Seks w Collegu - historia Ani cz. 2 - prysznic

Seks w Collegu - historia Ani cz. 2 - prysznicNie mogła uwierzyć, że w końcu wszystko się udało. Siedziała już w samolocie, z wizą w paszporcie, gotowa na swoją wielką przygodę w collegu. Lato minęło jej tak szybko. Nie miała zbyt wielu przyjaciół ale i tak imprezy pożegnalne ciągnęły się w nieskończoność. Poza tym ciągłe odwiedziny dziadków, wiecznie zamartwiających się o wnusię wyjeżdżającą tak daleko…
Ania też była poddenerwowana. Ale i podekscytowana. Stany, studia, wyprowadzka od rodziców. To były dziwne wakacje. Ale jak rozkoszne. Była mokra prawie cały czas. Sama perspektywa wyjazdu ją nakręcała. Poza tym oglądała seriami pornosy pokazujące seksualne przygody amerykańskich studentów. Te wyćwiczone męskie ciała, ruchanie się cały czas i wszędzie, orgie na kilkanaście par. Oczywiście wiedziała, że nie będzie tak kolorowo. Nie potrafiłaby rozebrać się przy tylu osobach. Ale tam mogła wreszcie znaleźć kogoś na odpowiedni poziomie. Z kim mogła by być, kto nauczył by ją wszystkich tajników seksu. Kto rżnąłby ją co noc tak, że krzyczałaby i musiała walczyć o każdy oddech kiedy wpychałby jej wielkiego kutasa do gardła. "Muszę przestać o tym myśleć” poczuła, że jej cipka znów robi się mokra. Samolot kołował do startu.
Dostała miejsce w dwójce w akademiku dla dziewcząt. Znała już na pamięć układ mebli, tyle razy oglądała zdjęcia na stronie collegu. Widziała też zdjęcia łazienek. Wielkie pomieszczenie wyłożone białymi płytkami pod sufit. Z prysznicami na ścianach i na filarze stojącym na samym środku sali. Żadnych kabin, nawet plastikowych zasłonek. Ta perspektywa ją przerażała. Po pruderyjnej małomiasteczkowej szkole, gdzie dziewczyny po wfie rozbierały się co najwyżej do bielizny i to gładkiej, białej bielizny, miała trafić w miejsce, gdzie każdy prysznic będzie dzielić z kilkunastoma nagimi, wyuzdanymi Amerykankami. Na samą myśl zaciskał się jej żołądek. Ale cipka stawała się mokra. "Nie wytrzymam” pomyślała i wstała z miejsca kierując się do toalety. Pomieszczenie było maluteńkie. Oparła się plecami o ścianę i wsadziła sobie rękę w majtki. Drugą dłonią złapała się za pośladek. Jej paluszki znalazły łechtaczkę i zaczęły zakreślać na niej kółeczka. Zacisnęła usta, żeby nie jęknąć. Szybko doprowadziła się do orgazmu i wróciła na miejsce.
***
Akademik wyglądał dokładnie jak na zdjęciu. Kiedy tylko wysiadła z taksówki, podeszła do niej wysoka, szczupła i atrakcyjna blondynka. "Jestem Sandy. Ty musisz by Ann. Zostaw tu na razie swoje walizki, oprowadzę Cię po budynku.” Obejście budynku zajęło im prawie godzinę. Ania była zachwycona. Wszystko, na co czekała przez całe wakacje miała teraz przed oczami, na żywo. Pod sam koniec wróciły po walizki i ruszyły do pokoju Ani. Schludna dwójka. "Twoja współlokatorka jeszcze nie przyjechała” rzuciła Sandy. "Jeszcze tylko pokaże Ci łazienki i znikam. Pewnie chcesz odpocząć.” Ania aż zadrżała. A więc zaraz je zobaczę.
Też były dokładnie takie jak na zdjęciu. Białe płytki aż po sufit, prysznice na ścianach i filarze na środku. Pomieszczenie było puste, ale Ania i tak miała gęsią skórkę. "Rano jest tu straszny tłok, ale do wieczora pewnie będzie całkiem pusto” – powiedziała Sandy, po czym pożegnała się z Anią i zniknęła w swoim pokoju na końcu korytarza. Ania na miękkich nogach wróciła do siebie. Wiedziała, że jest mokra. I że chce się odświeżyć. I że lepiej wziąć prysznic teraz, żeby chociaż pierwszy raz wykąpać się samotnie.
Zawiesiła szlafrok i ręcznik na jednym z wieszaków w pomieszczeniu położonym przy łazience. Poczuła jak chłodne powietrze pieści jej nagie ciało. Nie mogła uwierzyć jak mokra była jej cipka. Weszła do łazienki i zakręciła kurkiem na ścianie. Zapiszczała, kiedy zimna woda poleciała na jej ciało. Po chwili zrobiła się ciepła i Ania zaczęła się myć. Każde dotknięcie cipki lub sutków powodowało że przechodził ją dreszcz. "Muszę szybko skończyć bo zaraz tu dojdę” pomyślała. Szybko spłukała się, przetarła szybko ręcznikiem, zawinęła szlafrokiem i poszła do pokoju. Tam zamknęła drzwi na klucz, opuściła żaluzje i szybko zrzuciła z siebie szlafrok. Ustawiła się na czworaka na swoim łóżku wypinając swój tyłek. Przesunęła dłonią po plecach, tyłku i jednym sprawnym ruchem wsunęła dwa palce do cipki. Dwa ruchu i doszła. Wysunęła z siebie mokre palce i położyła je na łechtaczce. Nie udało jej się powstrzymać jęku. Ani tego, ani żadnego z kolejnych, kiedy kreśliła kółeczka na swoim guziczku. W końcu doszła. Byłoby to bardzo głośne, gdyby nie zatopiła ust w poduszce.
***
Bała się tego momentu. Z daleka słyszała już odgłos płynącej wody, głosy i śmiechy. Powiesiła szlafrok i ręcznik na jednym z niewielu wolnych haczyków. W nocy przeżyła co najmniej pięć orgazmów myśląc o porannym prysznicu. A teraz czuła że jest mokra. I przerażona. Że ktoś zauważy że jest mokra. Że nie będzie umiała się odezwać po angielsku. Że zobaczą ją. Nago. W końcu jednak była tutaj i musiała wejść do łazienki. Uderzyła ją fala wilgotnego gorącego powietrza a zaraz po tym kropelki ciepłej wody. Po chwili była cała mokra i nie musiała już martwić się wilgocią między nogami. Ale ciągle była naga i nie była sama. W pomieszczeniu było koło dziesięciu dziewczyn. Każdego możliwego wzrostu, koloru skóry, rozmiaru biustu. Wypatrzyła kawałek wolnego miejsca pomiędzy niską murzynką, z długimi kręconymi włosami sięgającymi teraz do jej dużego biustu z wielkimi sutkami. Obróciła się, pokazując swój spory czarny tyłeczek. Po drugiej stronie stała blondynka, niewiele wyższa od Ani, z niewielkim biustem i wąskim tyłeczkiem. Ania rozejrzała się dokoła. Wszystkie były dokładnie wygolone. Murzynka miała zdecydowanie największy biust. Latynoska stojąca kawałek dalej nie dużo mniejszy. Ania cieszyła się ciepłą wodą spływającą po jej ciele. Sutki, zmęczone szczypaniem w nocy stały jej na baczność i była bardzo mokra, ale nie było tego widać po warstwą piany. Na sale weszła Azjatka. Jako jedyna miała owłosione krocze. Rzuciła "Hi” i podeszła do wolnego prysznica kawałek od Ani. Wtedy weszła Sandy. Miała piękne, smukłe ciało. Atletyczny brzuszek, jędrny tyłeczek. Maleńki biust z drobnymi sutkami. A obok sutka ślad po zębach. Przywitała się, uśmiechnęła do Ani i zajęła miejsce między nią a blondynką. "Uuu, czyżby Brad był u Ciebie w nocy?” powiedziała dziewczyna stojąca koło Sandy. "Oj tak, daj spokój, znowu mnie pogryzł a cipka boli mnie tak, że ledwo chodzę. No i znów dobierał mi się do tyłka.” – odpowiedziała Sandy chichotając. Ania myślała, że nie wytrzyma. Szybko opłukała się, rzuciła szybkie "bye” i pobiegła niemal do pokoju. Tam rzuciła się na łóżko i szybko doprowadziła do dosyć głośnego orgazmu. "Te prysznice mnie wykończą”.
Minęła może minuta i rozległo się pukanie. Ania była w szoku. Szybko skoczyła do drzwi. "Hej, jestem Mariana i będziemy razem mieszkać.” Ania odburknęła coś i zrobiła miejsce, żeby dziewczyna mogła wjechać z walizką. Za Marianą stała bardzo wysoka i szczupła murzynka. "Yacintha” – powiedziała wyciągając rękę – "to zostawiam was tu same”. Po czym obróciła się na pięcie i poszła. "O, widzę, że wybrałaś już łóżko. Mamy wiele do poustalania, ale na razie muszę się wykąpać” – mówiła z lekko hiszpańskim akcentem Mariana. Wyglądała na Latynoskę. Uśmiechała się bardzo serdecznie i to pozwoliło Ani poczuć się nieco lepiej. "To zbieram się”. Po czym zaczęła zdejmować bluzkę. Ania była w szoku, po czym przypomniała sobie, że przecież Mariana musi przebrać się w szlafrok. Usiadła na łóżku. Starała się nie patrzeć na Marianę, ale ta cały czas do niej mówiła i byłoby to niegrzeczne. "Jestem z Meksyku, ale mieszkam w Stanach już 2 lata”. Seksowny, czarny stanik z koronką trzymał dwie wielkie półkule. "Studiuje na tym collegu od roku, ale dopiero teraz przenieśli mnie do tego lepszego akademika” zdjęła stanik a jej wielki biust lekko opadł. Olbrzymie sutki. Ania poczuła, że jest mokra. "Pokaże i poopowiadam ci wszystko, co warto wiedzieć”. Sięgnęła po szlafrok do walizki. Zdjęła spodnie. Czarne, bardzo wycięte stringi. Już było widać, że jest dokładnie ogolona. Materiał prześwitywał. "Ale najpierw prysznic”. Stringi znalazły się na podłodze. Była piękna. Od ślicznej buzi przez wielkie cyce, łysa cipkę aż po paznokcie u stóp pomalowane na czerwono, biało i zielono. "Myślę, że dogadamy się bardzo dobrze” powiedziała z szelmowskim uśmiechem, zawijając swoje ciało w szlafrok. Wyszła. Ania dopadła do swojej cipki. Masturbując się widziała oliwkowy kolor skóry Mariany, jej wielkie cyce. Po czym przypomniała sobie o Sandy i zaczęła się zastanawiać jak wygląda Brad. Na pewno ma wielkiego kutasa i umie nim rżnąć. Jęknęła, kiedy doszła po raz kolejny.

erasmus

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1743 słów i 9385 znaków.

5 komentarzy

 
  • j512

    nie mogę się doczekać kolejnej części

    6 lip 2014

  • lovelkamckk

    Kiedy kolejna czesc? :)

    4 lip 2014

  • napalona

    Świetne opowiadanie az zrobilo mi sie mokro. Moze napisz cos co bedzie sie dzialo pod prysznicem?  :boobs:   :cmoczek:

    3 lip 2014

  • CamilloVII

    Daj coś oryginalnego kolego:) Całokształt mi sie podoba. Tylko ile razy można opisywać jak sie masturbuje...

    3 lip 2014

  • marcel40

    Krótkie, treściwe ale zawsze niedosyt pozostaje.... :sex: czyżby znowu seks lesbijski nas czekał ? Jeżeli znowu 2K+M to moim zdaniem powtarzasz sie a tym samym obniżasz notowania  :blee:

    2 lip 2014