Moja pizda była nadal niezaspokojona po zabawie z Sandrą w kuchni, ale mój pan zamknął się gabinecie i nawet nie zawołał, żebym zrobiła mu kawę, co było dla mnie zawsze hasłem, że będziemy się rżnąć.
Moja pani prowadziła jakąś długą rozmowę przez telefon, a Sandra odrabiała lekcje.
A mnie nie miał kto zaspokoić.
W końcu mój pan zadecydował, że jedziemy wszyscy do kina.
Wsiedliśmy do samochodu, byłam tak mokra z podniecenia, że bałam się, że zostawię plamę na siedzeniu z moich soków.
I jeszcze perspektywa tego filmu. Przecież doskonale wiedziałam, że nie będzie tam żadnej szansy na seks.
Usiedliśmy w jednym rzędzie: mój pan, ja, moja pani i Sandra.
Film był wyjątkowo nudny i już po chwili usłyszałam, jak mój pan pochrapuje cichutko.
Moja pizda była gorąca, mokra, spragniona. Rozkraczyłam nogi i usiłowałam dyskretnie pocierać nią o fotel, ale to mnie jeszcze tylko bardziej podniecało.
Z mojej prawej strony siedziała moja pani. Pachniała nieziemsko.
Miała rozpuszczone swoje delikatne, jasne włosy, które okalały jej szyję.
Była ubrana w długą sukienkę z dużym dekoltem i rozporkiem do połowy uda, który odsłaniał jej szczupłe, długie nogi. Pomimo ciemności, widziałam jej delikatną skórę i marzyłam choćby o tym, żeby dotknąć jej szyi, objąć dyskretnie jej cycuszek przez sukienkę.
Jej bliskość, jej zapach, jej piękne nogi podniecały mnie jeszcze bardziej i siłą powstrzymywałam się, żeby nie wybiec z tego kina, nie zaczepić jakiegoś faceta i nie zacząć go błagać, żeby zerżnął mnie porządnie w jakiejś bramie, na stojąco, ale wiedziałam, że to byłoby głupie.
W pewnej chwili moja pani pochyliła się w moją stronę, poczułam na policzku jej miękkie włosy i zapytała mnie, szepcąc mi do ucha:
- Podoba ci się ten film?
Pokręciłam głową i poczułam, jak swoim delikatnym języczkiem liże mnie dyskretnie po szyi. Po chwili zaczęła wiercić języczkiem we wnętrzu mojego ucha, co rozpaliło mnie niemal do szaleństwa.
- Pragnę cie... - szepnęła.
Nie wytrzymałam, położyłam rękę na wnętrzu jej delikatnego uda i zaczęłam je pieścić.
Moja pani rozchyliła wyczekująco nogi, Wędrowałam wyżej i wyżej, aż dotarłam do jej majteczek.
Położyłam dłoń na jej piździe i przez cieniutki materiał poczułam, że jest tak samo mokra i rozpalona, jak ja.
Odchyliłam jej majteczki, jej delikatna, wygolona pizda była cała śliska, rozwarta, wyczekująca. Dotknęłam jej łechtaczki, była olbrzymia, gorąca, pulsowała.
Zaczęłam ściskać ją rytmicznie wskazującym palcem i kciukiem, czułam, jak nabrzmiewa jeszcze bardziej.
Mocnymi, szybkimi ruchami masowałam jej pizdę w górę i dół. Czułam, że jest blisko, że zaraz dojdzie. Poczułam, że jej spragniona dziurka rozwiera się co raz bardziej, więc włożyłam w nią cztery palce. Szybko wyczułam jej nabrzmiały punkt G i zaczęłam pocierać go mocno i rytmicznie.
Moja pani włożyła sobie do ust szal, który wcześniej okrywał jej ramiona i ze wszystkich sił starła się nie krzyczeć, ale nie mogła zapanować nad głośnymi westchnieniami.
W pewnym momencie mężczyzna, który siedział przed nami, odwrócił się w naszą stronę i długą chwilę przyglądał się nam z ciekawością, ale to nas jeszcze bardziej podnieciło.
Ile dałabym wtedy, żeby poczuć w sobie jego grubego kutasa!
Obok mojej pani siedziała Sandra i uświadomiłam sobie, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co się dzieje.
Rozpalona, mokra pochwa mojej pani zaczęła gwałtownie falować, więc jeszcze mocniej i szybciej pocierałam jej wrażliwy punkt, aż poczułam, jak z całych sił zaciska się wokół moich palców, poczułam jej mocne, rytmiczne skurcze.
Moja pani odchyliła głowę za oparcie i czułam, jak przez jej ciało przechodzą dreszcze.
Masowałam ją jeszcze chwilę, aż zaczęłam czuć, jak się powoli uspokaja, wiotczeje.
Moja pani przytrzymała moją rękę.
- Poczekaj... - szepnęła - jest tak cudownie...
Masowałam ją delikatnie od środka, prężyła się jak kocica.Jej soki spływały po mojej dłoni.
W końcu na ekranie pojawiły się napisy końcowe, więc wyjęłam rękę z jej pizdy, a ona obciągnęła swoją sukienkę, zasłaniając uda.
- Dobry film. - mruknął mój pan, kiedy zapalono na widowni światło i obudził się.
Byłam tak pijana z podniecenia, że ledwie szłam do samochodu. Z mojej cipy dosłownie się lało, czułam, jak moje uda robią się lepkie.
- Ty prowadzisz. - zarządził mój pan, mówiąc do żony. - Zawieziesz mnie jeszcze do firmy.
Moja pani usiadła za kierownicą, a obok jej mąż.
My z Sandrą usiadłyśmy z tyłu. Sandra była na mnie śmiertelnie obrażona, nie odzywała się do mnie nawet słowem. Ale widziałam, że też jest strasznie podniecona całą sytuacją, którą widziała w kinie.
Przez jej cienką bluzeczkę prześwitywałyj duże, nabrzmiałe sutki jej ślicznych cycuszków.
Bardzo chciałam ich dotknąć, ale odtrąciła moją rękę.
Objęłam ją delikatnie.
- Sandrunia, wynagrodzę ci wszystko jutro po szkole - obiecywałam.
Była wściekłą i najchętniej zrzuciłaby moją rękę ze swojego ramienia, ale była tak mocno podniecona, że czułam, ze mimo wszystko, moja bliskość sprawia jej przyjemność.
Wykorzystałam sytuację i wsunęłam rękę pod jej bluzkę. Objęłam dłonią jej twardy cycuszek i palcami pieściłam jej wielki sutek.
Drugą rękę włożyłam jej między nogi i ściskałam jej cipkę przez twardy materiał dzinsów.
Nie broniła się, wzdychała cicho.
- Jutro tak cię zerżnę, że będziesz miała dosyć na tydzień. - szepnęłam jej do ucha i pocałowałam jej śliczne, nabrzmiałe usteczka.
Czułam, że jest jej dobrze, choć nadal była naburmuszona.
W końcu podjechaliśmy pod firmę mojego pana.
- Ja też wysiadam. - oświadczyła Sandra. - Mam tu blisko koleżankę, muszę jeszcze pożyczyć od niej zeszyt.
Domyśliłam się, że też idzie do firmy ojca, do jego kolegi, który przychodził do nas do domu, żeby ją rżnąć.
Zostałyśmy z moją panią same w samochodzie.
Szybko skręciła w jakąś boczną, ciemną uliczkę, zatrzymała auto, wysiadła i otworzyła tylne drzwi. Usiadła obok mnie i gwałtownym ruchem przewróciła mnie na bok. Podwinęła mi sukienkę i zdecydowanie zdarła ze mnie majtki. Usłyszałam tylko trzask rozrywanego materiału.
Poczułam, jak brutalnie wciska mi do mojej spragnionej pizdy całą zaciśniętą pięść. Poczułam niezwykłą rozkosz. Leżałam na boku, na tylnym siedzeniu samochodu, z podkurczonymi pod brodę nogami i wypiętą dupą, a ona rżnęłą mnie szybko, mocno, głęboko, jakby chciała rozerwać mi wnętrzności, aż do bólu. Uwielbiałam tak.
- Lubisz to ? - śmiała się i jeszcze mocniej świdrowała pięścią w mojej spragnionej do nieprzytomności piździe.
Byłam już wcześniej tak podniecona, że czułam, że zaraz dojdę.
Było mi wprost nieziemsko i im głośniej krzyczałam, tym mocniej mnie waliła, zadając mi cudowny, rozkoszny ból.
Poczułam nagle, jak moja pochwa zaciska się z całych sił na jej pięści, moje całe ciało zaczęło się trząść i zaczęła mnie zalewać fala niekończącej się rozkoszy.
- Mocniej, mocniej! - krzyczałam.
Nie pamiętam tak długiego orgazmu.
Ściskałam rękę mojej pani z całych sił, wbijałam ją sobie jeszcze mocniej.
Kiedy powoli zaczynałam dochodzić do siebie, nadal nie wyjmowała ze mnie ręki, tylko obracała nią delikatnie w mojej piździe, co było rozkoszne.
W końcu pochyliła się nade mną i zaczęła mnie całować, wkładając mi do ust swój słodki języczek.
Wsunęłam dłonie pod jej sukienkę i poczułam twarde sutki jej cudownych cycuszków, które uwielbiałam.
W końcu jedną rękę włożyłam jej do majtek, głaszcząc jej aksamitną cipeczkę. Szybko się otworzyła pod naporem moich palców i poczułam, że znów jest mokra i spragniona, a jej wąziutka dziurka na nowo jest rozwarta i oczekuje kolejnych pieszczot.
Delikatnie wyjęła pięść z mojej pizdy, włożyła głowę między moje nogi i wylizała dokładnie moje soki, czym znów mnie podnieciła.
- Jedziemy do domu, kochanie. - Powiedziała. - Przed nami jeszcze cała noc.
Znów czułam, jak pulsuje mi łechtaczka i nie mogłam doczekać się chwili, kiedy znajdziemy się nagie w łóżku, a ja będę mogła lizać i przygryzać jej słodkie cycuszki, ssać jej rozkoszny dzyndzelek.
I znów pomyślałam o tym, jak wspaniale jest być gosposi a w tym domu. .
2 komentarze
majk
A mi stoi zerżnął bym taką mokrą cipeczkę
Ktoś94
Jak najszybciej dodaj kolejne,jestem mega mokra