Trafiło mi się do szpitala, położono mnie w sali samemu na końcu korytarza. Jako że problem był z nogą, a ogólnie byłem na chodzie, to cały czas buszowałem sobie po internecie i różnych "ciekawych" erotycznych stronach. Na erodate znalazłem panią w wieku ok 40 mężatkę, która szukała "przygody".Mąż w pracy jak mi zdradziła, a ona samotna od tygodnia, bo praca męża w delegacji. Podała do siebie numer telefonu, zadzwoniłem, pogadaliśmy powiedziałem jej, że leżę w szpitalu ale jakby chciała, to może mnie odwiedzić. Okazało się, że podjęła temat i że z chęcią mnie odwiedzi, bo podniecają ją takie ciekawe miejsca. Umówiliśmy się, że wpadnie do mnie ok 20 jako odwiedzająca, w szpitalu na oddziale panowały luźne klimaty i często odwiedzający wychodzili po 22, więc nie było problemu.
Przyszła godzina 20, do mojego pokoju wchodzi zadbana, z biustem dobra 3 kobieta o imieniu Ewa. Witamy się, oboje lekko skrępowani, sam nie wiedziałem jak do tego podejść. Ona usiadła koło mnie na łóżku, zaczęliśmy rozmawiać i w czasie rozmowy ona włożyła rękę pod kołdrę i zaczęła się bawić moim małym.Stanął mi błyskawicznie. Ustaliliśmy, że idziemy do łazienki, tam zamknęliśmy się o i zaczęła się jazda...
Ewa dossała się do mojego małego, podniecenie spowodowane zaistniałą sytuacją spowodowała, że moja sperma momentalnie znalazła się w jej ustach, połknęła wszystko i wylizała dokładnie. Wtedy usiadła na stołku, który był w łazience podniosła spódnicę- nie miała majteczek, a cipka było ładnie wygolona. Zacząłem bawić się jej łechtaczką, mój język buszował po jej myszce, ona coraz bardziej podniecona poprosiła, abym wziął ja od tyłu. Wystawiła mi się, ja szybko w nią wszedłem i po kilku energicznych ruchach poczułem jak ona dochodzi, dyskretnie jęcząc poczułem jak wylewają się z niej soki. Jako że ja nie doszedłem zapytałem się co dalej, ona zaproponowała żebym skończył w jej kakaowym oczku, szybko zmieniłem dziurki i ostro wchodząc w nią zacząłem ja posuwać trwało dobra chwilkę zanim ponownie osiągnąłem szczytowanie. Sperma wypłynęła z jej dziurki, a ona ubierając się powiedziała mi, że nie spodziewała się takiej podniety i takiej akcji w szpitalu. Po wyjściu z łazienki okazało się że czas płynął szybko i minęła dobra godzinka, więc pożegnamy się czule i tyle ją widziałem. Ona sama powiedziała, że to jednorazowy skok. Nie nagabywałem, podałem jej swój numer i czekam może się odezwie.
1 komentarz
PanLikaon
Bez oklasków, ale i bez nagany.