Podejrzana dzielnica. Dopadnięta elegantka - moja fantazja cz. 4

Podejrzana dzielnica. Dopadnięta elegantka - moja fantazja cz. 4Wyobrażam sobie, że muszę wśród tych stert śmieci, na zasyfiałej ulicy, klęczeć… Klęczeć i wypinać przed nim cycki! Żeby pan… żul… raczył sobie między nimi ulokować swego kutafona… podniecają go… z taką lubością szoruje nim między moimi półkulami….

Jakież to poniżające!!!

Pozwala sobie na plebejskie… niskich lotów uwagi…

Gdy proszę, żeby mnie tak nie upokarzał, rozpędza się z wulgaryzmami:
- Byłaś już tak wyruchana w cycki na ulicy? Jak zwykła dziwka???

A może pojawi się tu jakiś patrol policyjny? To chyba niemożliwe… A zresztą, gdyby tu przybyli panowie policjanci i ujrzeli mnie z podciągniętą spódnicą… z rozpiętą bluzką… klęczącą przed takim menelem… to co by sobie o mnie pomyśleli???
Ani chybi to, że jestem jakąś tanią kurewką…!

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 142 słów i 827 znaków.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.