Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz.

Okularnica- pierwsza wspólna noc.

Dzień 12.  Wspólna służba.
        Sobota 14 września zapowiadała się leniwie.  Ppor. Hubert Polczak miał tego dnia objąć służbę oficera dyżurnego. Miała to być jego pierwsza tego typu służba w tym garnizonie i trochę się stresował.  Nie lubił pracy biurowej, ale każdy oficer musiał jedną taką służbę w miesiącu odbyć, toteż nie protestował.  Przyszedł do pracy przed siódmą,  przebrał się w standardowy mundur wojska polskiego i w odmętach swojej szafy odnalazł pas WP, z ogromna metalową klamrą, na który założył kaburę z pistoletem.  Czuł się jak klaun, ale to były te elementy regulaminu które musiał przestrzegać.  Nawet tu w JWK.   Jednak uznał ze lepiej mieć wyjebane i odbębnić swoją dobówkę i tyle, niż ktoś miał mu powiedzieć że pracuje za niego.
      Zszedł na dół gdzie już czekał na niego poprzedni oficer dyżurny, stary wyjadacz z kompanii logistycznej.  
-Będzie cisza i spokój Hubert.  Jest sobota, wiec nie powinno być żadnych nie potrzebnych nikomu akcji.  O 12, masz odprawę z DWS, o 21 potem meldujesz ze nic się nie dzieje i tyle.  Na kompleksie masz 30 żołnierzy służby dyżurnej. Oficera na biurze przepustek, jego pomocnika,  dwóch kierowców,  drużynę alarmową ( 8 ludzi), dwóch placków na biurze przepustek, 14 wartowników z kompanii szkolnej No i ty plus twoja pomocnica.  
-Moja pomocnica? Przecież miałem mieć służbę z chorążym z zespołu bojowego A?  
-Podobno się zamienił z jakąś dupą w okularach.  Z reszta ta Chorąży jest od was.  O już jest.
Hubert powoli się odwrócił i przed sobą zobaczył Katarzynę.  Tak jak on miała na pasie kaburę z pistoletem.  
-Nie mówiłaś ze masz ze mną dziś służbę.  
-Nie było czasu panie poruczniku.  Zmiana nastąpiła wczoraj  po południu- wyrecytowała oficjalnym tonem odpowiedz.  
-Ja was zostawię- przerwał porucznik z logistyki. Na mnie już czas, w końcu weekend się zaczął czas odpocząć uśmiechnął się swoim żartem i z plecakiem w ręku wyszedł z pokoju.  Jego pomocnik, który jeszcze chwile był w pokoju służby dyżurnej , przekazał wszystkie klucze do szaf pancernych, oraz inne  elementy wyposażenia sali Katarzynie, na której barki miała spaść odpowiedzialność za te graty na następne 24 godziny.      Hubert w tym czasie cały czas obserwował swoją koleżankę, pierwszy raz widząc ją w mundurze. Fakt, mundur wydawał się na niej lekko opięty, ale nie wyglądała w nim najgorzej. Tym bardziej jak stała odwrócona do niego tyłem i mógł oglądać jak spodnie opinają jest spory tyłek.  Musiał przyznać że wyglądał w nich nieźle, aż miał ochotę dać jej klapsa ale się powstrzymał w ostatniej chwili. To mogło swobodnie podejść pod molestowanie i było by totalnie nie profesjonalne.
      Po przyjęciu całego inwentarza Katarzyna usiadła przy biurko pomocnika oficera dyżurnego i zajęła się swoją praca.  Pokój oficera dyżurnego składał się z dwóch części, pracującej i wypoczynkowej. W pracującej były dwa biurka, na każdym komputer oraz po dwa telefony stacjonarne. Jeden z wyjściem na miasto i drugi do łączności wewnętrznej. Do tego na ścianie wisiał duży telewizor, na prawo od biurka pomocnika. Pomocnik miał tez do swojej dyspozycji dwie radiostacje do łączności alarmowej z pododdziałem alarmowym.  W dyspozycji Pani chorąży była również piecza nad szafami pancernymi z dokumentami i kluczami.  W części sypialnej, która była oddzielona meblościanką,  był tapczan, mała szafka nocna z lampką, lodówka, kuchenka mikrofalowa i czajnik elektryczny. Do tego stolik na którym było kilka kubków, słoik z kawa itp.  
      Hubert był cały czas zaskoczony tym ze ma służbę z Katarzyną. Wiedział ze wczoraj dowódca zespołu wyjechał na miesięczny kurs do stanów zjednoczonych, wiec nie będzie mógł kontrolować tego co się dzieje na jednostce.  Kusiło go żeby dobrać się do Katarzyny, która starała się go prowokować na każdym kroku.  Tak mu się przynajmniej wydawało. Sama wyszła z propozycja dodatkowych wspólnych treningów biegowych, żeby poprawić swoją kondycję.  Na zajęcia przychodziła w obcisłych legginsach uwydatniających tyłek, oraz obcisłych koszulkach na ramiączka pod którymi nie nosiła stanika.  Fakt faktem z każdym dniem, jej kondycja oraz umiejętności strzeleckie rosły. Ale niosło to też taki efekt ze dzień za dniem, rósł namiot w jego spodniach.  Jednak propozycja wspólnej kawy już więcej nie nastąpiła.  A napięcie seksualne u niego rosło. Fakt, mógł iść zwalić konia do jakiegoś pornosa albo iść do burdelu, ale nigdy takie rozwiązania go nie podniecały.  Było mu ciężko, ale traktował to jako kontrole swojego ciała.  Dla każdego było by to głupie rozwiązanie, ale on miał „ swoje zasady” .  
         Aż do 18 dzień przebiegał spokojnie,  Wieczorem na kolacje zamówili żarcie z lokalnej chińskiej restauracji, które było milion razy lepsze od gotowych racji, które dostali na cały dzień. Po skończonej kolacji, Katarzyna rozłożyła się w fotelu, zdjęła okulary i rozpuściła włosy które łagodnie opadły jej na ramiona.  Upiła łyk wody z butelki, po czym patrząc na Huberta prowokacyjnie przejechała po ustach językiem.  
- Ja śpię na łóżku- zakomunikowała i poszła w kierunku pokoju socjalnego nie czekając na reakcję swojego szefa. Ten po chwili stanął w otwartym przejściu patrząc jak ona ściąga ciężkie wojskowe buty i kładzie się na łóżku.  
- No co? Chyba nie każe Pan spać kobiecie na podłodze poruczniku?  
- Nic takiego nie powiedziałem, spokojnie Kasiu. Możemy spać na zmianę przecież.  
-E, myślałam ze porucznik zachowa się jak dżentelmen i zostawi mi łóżko a sam będzie czuwał w nocy, patrząc jak śpię. Uśmiechnęła się kokieteryjnie.
-To tylko w tanich polskich komediach romantycznych. Odpowiedział jej opierając się o ścianę.
-Fakt, porucznik jest Gejem, to mogę się czuć bezpiecznie i spać spokojnie pół nocy. Bo potem w ramach równości płciowej wygna mnie z łóżka.
Hubert spojrzał na nią i tylko się uśmiechnął patrząc jak rozkłada się na łóżku. Rzucił okiem na zegarek na lewej dłoni który wskazywał za 5 minut 20 wieczorem.  
-Zmiana za 6 godzin. Ty śpisz 6, ja 4. Może być?
-Nie boisz się że Cię zgwałcę jak będziesz spał? – mówiąc to usiadła i zaczęła się rozbierać. Najpierw zdjęła skarpetki. Potem rozpięła guziki bluzy mundurowej, którą położyła na podłodze obok butów. Następnie wstała, odwróciła się do niego plecami i zaczęła ściągać spodnie zalotnie wypinając tyłek w jego stronę. Jej pupa pozostała tylko w krwisto czerwonych koronkowych figach. Założyła je specjalnie na tą okazję. Najpierw myślała żeby założyć stringi, ale to było by zbyt prowokacyjne. A chciała udawać grzeczną kobietę, która broń Boże nie chce wykorzystać swojego przełożonego seksualnie. Nie odwracając się do niego, włożyła dłonie pod koszulkę i rozpięła stanik. Dokładnie w takim samym kolorze jak majtki. Wiedziała że to rozpali jego wyobraźnię. Taki miała cel. Sprawić żeby jego pała stała całą noc. Odwróciła się do niego i spojrzała na jego krocze doszukując się namiotu.
-  W domu normalnie śpię bez majtek, ale mogłyby się Pan poczuć molestowany wiedząc że ich nie mam na sobie.
-Nie jestem gejem i takie rzeczy jak twoje majtki nie robią na mnie wrażenia. -skłamał. Odwrócił się i wyszedł do drugiego pokoju. Ta noc zapowiadała się dla niego bardzo ciężko. Był tak na nią zły, ze nie zamierzał jej budzić w nocy. Swoje cztery godziny spędził leżąc w śpiworze na podłodze. Czuł że miała nad nim przewagę. To ona kontrolowała teraz sytuację i chyba do cna go przejrzała. Że teraz to ona kontrolowała sytuacje i kwestią czasu będzie kiedy jej ulegnie. Postanowił że to on wykona następny ruch.  
Już od 4 siedział i patrzył jak śpi. Leżała na lewym boku z dłonią pod głową. Wyglądała słodko i nie winie. Przez chwilę pomyślał że mógłby się w niej takiej zakochać, ale szybko wyrzucił ten pomysł na dno umysłu. Bał się że jeśli się w niej zakocha, to może nic z tego nie wyjść, bo ona może liczyć tylko na szybki numerek ze swoim przełożonym, żeby zrobić na złość wujowi. Równo o 5 uruchomił budzik żeby ją obudzić. Chwilę jej to zajęło, zanim życie do niej wróciło. Nie otwierając oczu zapytała która godzina. Usłyszała odpowiedź zgodnie z prawdą że 5.  Dopiero po dłuższej chwili dotarło do niej że od 3 godzin miała nie spać. Usiadła na łóżku i zaczęła otwierać oczy.
Hubert patrząc na nią taką zaspaną, z piersiami które rozeszły się na obie strony świata, rozczochranymi włosami i śpioszkami pod oczami stwierdził w duszy że jest piękniejsza niż myślał.  
-Przepraszam-zaspałam wymamrotała jeszcze pół świadomie. Muszę siku- to już powiedziała z większą powagą i zaczęła wstawać żeby iść do łazienki. Gdy była na wysokości Huberta, ten najpierw strzelił jej klapsa w tyłek, po czym złapał za biodra i odwrócił twarzą do siebie, a potem poprowadził do najbliższej ściany. Lewą dłoń położył na jej szyi w taki sposób ze kciukiem masował policzek a palcem wskazującym miejsce bezpośrednio za uchem. Prawą zaś trzymał na jej pośladku.  
-Nie jestem gejem. Tak poszedł bym z Tobą do łóżka nawet tu i teraz, ale ciężko pracowałem na to i nie poświęcę swojej roboty żeby raz czy dwa Cię przelecieć-wyszeptał jej do ucha.
•     Zbliżył usta do jej ust i zaczął delikatnie całować. Po chwili ich języki zaczęły się bawić ze sobą. To już nie był drobny pocałunek, tylko wypełniony namiętnością pocałunek dwójki napalonych ludzi. Czuł ogromne podniecenie na myśl o tym co może się stać. Rękę z jej tyłka powoli przesunął na biodro, żeby chwilę potem wsunąć pod koszulkę i skierować w kierunku jej piersi. Zaczął ją ugniatać i ze zdziwieniem stwierdził że są całkiem jędrne. Kciukiem zaczął pieścić brodawki. Tymczasem ona, po chwilowym zaskoczeniu całą sytuacją, zaczęła rozpinać mu spodnie żeby dobrać się do jego fiuta. Ściągnęła mu spodnie razem z majtkami i dłonią objęła jego sterczącego kutasa. Ze zdziwieniem przyznała że był większy i grubszy niż sobie wyobrażała, po tym jak zobaczyła go pierwszy raz. Z trudem jej dłoń objęła jego penisa i zaczęła wykonywać lekkie ruchy w przód i w tył, aby po chwili ściągnąć mu napletek i kciukiem drażnić główkę. Hubert czuł że traci kontrole już do końca nad sobą i nad nią. Po chwili zabrał dłoń z jej szyi i zaczął pocierać cipke przez majtki. Czuł jak momentalnie robią się mokre od jej śluzu. Po chwili , odsunął cienką koronkę majtek i zaczął masować jej łechtaczkę. Na przemian pocierał góra dół I kręcił wokół niej kółeczka. Jej ciałem, spragnionym męskiego dotyku wstrząsnął dreszcz. Wydała z siebie cichy jęk. Czuła że to skończy się dla niej bardzo szybko. To jaka była mokra zaskoczyło ją samą. Czuła jak po udach ciekną Jej strużki śluzu, a pot spływający po plecach spływa jej między uda. Podniosła lewą nogę zgiętą w kolanie do góry, a wolną ręke na ramieniu Huberta. Kilkanaście sekund później jej ciałem wstrząsnął silny orgazm. Mocno zagryzła wargi żeby nie wydobyć z siebie chociaż jednego jęku, chociaż Jej ciałem wstrząsały dzikie konwulsję. Ścisnęła penisa Huberta najmocniej jak potrafiła, a paznokcie mocno wbiły się w bark. Pod wpływem emocji nie poczuła nawet że oprócz śluzu, też delikatnie się posikała.
      Pchnęła mężczyznę lekko do tyłu i klęknęła przed nim z zamiarem zrobienia mu loda. Zaczęła od delikatnego ssania jaj, potem powoli pocałunkami przeszła od trzonu do żołędzi, którą delikatnie drażniła językiem.  Jego penis był gruby i długi, zdawała sobie sprawę że w tej pozycji nie zrobi mu głębokiego gardła, ale chociaż spróbuje possać główkę. Jednak gdy tylko zaczęła to robić on podniósł ją i zniósł na biurko gdzie położył na plecach. Klękną między Jej nogami i delikatnie językiem zaczął pieścić łechtaczkę, jednocześnie wprowadzając w nią dwa palce. Przez chwilę błądził nimi po omacku, szukając punkt G, jednak gdy tylko go znalazł od razu zagiętymi palcami zaczął go naciskać. Jednocześnie jego język włączył 5 bieg i wyczyniał cuda z jej łechtaczką. Położyła obie dłonie na jego głowie i bezwiednie mu się oddała. Nie miała siły ani ochoty się bronić. Czuła tylko zbliżający się mega orgazm, od którego dzielił ją krok. Miała tylko tyle świadomości żeby nie jęczeć głośno.  Jednak kiedy do orgazmu brakowało jej dosłownie dwóch jego ruchów języka, ten nagle przestał i zjechał niżej. Teraz jego język zaczął pieścić jej odbyt, który już I tak był cały mokry od jej śluzu.  Był pierwszym człowiekiem którego dopuściła do zabawy jej pupcią. Nie pytał o zgodę kiedy mokrym palcem naciskał na jej otworek.  Kiedy wyczuł że nie będzie stawiał oporów podniósł się, jej nogi wyprostował pod kontem 90 stopni w górę w pozycji świecy, po czym przybliżył penisa do jej pochwy. Najpierw przez kilkadziesiąt sekund ocierał się główką o łechtaczke, jeszcze bardziej rozpalając jej zmysły a potem po prostu wszedł. Jednym, szybkim mocnym wejściem wypełniając ją cały. Czuł jak ścianki pochwy zaciskają się na jego penisie.
-możesz strzelać w środku,mam spirale- powiedziała ostatnim tchnieniem świadomości po czym totalnie oddała się rozkoszy. Czuła jak jego pełne jaja odbijają się od jej tyłka, jak jego usta całują jej palce u stóp, jak dłoń szuka piersi i zaczyna ją ugniatać. Czuła jak palec jego drugiej dłoni odnajduje jej analną dziurkę i zaczyna na nią naciskać, a potem bez najmniejszego oporu w nią wchodzi. Tu straciła kompletnie świadomość. Czuła jak jej ciało wchodzi na wyższy Level przyjemności, poziom którego nigdy nie znała. To oto był facet który w seksie w pierwszej kolejność patrzył na jej przyjemność, nie na to żeby wejść i zalać. Pozwalając jej rozkoszować się orgazmem zwolnił ruchy żeby nie eksplodować w niej. Czuł ogromne ciśnienie w penisie, ale dał sobie jeszcze chwilę.  Kiedy Kasia doszła do siebie, ponownie klęknęła przed nim.
- strzelaj gdzie tylko chcesz. Jestem cała twoja- powiedziała delikatnie całując główkę jego penisa. Hubert zaczął powoli się masturbować patrząc na przemian w jej oczy i na jej piersi. Ona zaś myśląc że ten będzie chciał skończyć w jej ustach otworzyła je i jak spragniona wody kotka wysunęła języczek.  
Pierwszy strzał trafił prosto w usta, z ogromną prędkością uderzając o ściankę gardła. Drugi w policzek pod prawym okiem, pozostałe fale już zdążył skierować na jej biust, pokrywając go dużą ilością białej gęstej mazi, która kobieta powoli zaczęła wcierać w biust. Pierwszy raz w życiu była seksualnie zaspokojona.  
Opadła z sił na podłogę i nie miała zamiaru z niej wstawać. Była zmęczona, ale szczęśliwa.

Twojkochanek

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 2798 słów i 15315 znaków.

2 komentarze

 
  • xxx1234

    To już koniec? Czy będzie jeszcze ciąg dalszy?

    30 sie 2023

  • xxx1234

    Znowu będzie taka długa przerwa jak ostatnio, czy dodasz wcześniej kolejną część?

    13 lut 2023