Asia wróciła do leśniczówki i było już prawie ciemno. Trochę wujek miał pretensje, że nie dała znać, że wróci tak późno ale skłamała, że zagadała się z koleżanką w pobliskiej wiosce. Całą dwu kilometrową drogę rozpamiętywała to co się wydarzyło. Cnotę straciła dwa lata temu w dosyć dziwnych okolicznościach. Była wtedy na obozie harcerskim i sprowokowała swoim zachowaniem 18-letniego oboźnego do tego, że ten ją prawie zgwałcił. Już wtedy zdawała sobie sprawę ze swojej urody i pięknej figury. Od tego też czasu nie stroniła od licznych stosunków płciowych i poznała tajniki życia seksualnego bardzo dokładnie. Jednak to co wydarzyło się z nią tego popołudnia stawało się dla niej coraz bardziej niezrozumiałe i im dłużej o tym myślała, tym bardziej stawało się to tajemnicze. Próbowała odrzucić wspomnienia spotkania z olbrzymim penisem Marka ale wracały one ze zdwojoną siłą. Czuła wtedy jakby to było na żywo jak wchodził w jej pochwę i wypełniał jej wnętrze do granic możliwości, jak później walił ją całą swoją dwudziestu paro centymetrową potęgą, drażniąc jej pochwę potężnym żołądziem, co potęgowało jego pałąkowaty kształt, czy wreszcie dreszcze całego jej ciała począwszy od trzewi i naciągniętej pochwy w momencie potężnego wytrysku w jej wnętrzu. Na samo wspomnienie tego faktu zaczynały drgać jej trzewia i czuła te "motyle w brzuchu", o których opowiadała jej mama i najbliższa przyjaciółka.
Asia zjadła kolację i położyła się spać. Chciała trochę poczytać przed snem ale wspomnienia spotkania z Markiem nie dawały jej spokoju. Znowu poczuła swędzenie swojej ślicznej pizdeczki, jak wtedy podrażniona w pozycji 69 językiem chłopaka, znowu poczuła dziwne ssanie w jej pochwie. odłożyła książkę i włożyła rękę w spodenki swojej dwuczęściowej piżamki. Przejechała dłonią po swojej muszelce i poczuła że jest całkowicie mokra. Samo wspomnienie ostrego seksu na polanie działało na nią tak podniecająco, że mogła zacząć ostrą jazdę w każdej chwili. Zaczęła robić sobie palcówkę i doszła do orgazmu niemal natychmiast. Zawsze musiała trochę powalczyć ze swoją pizdeczką ale teraz nastąpiło to bardzo szybko. Cicho jęczała czując drżenie swoich trzewi, całej pochwy i całego organizmu kiedy kilkanaście razy zagłębiła w swojej grotce trzy wyprostowane paluszki. Obudziła się rano i nadal trzymała w spodenkach piżamki swoją rączkę a w swojej pizdeczce dwa palce. Bardzo szybko wróciły wspomnienia dnia poprzedniego i znowu dziwne swędzenie warg sromowych, pochwy i łechtaczki. Pragnęła całą sobą jak najszybszego spotkania z Markiem a właściwiej z jego potężnych rozmiarów penisem. Cdn.
3 komentarze
Kubaaa
ja tez
Tomek
ja też ml2010pr@gmail****
Słodkaa
chętnie popisze. Gg10010736