Pierwsze chwile przyjemności cz.3 Nocna zmiana.

Pierwsze chwile przyjemności cz.3 Nocna zmiana.Nie przejęłaś się jakoś strasznie zniknięciem przyjaciółki. Teraz liczyłaś się tylko ty, i twój Marcin. Jeszcze przez jakiś czas leżeliście obok siebie na łóżku rozmawiając na różne tematy, wtedy blondyn nagle zmienił temat i zaczął mówić: "Wiesz… Jak pamiętasz mieszkam bardzo daleko stąd a nie chce mi się za bardzo wsiadać już do pociągu i wracać. Załatwiłabyś mi gdzieś w okolicy nocleg?” Wtedy też dotarło do ciebie coś wspaniałego, rodziców dziś przecież nie ma, i do końca tygodnia nie wrócą, w tym też momencie odpowiedziałaś Marcinowi na nurtujące go pytanie: "Wiesz… Moich rodziców dziś nie ma, więc możesz spać u mnie…” blondyn uśmiechnął się szelmowsko i zapytał: "U ciebie, czy z tobą?” Spojrzałaś na niego w taki sposób, że zrozumiał dokładnie o co ci chodziło. Ubraliście się jako tako, przyszykowaliście, i ruszyliście na miasto. Spędziliście na dworze cały dzień. W pewnym momencie Marcin poślizgnął się o śliski kamień, i wpadł w błoto. Śmiałaś się jak nigdy. Niedługo później wróciliście do mieszkania, a blondynek wyszedł do toalety by wziąć prysznic, i zmyć z siebie całe to błoto. szybko zrzuciłaś zakrwawioną po dziewictwie twoim, i twej koleżanki, pościel, i zarzuciłaś nową. Chwile później z łazienki wyszedł całkiem nagi Marcin. Jego penis sterczał na baczność. Już byłaś gotowa na kolejną porcję rozkoszy, gdy nagle stwierdził że nie wziął bokserek na zmianę, i spytał czy może skorzystać z twojej pralki. Zgodziłaś się. Wrócił wtedy do toalety i wyszedł z brudnym podkoszulkiem, spodniami i bokserkami, po czym ruszył do pokoju w którym trzymasz pralkę. Gdy tylko zniknął za framugą drzwi, szybko wzięłaś z szafki jakąś seksowną bieliznę, owinęłaś ją dobrze w ręcznik, i ruszyłaś do toalety by wziąć wieczorny prysznic. Rozebrałaś się, zostawiając wszystkie ubrania na wyjściu, na wieszaku obok powiesiłaś bieliznę, oraz ręcznik, weszłaś do kabiny zakryłaś się zasłoną, oraz puściłaś ciepłą wodę, która zaczęła pieścić powoli twe ciało swoimi strumieniami. Spojrzałaś w dół. Twoja cipka i tyłek były przecież tyle używane… Musiałaś natychmiast je dobrze wymyć, by nie speszyć biednego Marcinka nie miłym zapachem. W końcu kto wtedy sprawiałby ci tak wielką przyjemność, jak nie on? Zaczęłaś kierować strumień wody na swoje krocze, poczułaś jak ciepła woda pieści twoją cipkę, oraz łechtaczkę. Było to dość przyjemne i relaksujące uczucie. Wtedy poczułaś że ktoś cię obserwuje. Kątem oka zobaczyłaś męską sylwetkę w drzwiach. Wiedziałaś kto to, i tak naprawdę, to chciałaś by cię widział. Dlatego też odwróciłaś się do niego bokiem i wykonując płynne ruchy, i wydając ciche jęki chciałaś zachęcić go do wykonania kolejnego kroku. Bezskutecznie. Cień niedługo potem zniknął. Gdy skończyłaś się myć. Wyszłaś z kabiny, i zauważyłaś że twoje rzeczy zniknęły. Trochę cię to zdenerwowało, dlatego wyszłaś z łazienki i pognałaś do swojego pokoju. Tam Marcin siedząc nagi na łóżku podziwiał twą seksowną bieliznę którą chciałaś ubrać na dzisiejszy wieczór. Spojrzał na ciebie i stwierdził: "Nago wyglądasz o wiele lepiej.” Uśmiechając się przy tym. Wtedy zdałaś sobie sprawę, że stoisz całkiem naga, oraz mokra przed nim. Zakryłaś się szybko i zarumieniłaś, a on stwierdził: "Jeżeli ja śpię nago, to ty też. Musi być jakaś równość.” Choć widziałaś to trochę inaczej, to w gruncie rzeczy podobał ci się taki plan. Przez resztę dnia paradowaliście po mieszkaniu całkiem nadzy, wielokrotnie widziałaś jak Marcin gdy tylko cię zauważał doznawał natychmiastowej erekcji. Za każdym razem byłaś gotowa że zaraz rzuci się na ciebie i zrobi z tobą to co tak lubisz. Ale do tego nie dochodziło. Nadszedł wieczór. Położyliście się w łóżku. Przytuliłaś go, dokładnie oplatając go swymi nogami, i przyciskając do piersi. Poczułaś jak jego kutas napiera na twoje udo, ale blondyn dalej nie wykonywał kolejnego ruchu. Zawiedziona odpuściłaś sobie i poszłaś spać. W nocy obudziłaś się spragniona, więc poszłaś do kuchni nalać sobie szklaneczkę zimnej wody. Wypiłaś ją i wróciłaś do pokoju. Gdy weszłaś do niego, zauważyłaś że Marcin śpi jak zabity, a jego penis został przez ciebie odkryty gdy wstawałaś. Uznałaś że powinnaś wykorzystać tą sytuacje. Jedyny problem był taki, że jego penis leżał, do czego nie dochodziło gdy miał to zrobić z tobą. Dlatego przypomniałaś sobie co robiła Marysia, położyłaś się na łóżku, tak by jego penis znajdywał się zaraz przed twoją twarzą. Wzięłaś go do ręki. Wyglądał strasznie dziwnie, gdy nie sterczał. Włożyłaś go powoli do buzi, tak jakbyś nie chciała mu zrobić krzywdy, następnie zaczęłaś go lekko ssać, cofając zarówno głowę, a gdy już miał wyjść z twoich ust znowu schodziłaś niżej. Robiłaś tak przez jakąś chwile gdy poczułaś jak w twoich ustach jego penis twardnieje. Podobało ci się uczucie że coś powoli twardnieje wewnątrz nich. Ssałaś go dalej, coraz szybciej, i szybciej, aż stanął cały. Wtedy spojrzałaś w górę i ujrzałaś jak Marcin patrzy na ciebie i mówi lekko zdenerwowany: "To ja cały dzień prawie odwyk sobie robię, bo myślę że ty nie masz nastroju, a teraz obciągasz mi przez sen? Jak chciałaś się ruchać, to wystarczyło powiedzieć, a dzisiaj byś nie miała chwili spokoju…” Wtedy dotarło do ciebie, że cały dzień słowem nie wspomniałaś że masz na niego ochotę, dlatego teraz powiedziałaś mu wprost: "Bierz mnie ile chcesz.” Zobaczyłaś światełko w jego oczach, i chwile później byliście już w pozycji 69. Włożyłaś sobie jego całkiem pokaźnego penisa do ust. Spróbowałaś się skupić nad jego smakiem, był lekko słonawy, oraz miał bardzo dziwną i przyjemną teksturę. Obciągałaś mu jak najęta, wtedy poczułaś jak jego język ślizga się po ściankach twojej pochwy, chwile później wchodząc do środka. Jego język wił się w tobie, kręcił się, wchodził i wychodził. Te uczucie było nieziemskie. Im lepiej się czułaś tym mocniej mu obciągałaś, a on proporcjonalnie zwiększał jakość swej pieszczoty. W pewnym momencie poczułaś rozkosz rozchodzącą się po twoim ciele i rozpływającą się po nim. Chwile później poczułaś jak jego sperma rozlewa ci się w ustach. Jej smak był dziwny, ale z jakiegoś powodu był dziwnie smaczny. Wyjęłaś go z ust, i nie mając co zrobić z tą spermą, połknęłaś ją. Marcin spojrzał na ciebie zdziwiony, i zapytał: "Czy ty ją połknęłaś?” Odpowiedziałaś mu potwierdzająco. Po raz kolejny zobaczyłaś ten jego błysk, i chwile później już wkładał ci penisa do cipki. Gdy wszedł poczułaś ulgę. Tak długo czekałaś na tą chwile, że gdy wchodził o mało nie dostałaś kolejnego orgazmu, jednak udało ci się to wytrzymać. Lecz niestety, gdy zaczął cię brać, prawie tak agresywnie jak rano brał Marysie, doszłaś. Kolejny orgazm rozlał się po całym twoim ciele, a szarpiące tobą fale ekstazy zdawały się nie mieć końca. Marcin dalej ruchał cię bez wytchnienia, nie dawając ci nawet chwili odpoczynku. Przyjemność ciągle rosła, gdy czułaś jak jego penis wypycha cię od środka. Te nieziemskie uczucie zakończyło się w momencie, gdy po raz kolejny doszłaś. Blondyn wyjął wtedy z ciebie penisa. Przez chwile myślałaś że w tobie skończył, ponieważ poczułaś w środku jakiś płyn, ale okazało się, że twój partner doprowadził cię do kobiecego wytrysku, a soczki z twojej cipki wytrysły na zewnątrz, sprawiając ci ogromną przyjemność. Spojrzałaś przez zamglone przez przyjemność oczy na Marcina, który właśnie przykładał swojego członka do twojego odbytu, aczkolwiek tym razem niczym cię nie zwilżył… Wbił się w ciebie nagle, i bez ceregieli. Jęk który z siebie wydałaś, sprawił że jego penis jedynie się powiększył a on sam zaczął cię brać w tyłek. Czułaś jak dokładnie ociera się wewnątrz ciebie. Jak każdy jego ruch drażni od środka twój tyłek i jego penisa. Twoje jęki słyszałaś naprzemiennie z jego. W pewnym momencie pchnął penisa tak głęboko i tak mocno jak tylko umiał, po czym wylał wewnątrz twojego tyłka kolejną dawkę spermy, która wywołała u ciebie orgazm analny. Ten orgazm był silniejszy niż wtedy gdy użyliście wazeliny. Czułaś ciepło rozchodzące się po całym twoim ciele, i idącą z tym rozkosz. Gdy ekstaza minęła Marcin położył się obok ciebie, przykrył was, a następnie pocałował cię wkładając i wirując ci językiem w ustach. Na koniec powiedział ci tylko: "Słodkich snów skarbie.” A ty, wycieńczona, i cała w spermie, jak na rozkaz zasnęłaś po tych słowach…

bobkala1

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1631 słów i 9066 znaków, zaktualizował 13 wrz 2015.

2 komentarze

 
  • bobkala1

    Najpewniej tak. Poczekaj max tydzień. Jak w tym czasie się pojawi, to wyczekuj kolejnej. Jak nie... No cóż, czas leczy rany :) Bardzo dziękuje za komentarz, to one najbardziej napędzają mnie do pisania(oraz prośby koleżanki :P )

    12 wrz 2015

  • SłOdKoGoRzKaZoŁzA

    Mmm... Będzie kolejna część? *-*

    12 wrz 2015