Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz.

Ponętna nauczycielka

Odkąd dostałem się do technikum minęły już cztery lata. Od pierwszego dnia w tej szkole bardzo spodobała mi się moja nowa płomiennoruda nauczycielka języka niemieckiego, która miała miły głos. Była w wieku około trzydziestu pięciu lat, ale wciąż była bardzo seksowna. Dużo dziewczyn w moim wieku mogłoby jej pozazdrościć seksapilu. Zazwyczaj chodziła w eleganckiej białej koszuli znakomicie eksponującej jej biust, a na nogach miała czarne obcisłe spodnie. Do tego kompletu często zakładała czarne szpilki lub fioletowe botki, a paznokcie malowała na czerwono. Używała także bardzo ładnych perfum. Takie właśnie atrakcyjne kobiety podobały mi się najbardziej.  
     Oczywiście będąc młodym chłystkiem mogłem najwyżej robić sobie dobrze myśląc o niej co też często się działo, szczególnie w przeddzień lekcji z nią oraz po powrocie ze szkoły do domu. Jednak będąc w ostatniej klasie stało się coś nieoczekiwanego, a miało to miejsce jednego z zimnych dni lutego. Przez te cztery lata bardzo polubiłem język niemiecki, a idąc za ciosem także nauczycielkę. Miałem z nią dobry kontakt, ponieważ byliśmy razem na kilku międzyszkolnych konkursach oraz jednym ogólnopolskim. Nigdy nie zająłem pierwszego miejsca, ale nie byłem też najgorszy.  
     Sylwia. Tak miała na imię. Przygotowywała mnie do ostatniego konkursu, w którym miałem wziąć udział. Niestety w ten pamiętny dzień miała czas tylko od godziny piętnastej. Kończyłem lekcje po trzynastej. Nie chciało mi się na nią czekać, ale musieliśmy poćwiczyć jeszcze konwersację. Nie chciałem odpuszczać jednego z ostatnich spotkań kiedy możemy być sam na sam. Oczywiście między nami nigdy do niczego nie doszło, ale często ukradkiem patrzyłem na jej ponętne ciało kiedy nie patrzyła na mnie.  
     Tego dnia nie miało być inaczej. Po lekcjach poszedłem od razu na górę. Jej klasa była na ostatnim piętrze. Stanąłem i czekałem aż skończy się przerwa. Po dziesięciu minutach uczniowie znikli w klasach. Położyłem się na ławce, wyjąłem komórkę i oglądałem pierdoły w internecie. Tak upłynęła mi godzina czekania na panią Sylwię. Jednak ta spóźniła się. Przyszła dopiero około wpół do czwartej. Byłem bardzo znudzony tym czekaniem.  
     Przeprosiła mnie za spóźnienie wyjątkowo jak na nauczycielkę i otworzyła klasę. Weszliśmy do środka. Kiedy zdjęła kurtkę jej widok od razu mnie ożywił. Po raz kolejny miała na sobie koszulę, ale zauważyłem, że nie miała biustonosza. Do tego miała czarną spódniczkę fajnie komponującą się z czarnymi pończochami, a na stopach fioletowe botki. Sylwia zajęła miejsce przy biurku i założyła nogę na nogę. Usiadłem tradycyjnie w pierwszej ławce naprzeciwko niej. Za oknem już się ściemniało. Przygryzła wargę i zaczęła przeglądać swoje materiały. Jak zwykle próbowałem zezować na jej nogi oraz piersi.  
     - Dawid, widzę jak na mnie patrzysz. - powiedziała nie odrywając wzroku od kartek, a ja zrobiłem tylko głupią minę. - To naprawdę widać.  
     Nie wiedziałem jak na to odpowiedzieć, więc nie odzywałem się.
     - Będziesz tak milczał? - zapytała.  
     Wybąkałem przeprosiny czerwony jak cegła.
 Sylwia podeszła do mnie i położyła dłoń na moim policzku, lekko się uśmiechnęła do mnie. W tym samym momencie zrobiło mi się strasznie gorąco i nie mogłem ukryć podniecenia w spodniach. Zamknąłem oczy i po chwili poczułem jej oddech na swojej twarzy. Pocałowała mnie delikatnie. Pocałunek był prosty i krótki, ale bardzo podniecający, a może to sama sytuacja była tak strasznie podniecająca? Położyła moje dłonie na swoim okrągłym tyłku. Nigdy nie dotykałem takiej seksownej kobiety jak ona. Nie mogłem uwierzyć w swoje szczęście. Zaczęliśmy się śmielej całować. Teraz z uśmiechem. Pozwalała mi na wkładanie języka do ust i delikatnie go ssała gładząc moje krocze ręką. Nigdy nie czułem takiego podniecenia. Chciałem już w tej chwili wytrysnąć, ale wiedziałem, że moja partnerka też potrzebuje zaspokojenia.
     Moja nauczycielka uklękła przede mną i sprawnym ruchem rozpiąła rozporek. Wzięła do rąk penisa i przyglądała mu się. Był bardzo gruby i żylasty. Jeszcze chwilę odkładała moment posmakowania go. Pulsował w jej dłoni już przy lekkich ruchach. Widziałem jaka Sylwia jest z tego faktu zadowolona. To była chwila. Oblizała go dwa razy. Wzięła do ust. Zassała lekko i pieściła przy tym języczkiem wędzidełko. Zalałem wtedy jej usta. Widziałem na jej twarzy widoczne zadowolenie. Wyjęła jeszcze sztywnego penisa z buzi i poruszała nim, a strużki spermy zwisały jej z brody. Wzięła je w palce, podniosła nad usta i czekała aż spadną jej na język. Czegoś takiego nie widziałem jeszcze w żadnym pornosie.
     - Teraz Ty. Zajmij się moją muszelką. - wydała polecenie i usiadła na biurku.
Nie musiała mi tego dwa razy powtarzać. Podwinęła tylko spódniczkę, a ja odsunąłem jej czarne figi na bok odsłaniając lekko owłosioną cytrynkę. Rozpięła swoja koszulę dająć odetchnąć swoim atrakcyjnym piersiom. Zacząłem ją od razu całować. Jej cipka była coraz bardziej mokra, a ja łapczywie spijałem z niej soki. Jej zapach dodawał tylko pikanterii. Widząc, że jej się to podoba dołożyłem do pieszczot jeden, a następnie drugi palec. Plułem na nią i ssałem jej wargi. Wkładałem jej język i miziałem po udach. Ostro ją palcowałem i zasysałem łechtaczkę. Widziałem w jakim stanie jest pani Sylwia. Odepchnęła mnie od rozpalonej cipki. Zdjęła sprawnie majtki i kazała mi wejść w siebie. Mój sztywniak był ponownie bardzo podniecony i nie musiał się prosić o kolejne zaproszenie. Mimo tego, że był gruby to dzięki sokom nauczycielki wszedł gładko. Jęknęła z rozkoszy i wywróciła oczami. Zacząłem w nią ostro wchodzić obejmując ją w talii. Pieprzyłem swoją nauczycielkę. Wyglądała nieziemsko seksownie leżąc na biurku kiedy w nią wchodziłem. Poczułem jej skurcze. Odchyliła głowę do tyłu. Zamknęła oczy. Wystawiła język i stłumiła swoje jęki dłonią. Po jej ciele przeszło kilka fal drgawek. Kiedy otworzyła ponownie oczy widziałem w nich spełnienie. Wtedy jeszcze nie wiedziałem co się za chwilę wydarzy.
     Sylwia widocznie lubiła dobry seks. Wstała. Pocałowała mnie krótkim, mokrym pocałunkiem i popchnęła mnie na biurko. Wzięła mojego drągala ponownie do buzi. Waliła go i rozkoszowała się smakiem swojej kobiecości, w której był umoczony mój kutas. Wzięła obydwa jądra do ust i przyjemnie ssała nie przestając posuwać go ręką. Byłem bliski eksplozji. Wtedy zrobiła coś czego kompletnie się nie spodziewałem. Przestała mnie pieścić. Zdjęła buty i weszła na biurko. Usiadła na mnie okrakiem. Jej stopy na biurku bardzo seksownie wyglądały w pończochach. Wzięła pałkę w dłoń i nabiłą się na nią swoją różą. Tutaj było bardzo ciężko wejść. Chciała mieć zaspokojone obydwie dziurki. Powoli na mnie siadała i dźwigała się. Widziałem na jej twarzy dyskomfort. Jednak sama to zrobiła, więc widocznie lubiła seks analny. Było mi super przyjemnie w jej tyłku, a kutas tylko jeszcze tam urósł. Widziała, że już nie wytrzymuję z podniecenia. Nachyliła się nad moją twarzą. Zgarnęła rude włosy i pozwoliła wylecieć swojej ślinie prosto do moich ust. To było bardzo seksowne. Wędzidełko tak rozkosznie ocierało się o mięśnie jej odbytu, że mogłem oszaleć z przyjemności. Zatkała mi dłonią usta i wtedy nie wytrzymałem. Miałem za dużo bodźców i zalałem jej goracą dupcię w środku. Uśmięchnęła się. Nigdy nie czułem się w taki sposób. Nigdy żadna dziewczyna na mnie tak nie patrzyła. Nigdy nawet nie myślałem, że seks może być taki przyjemny jak z nią.
     Moja męskość po orgaźmie o dziwo nie opadła. Sylwia uniosła się wyżej i rozprowadziła ręką gęstą spermę na całej długości kutasa. Zaczęła z powrotem nabijać się na moją męskość. Zrozumiałem, że chciała rozprowadzić spermę wewnątrz odbytu. Z czasem zaczęła skakać sobie coraz szybciej.  Po kilku minutach tej zabawy poczułem skurcze odbytu i widziałem orgazm wypisany na jej twarzy. Zeszła ze mnie i usiadła na krześle obrotowym. Obróciłem się do niej przodem. Widziałem, że teraz pani Sylwia nie miała już siły na więcej. Po raz ostatni tego dnia wzięła go do ręki i zaczęła walić. Tak go posuwała dłonią, że obijające mi się jądra o uda aż bolały. Wytrysk po krótkim czasie był nieunikniony i zalałem jej krągłe piersi czterema salwami spełnienia. Sylwia wyjęła z torebki nawilżane chusteczki i wytarła swoje dziurki oraz piersi. Sam wziąłem jedną i wytarłem w nią kutasa. Sylwia ubrała się powoli i to samo uczyniłem ja. Przyciągnęła mnie do siebie i pocałowała mnie. Odwzajemniłem pocałunek.
     - Dziękuję pani za to wszystko. Od zawsze mi się pani podobała. Ja… nigdy się nie spodziewałem, że do czegoś takiego dojdzie między nami. - powiedziałem szczerze.
     - Cała przyjemność po mojej stronie. - odpowiedziała puszczając mi oczko.
     Chcąc, nie chcąc było późno i musieliśmy w końcu wracać do swoich domów. Przed wyjściem Sylwia poprawiła mi bluzę. Zaczęła poprawiać również swoje ubranie. Wyglądała w porządku oprócz jednej rzeczy. Wziąłem jeszcze jedną chusteczkę i przetarłem jej brodę gdzie było kilka śladów zaschniętej spermy. Zaczerwieniła się i spojrzała na mnie. Pocałowała mnie w policzek na pożegnanie i przytuliła mnie krótko. Po chwili wyciągnęła z torebki lusterko.
     - Do zobaczenia pani. - powiedziałem kiedy wychodziłem z sali. Sylwia do mnie pomachała i zaczęła oglądać się dokładnie w lusterku. Wyrzuciłem chusteczki do kosza i wyszedłem z klasy.
     Wracając do domu rozpamiętywałem upojne chwile spędzone ze swoją nauczycielką. Zastanawiałem się też czy to była jej pierwsza intymna sytuacja z uczniem. Nigdy się tego nie dowiem, ale jedno było pewne. Nasze przeżycie było nie do opisania i nie do zapomnienia.

2 komentarze

 
  • Historyczka

    No, no... bardzo szybka akcja... na prawdę są takie nauczycielki?

    11 sie 2022

  • Jasiu.

    W tym roku, mam nadzieję, skończę podstawówkę, pójdę chyba do liceum, no i wszystkie nauczycielki będę mi rozpinać spodnie i dobierać się do mojego penisa.
    Postanowiłem, że będę się kąpać już od teraz w każdą sobotę by się przyzwyczajać.

    19 gru 2021