki?
- Tak? Oczywiście korzystaj z czego chcesz. A jak ubrania? Pasują czy poszukać czegoś innego? – odpowiedziałem i czekałem na odpowiedź blisko drzwi.
- Spodenki pasują, bluzka troszkę za mała w biuście ale nie szukaj innej, dziękuję.
Nie mogłem doczekać się kiedy zobaczę jej piersi opięte przez moją koszulkę. Jak się okazało, Ewa nie kazała mi długo czekać. Usłyszałem dźwięk otwieranych drzwi i po chwili oglądałem ją jak wchodziła do kuchni. Mój wzrok od razu powędrował na jej biust. Nie zwróciłem nawet uwagi czy patrzy mi w oczy i czy zauważy to gdzie umieszczony jest mój wzrok. Moja koszulka bardzo mocno opinała piersi Ewy. W ręku niosła swoją mokrą bieliznę, majtki i biustonosz. Nie mogła mieć na sobie stanika. Otóż dało się to zauważyć. Piersi rozchodziło się na boki, pomimo, że bluzka była dość ciasna. Ewa powiesiła swoją bieliznę na grzejniku i usiedliśmy w przy stole. Jedliśmy zrobione przeze mnie kanapki. Ewa od czasu do czasu podczas rozmowy i jedzenia przygarbiła się lekko, a wtedy jej piersi opierały się o założoną jedną nogę na drugą. Co więcej, czasami ścisnęła piersi nieświadomie ramionami, co pozwalało mi zauważyć długi rowek między nimi w który wciskała się bluzka. Posiedzieliśmy jeszcze jakiś czas, na zewnątrz było już ciemno, musiałem kłaść się już spać, żeby wstać rano na zajęcia. Poszedłem do łazienki umyć zęby, Ewa w tym czasie zmywała. Położyłem się do łóżka i patrzyłem jak kończy zmywać. Jej piersi trzęsły się nieznacznie podczas tej czynności. Strasznie mi się podobała. Skończyła i usiadła na łóżku. Mieliśmy jedną, wspólną pościel, dlatego pierwsze minuty po zgaszeniu światła ubiegały w dość krępującej atmosferze. Każde z nas chciało oddać drugiej osobie jak najwięcej, oboje byliśmy gotowi się poświęcić. Postanowiłem skorzystać z okazji, pierwszy raz, leżała obok mnie kobieta, w dodatku kobieta moich marzeń, puszysta blondynka z dużym biustem.
- Jest dość chłodno, może położysz się bliżej mnie i przytulisz, lepiej się okryjemy? – zaproponowałem.
- Och, chętnie, jest naprawdę chłodno, wyjątkowo… - odpowiedziała i przysunęła się dość blisko.
Zewnętrzne strony naszych ud się zetknęły. Ja spałem w luźnych bokserkach, z powodu rozmiarów mojego penisa, który nawet w zwykłych, normalnych sytuacjach był duży, Ewa natomiast, spała w ubraniach, które ode mnie dostała. Chyba wstydziła się i krępowała, żeby do mnie przytulić. Bała się narazić, bała się wykonać jakiekolwiek odważniejsze posunięcie. Objąłem ją wtedy ramieniem i zachęcił do tego, żeby się przytuliła do mnie. Poczuła się pewniej. Przekręciła się na bok i przywarła do mnie swoim ciałem. Głowę wtuliła w moje ramie. Jej ogromne piersi, nieograniczone biustonoszem, rozpłaszczyły się na moim boku szczelnie się do niego dopasowując. Czułem jakie są miękkie. Kiedy Ewa oddychała przyciskały się do mnie bardziej, rozpłaszczając się na boki. Przykryłem Ewę kołdrą i objąłem ręką. Czułem jej niewielkie fałdki na bokach. Od tej chwili stała się obiektem moich westchnień. Oboje zasnęliśmy.  
Rano, obudziła mnie Ewa. Wstała na tyle delikatnie, że nie obudziłem się razem z nią. Czekało już na mnie śniadanie. Ewa właśnie robiła nam herbatę. Była ubrana w swoje ubrania, widocznie zdążyły wyschnąć przez noc. Zauważyłem też ramiączka stanika, kiedy stała do mnie tyłem. Musiałem wstawać, żeby się nie spóźnić. Dzień w szkole minął mi dość szybko. Kiedy wróciłem Ewy nie było. Weszła do mieszkanie niecałą godzinę po mnie, z wypchaną torbą.
- O, hej. Zabrałam trochę rzeczy z zaplecza sklepu, udało mi się tam wejść ale nadal nie mogę tam wrócić. Mogę je tutaj zostawić? – zapytała.
- Tak, oczywiście, możesz zostać tutaj tak długo jak tylko będziesz chciała. – powiedziałem, żeby ją pocieszyć i pozwolić jej poczuć się jak w domu.
Dzień minął nam dość szybko. Cały czas myślałem co zrobić, żeby zbliżyć się do Ewy. Z jednej strony bałem się kompromitacji i czułem wstyd z racji mojej "dolegliwości”, a z drugiej liczyłem na wyrozumiałość Ewy. W ciągu dnia zapewniała mnie, że zostanie tylko kilka dni, potem coś szybko znajdzie, albo pójdzie do pomocy społecznej. Ja wtedy namawiałem ją, żeby została jak najdłużej, ponieważ była u mnie jako pomoc domowa, a co więcej, strasznie mi się podobała i liczyłem na coś więcej. Wieczorem znowu spaliśmy przytuleni do siebie. Znowu mogłem poczuć miękkość biustu Ewy. Zapragnąłem go jeszcze bardziej, musiałem coś wymyślić, żeby móc się do niej zbliżyć. Wiedziałem, że będzie to trudne, bo oboje byliśmy dosyć nieśmiali.  
Nadszedł kolejny poranek i kolejne popołudnie. Ewa przygotowała pyszny obiad. Nadchodził wieczór. Ewa czytała książkę, którą sam jej poleciłem. Leżała na brzuchu na łóżku i czytała. Usiadłem obok.  
- Czytasz? Jesteś zajęta? – zapytałem.
- Nie, mogę przerwać jeśli chcesz.
- Właśnie idę pod prysznic, myślałem, że…, że może weźmiemy dzisiaj razem prysznic…? – spytałem wbijając wzrok w podłogę czerwony i zawstydzony.  
Ewa oderwała się od książki i spojrzała na mnie zawstydzonego.  
- Dobrze Patryku, jeśli chcesz to chętnie – odpowiedziała i uśmiechnęła się.
Spojrzałem na nią uśmiechniętą i od razu poczułem się lepiej. Na myśl, że zaraz zobaczę jej biust i być może będę mógł go dotknąć też zacząłem się uśmiechać.  
- Super, to biegnę przygotować ręczniki. – powiedziałem podekscytowany.
- Dobrze, zaraz do Ciebie przyjdę – powiedziała Ewa…

Geralt

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1291 słów i 7018 znaków.

4 komentarze

 
  • Użytkownik do maja

    to może moje 18 chcesz do buzki coo? jak tak mówisz że takie bierzesz to z  moim też sobie poradzisz:-)

    11 sie 2013

  • Użytkownik UmUm

    14 to nie jest mało, chyba ze  jak jest się rozepchana na wszystkie strony.

    11 sie 2013

  • Użytkownik Maja

    No rzeczywiście " wielki "14 cm....ha ha. Takie to ja na rozgrzewkę do buzi biorę.

    10 sie 2013

  • Użytkownik Anka

    14cm to mało:)))

    10 sie 2013