Jej mały sługa cz. 4

Jej mały sługa cz. 4Po paru godzinach, gdy korytarze w budynku świeciły pustkami, usłyszałem gwałtowne wejście do szatni w której przebywałem. Była to Paulina. Wyciągnęła mnie z kryjówki ciągnąc za włosy.
- Chciałeś wody? Spoko. – Powiedziała spokojnym głosem zrywając mi taśmę z oczu.
Zobaczyłem, że była ubrana w kostium kąpielowy.
Pociągnęła mnie dalej niż zwykle. Zorientowałem się po chwili, że kieruje mnie pod prysznice. Ciągnęła mnie jakbym był jej bagażem. Tak też się czułem.  
Oparła mnie o ścianę pod prysznicem, ale w specyficzny sposób. Nogi było oparte wzdłuż ściany, a reszta mego ciała ustawiła plecami do podłogi. Wyjęła taśmę i zaczynała górę moich nóg, aż do kolan, oblepiać taśmą do ściany. Nim to jednak nastąpiło podniosła moje dolne kończyny nieco w górę i wtedy zaczęła zaklejać. Gdy skończyła z nogami, owinęła moją szyję czterokrotnie przyczepiając długi kawałek taśmy po lewej stronie od mojej głowy. Zrobiła to samo (czyli również z czterokrotną warstwą taśmy na mojej szyi), ale przyczepiła końcówkę po prawej stronie od mojej głowy.  
Odkryła mi usta z taśmy i rzekła:  
- Masz minutę. – odkręciła prysznic.  
Otworzyłem szeroko usta i wyjąłem język. Woda, która lała się po mojej twarzy orzeźwiła mnie momentalnie. Kilkanaście sekund, a czułem się jak nowo narodzony. Pół minuty i czułem się już całkiem normalnie. Teraz chciałem zaspokoić jedynie głód. Po kolejnych sekundach prysznic sam się wyłączył a Paulina znowu go włączyła. Jednak kolejna porcja wody nie dotarła do mnie. Paulina stanęła w rozkroku nade mną blokując strumień wody. Pochyliła się do mnie, tym samy wypinając tyłek wprost pod ciśnienie wody. Jej twarz była kilka centymetrów od mojej. Widziałem jej każdą niedoskonałość. Jej pieprzyki, jej włoski w nosie i na brodzie, czerwona skóra w niektórych malutkich miejscach, niewyspane oczy… Ona również mi się przyglądała, więc zgaduję, że wypatrzyła znacznie więcej niedoskonałości u mnie. Oglądała mnie długo swoimi wielkimi źrenicami. Z fascynacją spytała:
- Nie zapomniałeś przypadkiem czegoś powiedzieć?  
- Co masz na myśli? – Ona na to uśmiechnęła się.  
- Jeszcze zapomniałeś jak się do mnie odzywać… Nie szkodzi. Po tej sesji będziesz wiedzieć jak się do mnie odzywać oraz będziesz ZAWSZE wiedział, że masz dziękować mi za wszystko.
- Dziękuję kochana Paulo za wodę. – powiedziałem pośpiesznie.
Woda przestała lać.  
- Za późno… - Wyprostowała się. – Ale nie martw się. Po tym będziesz myśleć więcej o mnie niż o sobie.
Odwróciła się. Patrzyłem na jej mokry tyłek w kostiumie kąpielowym. Włączyła ponownie prysznic i wtem usiadła swoją dupą na moją twarz. Mój nos wylądował głęboko w jej odbycie, a pośladki przysłaniały oraz moczyły mi oczy i resztę twarzy. Z początku mi się to podobało, i mi stanął, lecz po chwili odczułem duży dyskomfort. Topiłem się. Nosem nie mogłem wykonać żadnego oddechu, a gdy próbowałem nabierałem tylko wody i subtelny zapach jej dupy. Z ust podobnie, a nawet  gorzej, bo nabierałem więcej wody a powietrza zero. Gdy otworzyłem usta od razu wsiąkł w nie kawałek pośladków. Nie mogłem ich z powrotem zamknąć. Zacząłem krzyczeć wniebogłosy spod tyłka Pauliny, lecz wszystko było potężnie stłumione, więc nic nie usłyszała. W głowie zaplanowałem co szybko powiem, gdy mnie wypuści. „Kochana Paulo, przepraszam za wszystko”. Uniosła na parę sekund, aby włączyć znowu prysznic.
- Kochana Pau… - nie zdążyłem wykrztusić, ponieważ usiadła znów na mnie.
Tym razem było o wiele gorzej. Zacisnęła swoje pośladki a swoje nogi skrzyżowała na moim brzuchu. Topiłem się, ale ona tego nie dostrzegała. Trzymała mnie pod swoim tyłkiem znacznie dłużej niż za pierwszym razem, czyli około dwadzieścia sekund. Próbowałem kopać nogami, lecz miałem je mocno obklejone taśmą do ściany.
- PRZESTAŃ! – kaszlnąłem mokro - DUSISZ MNIE!  
Paulina wcisnęła po raz kolejny przycisk, który podtrzymywał strumień wody. Nadstawiła po raz kolejny dupę pod prysznic. Dała mi nieco przerwy na odsapnięcie w trakcie której objaśniła co dalej nastąpi.  
- To co robię to tak zwany Waterboarding. Tortura zazwyczaj stosowana do przesłuchań, polegająca na wywarcie wrażenia tonięcia i duszenia ofiary. Używa się do niej najczęściej jakiejś szmatki i nalewa się na nią wodę czy inną tam ciecz. Ale jak sam widzisz, lekko to zmodyfikowałam. – Zaśmiała się. - Nie utoniesz, gdyż dzięki temu, że masz wyżej nogi niż głowę, woda nie spływa do płuc, a pozostaje w gardle. Najwyżej człowiek może wytrzymać od paru do parunastu sekund a jako, że nie używamy żadnej szmatki, a wody z mojej mokrej dupci też nie ma tyle wody ile w oryginalnej torturze. Dlatego też myślę, że podbijemy do kilku minut. Co ty na to?
Paru minut? Przecież ja nawet nie wytrzymam trzydziestu sekund!
- Zabijesz mnie w tym czasie. Nie wytrzymam tyle.  
- Jest taka możliwość. – przyznała – Jednak jeśli tyle wytrzymasz. a jakiś tam procent szans masz na przeżycie. To wyobraź sobie jaki będziesz posłuszny i uległy wobec mnie. Nie będziesz więcej prosił o wody, bo nie będziesz chciał mi zawracać głowy takimi błahostkami. Będziesz pytał mnie czy nie wylizać mi butów, stóp, tyłka, cipki… Czy zrobić mi masaż…  Czy zrobić mi podnóżek… - zachwyciła się – Twoim marzeniem będzie uczestniczyć w moim sikaniu i sraniu. Będziesz całkowicie mój. Czy to nie wspaniałe? Co o tym myślisz?  
Chciałem w tym momencie ją uderzyć i zniszczyć jej głupie dowody w telefonie, który schowała w torbie. Jednak ręce miałem sklejone taśmą jeszcze mocniej niż nogi i byłem bezbronny.
- Wspaniały pomysł Kochana Paulo. – zacząłem udawać. Może w ten sposób, nie uczyni tego co chce zaraz zrobić.
- Wolno się uczysz, ale jednak. Lecz wolę dla pewności zrobić to co powiedziałam. Jeśli zginiesz, to i tak mało kto będzie za tobą płakał a ja za twoje poświęcenie zrobię z ciebie coś użytecznego dla siebie i będę korzystała z twoich zwłok póki nie zaczną gnić. Git?  
Nienawidziłem jej. Co ja w niej wcześniej dostrzegałem?
- Będę robić to tak długo, aż uznam, że będziesz dla mnie takim sługą, jak przed chwilą wymieniłam, jaki powinieneś być. Aż stwierdzę, że traktujesz mnie jako boginię, i nic dla ciebie innego się nie liczy niż twoja kochana Paula.
Odwróciła się. Jej tyłek zbliżał się bezlitośnie do moich dróg oddechowych. Zrobiłem tyle wdechów powietrza ile mogłem wstanie zrobić w te kilka sekund. Przed moimi oczami zapanowała na długi okres czasu bezkresna mokra i miękka czerń.

Antypodyczny

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka i fantasy, użył 1300 słów i 6864 znaków.

1 komentarz

 
  • Antypodyczny

    Czemu poprzednie części usunięto z poczekalni. Nie naruszają żadnej z wymienionych zasad.

    25 maj 2019

  • LOL24

    @Antypodyczny nie zostały usunięte, zawsze pokazywana jest ostatnia część, a pod nią przycisk "pozostałe części" :)

    26 maj 2019