Szpital

Andrzej mój mąż był w szpitalu ze złamaniem ręki, czuł się już lepiej i zadzwonił do mnie: -Kasiu o której przyjedziesz?  -będę około 15, masz jakieś życzenia?  -jasne że mam.  -jakie?  -ubierz te obcisłe dżinsy te do pół łydki, bluzeczkę bez pleców i czarne czółenka   -to chyba się już lepiej czujesz? A jaką bieliznę sobie życzysz? -a mówiłem coś o bieliźnie? -właśnie nic nie mówiłeś  -no to czekam około 15, ewentualnie możesz założyć jakąś kurteczkę     Umyłam się i spakowałam sok, owoce i przygotowałam sobie rzeczy które mój mężuś sobie zażyczył około 13 ubrałam się i poszłam na autobus. W szpitalu u męża byli już moi teściowie, przyjechali do niego około 12. Mieszkają 200km od nas więc mąż zaproponował że da im swoje klucze by pojechali do naszego domu a ja bym jeszcze została. Teść zaproponował że zaczekają na mnie to mnie zabiorą samochodem. W końcu stanęło na tym że ja zostanę i teść przyjedzie po mnie około 20. -no myślałem że z moich planów nici. (powiedział Andrzej) -a co ty masz za plany(spytałam) zaczynam się bać -chciałem pobyć trochę sam z tobą kochanie  Podeszłam do niego nachyliłam się nad nim i przywarłam ustami do jego ust. Męża ręka powędrowała na moje nagie plecy i po chwili ramiączko od bluzki zsunął mi na tyle że moja pierś wyjrzała z za materiału(dobrze że był sam na sali) Poprawiłam bluzkę i poszłam do automatu po kawy, po powrocie usiadłam obok jego łóżka na krześle zakładając nogę na nogę. Andrzej złapał moją stopę i zdjął mi but i zaczął pieścić moją bosą stopę. Rozmawialiśmy o pierdołach w pewnej chwili powiedział, że nie może się doczekać wyjścia ze szpitala byśmy mogli pobaraszkować.  -kochanie a posłuchałaś mnie i przyszłaś bez majtek? -oczywiście    -to pokarz   -ale jak ktoś wejdzie?  -to się zdziwi, po za tym zdejmij te spodnie tylko na chwile  Rozpięłam rozporek i zdjęłam spodnie, stanęłam przed nim naga od pasa w dół. -i co zadowolony?  -zuch dziewczyna a teraz je ubierz bo zaraz będzie obchód   Zdążyłam naciągnąć spodnie gdy wszedł pan doktor. Ciekawa jestem czy zauważył że nie mam zapiętego rozporka bo że stoję boso to widział na pewno. Powiedział że jeszcze z dwa dni i Andrzej będzie mógł wrócić do domu. Wstałam by go odprowadzić do drzwi i wtedy na pewno zobaczył moje odpięte spodnie, bo z uśmiechem powiedział:-tu jest zamek w drzwiach, tylko proszę nie forsować pacjenta za długo -dobrze panie doktorze  Pan doktor wyszedł a ja przekręciłam zamek i podeszłam boso do męża odkryłam jego kołdrę i ściągnęłam mu spodnie od piżamy i zaczęłam od całowania jego ptaszka. Muszę przyznać że Andrzej tą jedną zdrową ręką radził sobie dobrze po chwili byłam już bez bluzki. Zaczęłam brać już całego do ust gdy straciłam spodnie. Wystrzelił z dużą siłą i rozległa się melodyjka komórki połknęłam wszystko i odebrałam:  -tak słucham? -Kasia?tu tata czekam przed szpitalem od pół godziny jesteś jeszcze u Andrzeja? -tak przepraszam zaraz schodzę trochę żeśmy się zagadali  Szybko się ubrałam(dobrze że nie było tego dużo) i poszłam do teścia.

kasiak85

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 615 słów i 3248 znaków.

9 komentarzy

 
  • Użytkownik feetdaku

    Super opowiadanko

    8 lut 2021

  • Użytkownik nanoc

    Gdzie można spotkać TAKĄ kobietę, spełniającą życzenia męża i nie mającą bólu głowy.  :yahoo:

    9 maj 2016

  • Użytkownik gość

    Bardzo mi się podoba szczególnie opisy twego ubioru pomaga by sobie ciebie wyobrazić.Pięknie czekam kiedy napiszesz coś nowego.Pozdrawiam

    21 lut 2016

  • Użytkownik dyskretny

    Witaj. Jeśli prawdziwe... to niesamowite:)

    28 kwi 2013

  • Użytkownik Ja

    47022953

    5 kwi 2013

  • Użytkownik Tajemniczy

    44788003
    :dancing:

    25 mar 2013

  • Użytkownik ToSemJa

    Daj ciag dalszy cos z tesciem

    25 mar 2013

  • Użytkownik napalona

    dawaj ciag dalszy

    25 mar 2013