II
Chwilę później radosny śmiech uświadomił mi, ze tajemnica stanie się wiedzą ogólną. Brak internetu, a w zasadzie nawet łączności telefonicznej ograniczał prędkość rozchodzenia się fali, ale złudzeń nie miałem. Przeszła mi ochota na samotną zabawę ale chociaż randka z Kaśką została uratowana.
Gdy wróciłem do domu pod wieczór starych znów nie było, bo poszli ze znajomymi do kina. Wrócą o północy albo później.
Siostra, roześmiana od ucha do ucha, zapytała mnie czy coś było i ile razy. Rozmawialiśmy czasami na te tematy, ale pierwszy raz tak na wprost, z ewidentnym podtekstem. Mieszkanie było małe i widzieliśmy się wielokrotnie bez ubrań i nie krępowaliśmy się zbytnio, ale kontaktów fizycznych o charakterze intymnym nie było. Choć z perspektywy lat widzę wyraźniej. Ot, lekki klaps w gołą pupę, za co Młoda odwzajemniała mi się próbą uchwycenia moich atrybutów, pokazując gest mogący nawiązywać do kręcenia. Jednak tym razem Baśka sięgnęła do mojego krocza i powiedziała, że chce sprawdzić. Chciałem uciec do pokoju ale smarkula wisiała na pasku od spodni i walczyła z ekspresem (tak nazywa się u nas zamek błyskawiczny do ubrań). Chcę zobaczyć- usłyszałem- bo powiem coś Kasi. Jak nic Magda się wygadała i to bardziej niż myślałem. Trudno, nec Hercules …
Dotarłem do pokoju i pozwoliłem rozpiąć sobie spodnie i wyłuskać fiuta na zewnątrz. Już jakiś czas temu, zauważyłem w Młodej przemianę z Czupiradła w kobietę więc nie było nieprzyjemnie a wzwód nastąpił bezwiednie. Powtórzyła układ rąk, którego nauczyłem Magdę, nawet nie udawała niewiedzy i śmiała mi się w twarz ledwo patrząc na to co robi.
-Nie wstydź się, już widziałam jak to robisz świntuchu.
W tym momencie trochę się speszyłem a górny mózg wrócił do pracy. Szarpnąłem się, chcąc ją odgonić ale w tym momencie doszło do mnie, że na wieszaku przy wejściu wisi ta sama, obca kurtka co przed południem. Gdy uniosłem wzrok zobaczyłem Magdę, która stała w drzwiach do pokoju. Widząc moje drgnięcie postanowiła użyć swojego doświadczenia i powiedziała: może poślinić? Opadłem na kanapę, miały mnie!
Usiadły w kucki po moich bokach, twarzami w moją stronę. Baśka trzymała mnie za penisa i odganiała Magdę.
-Zostaw, teraz moja kolej. Możesz być następna.
Co jest, jakąś fontannę drezdeńską ze mnie robią? Dobra pomyślałem, zaraz zobaczymy i złapałem każdą za pierś. Młode dziwki zaśmiały się dźwięcznie i przysunęły się, a Magda troszkę rozchyliła kolana. Moja ręka jeszcze przez chwilę pieściła jej pierś a potem zawędrowała na udo, posuwając się w górę aż dotarła do futerka. No fajnie, jest bez majtek czyli wszystko było ukartowane, pewnie łącznie z porankiem. Pochyliła się i zaczęliśmy się całować, moja ręka gorączkowo szukała dobrej pozycji między udami Madzi, a siostra jedną ręką masowała mi penisa a drugą odpierała atak bioder koleżanki mającej ochotę wleźć na mnie. Wolałem tak, choć wtedy funkcjonował mit (lub wiedza), że już czwarty wytrysk jest bez plemników. Póki co jedna ujeżdżała moją rękę a druga bawiła się moim przyrodzeniem, pieszcząc też siebie. Siostra, ja Cię nie poznaję. Korzystając ze śladu ciepłej wilgoci wsunąłem palec do Magdzinej cipki. Drgnęła jakby coś ja przeszyło ale dalej kręciła pupą. Czyżbym jednak był tutaj pierwszym gościem? Zacząłem dochodzić, co obie młódki bezbłędnie wyczuły same też ulegając ekstazie. Magda zacisnęła uda i docisnęła moją rękę falując pupą a siostra tylko zajęczała. Wtedy dotarło do mnie, że już to słyszałem ale uznałem za nocny koszmar Czupiradła. Nic bardziej mylnego. Eksplozja w dolnym mózgu, a może w obu, sfinalizowała moje przeżycia. Dziewczyny jeszcze przez chwilę się wierciły mrucząc.
Baśka podniosła rękę ze spermą i dotknęła językiem a następnie podsunęła koleżance.
-Sprawdź czy smakuje tak samo jak rano.
Ta z miną ekspertki powąchała a następnie wywaliła jęzor i polizała.
-Smak niby ten sam ale pachnie czymś jeszcze… Może Kaśką?
Obie przysunęły się do mojego kutasa i zaczęły wąchać i dotykać językami. Zaczęły wulgaryzować i dopytywać czy ruchałem. Potem Magda oblizała mi penisa odsuwając językiem napletek a następnie pocałowała mnie pytając czy smakuje pizdą Kaśki. Odpowiedziałem twierdząco na co moja rodzona siostra zapytała czy była mineta przed ruchaniem? Gdy przytaknąłem powiedziała, że też chce i zaczęła mościć się na mojej twarzy, mokra po niedawnej masturbacji. Potem rzuciła przez ramię do Magdy -obciągnij mu, tylko żeby nie skończył przede mną. Rękawem koszuli obtarłem lepkie łono zacząłem drażnić językiem miejsce gdzie spodziewałem się łechtaczki. Basia pomogła mi rozchylając włosy i wargi. (Tak, wtedy dziewczyny nie depilowały krocza lecz i tak były cudowne). Zaczęła przysysać się cipą do mojej twarzy a po wielu długich minutach usłyszałem znajomy jęk. Po chwili zeszła a ja mogłem złapać oddech i skoncentrować na swoim penisie, którym zabawiała się Magda. Siostra nagle docisnęła jej głowę do mojego krocza i całe moje przyrodzenie znalazło się w jej ustach. Skończyłem a z oczu dziewczyny popłynęły łzy mieszając się na brodzie ze spermą i śliną. Wytarłem jej buzię koszulą, chyba nawet tym samym fragmentem co wcześniej krocze siostry. Nie zwróciła na to uwagi i uśmiechnęła się z wdzięcznością wtulając się we mnie a jej ręka zaczęła bawić się, a jakże, moim penisem.
Dodaj komentarz