Jak rozpalić faceta cz. 3

... opieram się rękoma o zlew... obejmujesz mnie ramionami od tyłu... Przytulasz się, kroczem dotykasz moich pośladków... klatką pleców  
i całujesz za uchem, ocierasz się policzkiem... Ręce wędrują niżej. do przodu, do cip...czki... Tam nadal wilgotno... czujesz to...  
Wnikasz palcem... masujesz ją... i to mnie rozwala... siła wyższa...  
Naprężam tyłek, wypinam go... czuje peni*a gotowego, gniotącego się o moje pośladki... Pochylam się nad zlewem... pozycja idealna... czujesz że dłużej się nie da......  
on sam się rwie... Ciało napięte... on napięty do granic, ona gotowa.. Chwytasz za pierś,  
wsuwasz język do ucha... Unosisz go... pochylam się niżej, wysuwam pośladki... Przykładasz go do dziu*ki, wsuwasz... czubeczek wnika w wilgoć, jest mokry...  
Czujesz jak war*i się rozchylają i zamykają na nim... Jest miękko, ślisko, ciepło... Czujesz to... Wsuwasz głębiej w cpi...kę...... kawałek po kawałku...  
Oddech szybki na chwile wstrzymany... twój... Jesteś w połowie już w środku..... Czujesz jak cię pochłania... wciąga w siebie... Wsuwasz dalej i dalej...  
mocno po same jąd*a... Jedno mocne pchnięcie do końca... Uderzasz w tyłek... wciskasz całego... Zamykam usta ręką...  
tłumie krzyk... Wypuszczasz powietrze i koniec zabawy... wkładasz i wyciągasz... skórka się naciąga i puszcza... w górę i w dół, do środka i na zewnątrz...  
raz za razem.. mocno i szalenie...... Przerywam... odwracam się  
przodem do ciebie... chwytam go w rękę od spodu od ja*er... gniotę je i lekko masuje... puszczam go... popycham cię na sedes... siadasz... podchodzę, staje przed Tobą......  
siadam na tobie okrakiem... patrze w oczy... nasze spojrzenia się spotykają.... zamglone... zniewolone.. Nabijam się... cała...  
zamykam go w sobie.. Przez chwile siedzę w bezruchu z nim w środku... przesuwam ci rękoma po plecach... czujesz dreszcze... Przytulam klatkę, dotykam piersiami twojej...  
unoszę się lekko... pozwalam mu się wysunąć... ręce opieram na twoich barkach... znowu patrze w twoje oczy... czekasz... podnoszę się do góry... prawie go wypuszczam... i na dół...  
pomału w dół... i z powrotem do góry... mocno, szybko...  
nie myślę... wcale już... Chwytasz za talie i pomagasz... szalenie... bez opamiętania... unoszę biodra i opuszczam... biorę go w siebie i wypuszczam...  
skacze... nie myślisz... nie da się... nabijasz mnie coraz mocniej... chciałbyś głębiej... nogi hamują... wstajesz... oplatam cię w pasie... trzymam go w sobie....  
Ręce moje na szyi twojej... Wstajesz, kładziesz mnie na podłodze... na plecach... kolanami do góry... klękasz miedzy moimi nogami.. On nie wyszedł, nadal jest w środku...  
nogi wędrują na ramiona twoje do góry... widzisz piersi... brzuch... ją... wzgórek... jego w środku... patrzysz i rządzisz... wysuwasz go wolno... patrzysz jak wychodzi...  
wynurza się z niej... chwytasz mnie za głowę... przyciągasz... i nagle bez ostrzeżenia wpychasz mocno... bardzo mocno... do samego końca, .... Kładę ręce na twoim tyłku... ściskam go i dopycham... głębiej... Ale ty rządzisz... zabierasz je...  
kładziesz ,opierasz się na nich i
wkładasz go wolno i szybko...  
na przemian... wsuwasz, wysuwasz... po*uwasz... Zwariowany, szalony, nieopamiętany seks... Dość zabawy... szaleje... i ty szalejesz.... to niesamowite... ekscytujące...  
nierealne... Ciało przy ciele, ciało do ciała... Dochodzisz... czujesz zbliżając się koniec...  
ścianki cip...czki drażnią cię coraz mocniej... czujesz ze eksplodujesz... że wypuścisz do środka... czujesz jak ona gniecie cię i puszcza...  
wprawia w szal... słyszysz krzyk... i już, dochodzisz, wyjmujesz... tryska na piersi... brzuch.... twarz... spływa z sutka...