Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz.

Romans Basi rozdział 1

Basia, po pracy pieszo wracała do domu, bo auto było w warsztacie. Była pod blokiem, gdy z krzaków wyłonił się młody mężczyzna, który był ubrany na czarno. W pierwszej chwili myślała, że przechodzień, ale poczuła szarpnięcie za torebkę i przewróciła się.
— Złodziej! Niech ktoś go łapie! — krzyczała Basia.
Poderwała się i zaczęła go gonić, ale był od niej szybszy. Świadkiem tego zdarzenia był mężczyzna z pieskiem,
— Nic pani nie jest? — zapytał
— Nie, ale w torebce miałam wszystkie dokumenty i pieniądze.
— Będzie musiała pani jak najszybciej je zastrzec.
— Wiem.
Po powrocie do mieszkania zadzwoniła na policję.
— Komenda policji słucham.
— Chciałabym zgłosić, napaść i kradzież torebki.
— A jak wyglądał złodziej? — zapytał dyspozytor.
— Nie wiem, bo był ubrany na czarno i miał czapkę z daszkiem.
Po zakończeniu rozmowy wzięła  gorącą kąpiel i  poszłam spać.
Następnego dnia z samego rana udała się do banku, w którym pracowała. Po dotarciu do niego poprosiła koleżankę, by zablokowała karty kredytowe.
Wracając z pracy do domu, po drodze zrobiła zakupy. Stojąc przy kasie, usłyszała znajomy głos.
— Dzień dobry, sąsiadce.
— Dzień dobry sąsiedzie.
— Czy dałaby się pani zaprosić na kawę?
— Tak.
Po chwili siedzieli w kawiarni.
— Czy zrobiła pani to, o czym wczoraj mówiłem?
— Tak. Jaka tam ze mnie pani, jestem Basia. A panu jak na imię?
— Andrzej.
— Ładnie.
— Dziękuję.
— Czym się zajmujesz?
— Jestem elektrykiem.
— To musisz dużo zarabiać.
— Nie narzekam. A ty gdzie pracujesz?
— Pracuję w banku jako księgowa.
Basia, gdy zobaczyła, że jest późno, poderwała się z krzesła.
— Szkoda, że musisz już iść.
— Niestety.
— Czy spotkamy się jeszcze? — zapytał.
— Nie widzę przeszkód.
Po tych słowach pospiesznie opuściła kawiarnię. Z czasem stali się parą, bo między nimi zaiskrzyło.

Basia tego wieczora zaprosiła Andrzeja na kolację, ten postanowił, że będzie u niej nocował.  Rozmawiali do późnych godzin wieczornych, śmiejąc się przy tym. W pewnym momencie zadzwoniła jego komórka. Mężczyzna wziął ją w garść i poszedł do toalety.  
     — Halo? — zapytał.
     — Cześć Andrzej. Jak tam idzie uwodzenie sąsiadki?
     — Świetnie, ale nie dzwoń do mnie, bo wszystko popsujesz.  
     — Okej. A opowiesz mi później?
     — Tak.
     Mężczyzna po chwili wrócił do sypialni, uśmiechając się zalotnie.
     — Kto to był?
     — Kolega.  
     Kobieta spisała numer, żeby wypytać się o wszystko, po czym rozebrała się. Gdy była już naga, podeszła do stolika, z którego wzięła swój telefon, po czym odwróciła się do niego twarzą.
     — Po co ci ten telefon? — zapytał.
     — Ponieważ zamierzam zrobić małą sesję zdjęciową.
     — Mrr podoba mi się ten pomysł.
     — Cieszę się.
     —  Co będę miał robić? — zapytał Andrzej.
     — Na początek to wyskakuj z ubrań raz-dwa.
     Mężczyźnie długo nie trzeba było powtarzać. Od razu zrzucił ubranie i stanął przed Basią w stroju Adama.  
     — Co mam robić?— zapytał.  
     — Podejdź do okna i złap się za pośladki.  
     Andrzej wykonał jej polecenie.  
     — Basiu, czy dobrze?— zapytał.  
     — Doskonale, a teraz złap się za głowę — poprosiła. Drugą rękę oprzyj o biodro.  
     — I jak?  
     — Świetnie.  
     Basia zrobiła w tej pozie kilka fotek. Mężczyzna tak się wczuł w rolę, że co chwilę zmieniał pozę. Kobieta nie nadążała z robieniem zdjęć.  
     — Teraz ja.
     Basia odwrócona plecami do Andrzeja uklękła w lekkim rozkroku.  
     — Bardzo dobrze, a teraz się nie ruszaj.  
     — Andrzej skarbie, a co ja niby robię?— zapytała  
     — Nie denerwuj się.  
     — Pośpiesz się, bo kolana mnie bolą.  
     — Jeszcze chwileczkę.  
     Mężczyzna ustawił aparat tak, żeby obraz wyszedł jak najlepiej.

Magda34

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 643 słów i 3850 znaków, zaktualizowała 5 mar o 9:55.

2 komentarze

 
  • DaroWski

    Mi się podoba nawet

    18 marca

  • Magda34

    @DaroWski to się cieszę

    18 marca

  • agnes1709

    Bałagan nie z tej ziemi. Przecież ja Ci to poprawiałam, bo pamiętam niektóre zdania, więc dlaczego jest byle jak, z workiem błędów? Nie proś mnie więcej o pomoc.

    4 marca

  • Magda34

    @agnes1709 ale co ma błędy Romans Basi nie możliwe bo poprawiam. Czy Namiętny dotyk?

    4 marca