Ojczym i Ja cz.3

Ojczym i Ja cz.3Nie wiedziałam gdzie mam się podziać...To, to wszystko wymknęło się spod kontroli. Wróciłam do domu, ale nie spoglądałam na niego. Kim on jest dla mnie? Zwykłym śmieciem, potworem, brutalem, ale te słowa nawet jego do końca nie opisują. Usłyszałam płacz ze swojego pokoju. Szybko tam pobiegłam. Moja mama... Płakała. Podbiegłam do niej. Miała zakrwawiony nos.
-Mamo! Do cholery, co tu się stało?!-krzyczałam i płakałam, a ona wstała i jakby nigdy nic wyszła, tak po prostu wyszła.
Nic nie rozumiałam. Dlaczego ona mnie olała? Nagle do pokoju wszedł Michał. Odwróciłam się do niego. Miał na sobie koszulkę, która opinała jego mięśnie i dresy. Wyglądał tak seksownie, że sama, aż się zdziwiłam, że moje ciało tak na niego zareagowało. W ręce trzymał bukiet róż.  
-Chciałem cie przeprosić, zachowałem się wczoraj źle-odparł i podszedł bliżej
Miałam mętlik w głowie, bo nie chciałam go znać, ale z drugiej strony.. no nie wiem.. chyba się w nim zakochałam... Boże nie, co ja w ogóle gadam! Podniosłam głowę i popatrzyłam mu w oczy. Ach.. Te jego piękne niebieskie duże oczy...  
-Dlaczego to zrobiłeś? Jestem córką twojej kobiety, a ty.. ty mnie zerżnąłeś, bo inaczej się nie da tego określić- odparłam stanowczo. Byłam wkurzona.
Łzy... Tak to były one. Spływały mu po policzku jedna po drugiej. Wzięłam róże i rzuciłam je na łóżko. Wtuliłam się w niego. Dzięki niemu czułam się bezpieczniejsza. Miał coś w sobie takiego, że chce się przy nim być 24/h.  
-Nie powinienem tego robić, ale spodobałaś mi się, a wiem, że jakbym zapytał cię o to, to ty byś mnie wyśmiała. Nie chciałem, aby cie to tak bolało. PRZEPRASZAM- wyszeptał mi do ucha tak cicho, że prawie nic nie usłyszałam.-Nie chcę być z twoją matką. Zakochałem się w tobie-rzekł  
Odsunęłam się od niego i wyszłam z pokoju. Szukałam mamy, ale nigdzie jej nie było. Założyłam kurtkę i wyszłam z domu. Poszłam do parku. Zawsze lubiła tam siedzieć. Nie myliłam się. Płakała.  
-Proszę- powiedziałam i podałam jej chusteczki
Usiadłam obok. Nie wiedziałam jak zacząć rozmowę.  
-Przepraszam... To się kochanie nie powinno wydarzyć..On.. on chciał się na mnie zemścić- odparła
-Dlaczego zemścić?- spytałam rozkojarzona- O co tu do cholery chodzi?- dodałam
Mama chwile nie odpowiadała, więc ja tez się nie odzywałam.  
-Zdradzałam go, a on się o tym dowiedział. Powiedział, że pożałuje tego co mu zrobiłam, a ty byłaś najlepszym celem, bo wiedział, że jesteś dla mnie wszystkim...- mówiła dławiąc się łzami
Moja mina w tamtym momencie była bezcenna. Nie wiedziałam co mam jej odpowiedzieć. To wszystko przez nią. Wstałam i pobiegłam do domu rzucając się przy okazji na Michała.
-Naprawdę?! Zakochałeś się ach tak?.. Śnisz! Byłam tylko celem twojej zemsty i nikim więcej- krzyczałam, a on próbował mnie uspokoić  
-To nie tak jak myślisz. Prawda, chciałem się zemścić, ale jak zobaczyłem ciebie taką malutką, piękną dziewczynę to coś we mnie pękło. Nie wiedziałem, ze jesteś dziewica, nie chciałem ci zrobić krzywdy... Nie chciałem...-odparł i wyszedł
Usiadłam na łóżko, ale po chwili wybiegłam z pokoju szukając Michała. Nie trwało to długo. Siedział w salonie na kanapie i popijał piwko. No tak...typowy facet...Usiadłam obok    .Poczęstował mnie piwem. Wzięłam łyka, a potem drugiego i trzeciego. Zaczęliśmy poważnie rozmawiać.  
-Michał, ale ty masz 38 lat.. Jak ty sobie to wyobrażasz?- spytałam
-Wiek to tylko liczba księżniczko. Fakt, wiem, że będzie trudno, ale spróbować nie zaszkodzi- odparł
-Tak? A jak znajdę sobie innego to co.. też mnie tak potraktujesz jak wczoraj?- spytałam
Popatrzył się na mnie. Widać było, że nie wiedział co odpowiedzieć. Złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie tak, że siedziałam mu okrakiem na kolanach. Czułam jego męskość.  
-Nie, wtedy potraktuje cię jak księżniczkę- szepnął mi do uszka przy okazji muskając moją szyję.  
Przeszły mnie ciarki. Objęłam go, a jego dłonie sunęły w dół mojej talii. Wiem do czego zmierza, ale nawet jakbym chciała to jestem za bardzo obolała.  
-Mogę?- spytał
-Michał... Wszystko mnie boli...- odparłam  
Wziął mnie na ręce i zaniósł do mnie do pokoju kładąc mnie na łóżko. Rozebrał mnie do naga i kazał położyć się na brzuchu. Usiadł obok mnie i zaczął robić mi masaż. Oooo tak.. to jedyna rzecz jakiej w tym momencie potrzebowałam. Nie wiem, w którym momencie zasnęłam, ale obudziłam się po dwudziestej,a jego przy mnie nie było. Założyłam szlafrok i zeszłam na dół. Kłócił się z mamą. Przeszłam obok nich i weszłam do łazienki. Zaczęłam płakać i dotykać swojego ciała. Pierwszy raz patrzyłam na siebie inaczej... Nie jak na małą dziewczynkę tylko jak na kobietę. Nagle ktoś zapukał.
-Proszę- powiedziałam i szybko założyłam szlafrok z powrotem na siebie.  
-Nie musisz go zakładać myszko- odparł przytulając mnie
-Czemu się z nią kłóciłeś?- spytałam
-Powiedziałem jej wszystko. Co do ciebie czuje i że nie chce jej znać- odparł
Z jednej strony było mi smutno, ale z drugiej cieszyłam się, bo go kochałam. Poszliśmy do mnie. Wtuleni w siebie szybko zasnęliśmy. Obudziłam się o piątej. Leżał koło mnie. Miał na sobie jedynie bokserki. Zaczęłam mu muskać usta i szyje. Pragnęłam go. Poczułam jego dłoń na swoim pośladku.

CDN. :)

ksieznaadusia

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 1058 słów i 5534 znaków.

3 komentarze

 
  • czarnyrafal

    Czytacie a boicie się podzielić swoimi uwagami z Autorką a one są ważne dla niej z różnego powodu, bo nawet z negatywów lecz konkretnych może wyciągnąć dla siebie wnioski. <3

    1 lut 2016

  • kamienneserce

    Życie , życie ale jakieś popieprzone jak ta dziewczyna. Rano inwektywy, matkę ma w d... , po południu zakochana w nomen omen gwałcicielu. Barwniejsze niż realne życie.Coś tu nie gra- chyba wyobrażnia , tylko nie wiem kogo- moja czy... :faja:

    27 sty 2016

  • lula

    nareszcie jest kolejna część tylko szkoda że tak długo trzeba czekać no i trochę krótka

    27 sty 2016