Podejrzana dzielnica. Dopadnięta elegantka - moja fantazja cz. 5

Podejrzana dzielnica. Dopadnięta elegantka - moja fantazja cz. 5Wyobrażam sobie, jak w takich slumsach wszędzie wokół strasznie śmierdzi… Kontrastuje to wyraźnie z zapachem moich drogich perfum…
Tymczasem łapserdak tylko trochę napawa się ich wonią. Przyciąga mnie na siebie… Jest lubieżny, wręcz wyuzdany! Koniecznie chce wyściskać mi cycki, jakby to były jakieś piłeczki odstresujące, które ludzie nerwowi ściskają, żeby się wyładować…
On też najwyraźniej chciał się na mnie wyładować… Cóż za brutal! Ależ jęczałam, tak maltretowana… Aż bałam się, że głośnymi jękami zwabię kolejnych obwiesi…

Ależ był podniecony:
- Piękne melony! Koledzy nie uwierzą mi, że takie mi się trafiły! Że same wręcz wpadły w moje łapy!

Całował mi je… i przygryzał sutki…
- Auuuuaaa! – wykrzyknęłam, gdy pozwolił sobie zbyt mocno….

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 138 słów i 830 znaków.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.