Byłam z Bartkiem już 3 miesiące. Nasz związek był piękny, wspaniale się nam rozmawiało, cudownie spędzaliśmy razem ze sobą czas a nasi rodzice się wprost uwielbiali!
Czułam jednak że same namiętne pocałunki to dla mnie za mało. Kiedy w sierpniu Bartka rodzice wyjechali na kilka dni na wakacje, wiedziałam że jest to najlepszy moment aby zacząć działać!
Był słoneczny wtorek, przyjechałam do niego ubrana w czarną spódniczkę i biały podkoszulek, który wspaniale uwydatniał moje duże piersi. Gdy tylko otworzył mi drzwi, widziałam na jego twarzy szeroki uśmiech. Od razu przywitał mnie namiętnym pocałunkiem.
- Tak jak obiecałam skarbie, jestem dzisiaj cała twoja. - uśmiechnęłam się zadziornie.
- Wiesz że nie chce żebyś myślała że tylko, na tym mi zależy...
Och, gdzie ja znalazłam takiego uczciwego faceta?
- Wiem kochanie ale nie mogę tak długo czekać, pragnę Cię od samego początku a Ty mnie trzymasz na odległość. - powiedziałam zawiedziona.
- Czekam i mogę jeszcze poczekać dla Ciebie przecież. - po tych słowach miałam dość tego opierania się. Postanowiłam działać! - Zrobimy to kiedy tylko będziesz chcia...
Przerwałam mu to co chciał powiedzieć pocałunkiem. Przywarłam do niego całym ciałem, mimo że był ode mnie wyższy o 20cm. Długo się nie opierał i odwzajemnił mój pocałunek. Gdy już całkiem roznamiętnieni nie mogliśmy wytrzymać tej, on wziął mnie na ręce i zaniósł do swojego pokoju. Gdy tylko położył mnie na swoim wielkim łóżku od razu zdjął z siebie koszulkę. Nie był jakoś specjalnie wysportowany ale wyglądał na prawdę znakomicie! Od razu się na mnie rzucił i jednym sprawnym ruchem zdjął mi moją spódniczkę. Widząc dzikość w jego oczach przestraszyłam się na chwilę ale gdy tylko ujrzałam w nich to pożądanie od razu wiedziałam że tylko na to czekałam. Nie pozwoliłam czekać mu długo, ściągnęłam swój podkoszulek, a jego oczom ukazał się biały, koronkowy stanik a pod nim dwie, kształtne piersi. Byłam dosyć atrakcyjną dziewczyną, nie mógł narzekać na brak kobiecych kształtów. Tyłeczek też był niczego sobie.
Gdy tylko zobaczył jak leże pod nim w bieliźnie, od razu zajął się jej zdejmowaniem. Nie mogłam pozostać dłużna i jego spodnie wraz z bokserkami wylądowały na podłodze.
Oboje pozbawieni ubrań rzuciliśmy się na siebie i połączenie w wielkim, silnym uścisku pocałowaliśmy się.
- Jesteś tego pewna? - zapytał ledwie przytomny
- Teraz jest za późno żeby coś przerwać...
Uśmiechnął się szeroko i całując mnie zjeżdżał swoją ręka coraz niżej i niżej aż dotarł to mojej cipki. Gdy tylko na nią trafił uśmiechnął się jeszcze szerzej i pocałował mnie tak jak nigdy. W tym samym momencie poczułam jak jego palce szukają wejścia do niej. Od razu znalazły i jego dwa palce zgrabnie weszły do mojej ciasnej myszki.
Było mi bardzo dobrze, jeszcze nigdy nikt mnie tak nie pieścił, wkręcił, wchodził głębiej i wychodził z niej.
- Ahhh..... Wejdź we mnie proszę..... - wyjęczałam cicho
- Za chwilkę skarbie - powiedział tak czule jak nigdy i znowu mnie namiętnie pocałował.
Czułam że ta roskosz zbliża się ku końcowi, gdy jego palce zaczęły rytmicznie wchodzić i wychodzić. Nie chciałam tego kończyć, za dobrze mi było ale jednak uczucie spotęgowało to, że przyssał się do moich piersi.
- Taak tak........ - jęczałam pod nim, czując na swoich udach jak jego męskość rośnie w siłę.
Nagle moje ciało przeszedł głęboko dreszcz.
Po chwili wyjął z mojej mokrej już całkiem cipki palce i zanim je oblizał, pocałował mnie znów namiętnie.
- Jesteś cudowna - powiedział mrucząc mi do ucha.
W tym momencie wziął moje nogi i szeroko je rozsunął po czym przywarł do mnie swoim ciałem. Wziął swojego księcia do ręki i nakierował go na moją cipke.
Bardzo powoli ale zdecydowanie włożył żołądź do mojej pochwy. Poczułam jak jego ciepła męskość wchodzi we mnie coraz głębiej i głębiej. Objełam go nogami a on nachylił się nade mną i mnie pocałował. W końcu poczuł jak coś stoi na przeszkodzie.
- Wejdź we mnie, proszę...głębiej...- poprosiłam strasznie podniecona tym
- Mów jeżeli będzie boleć, postaram się być jak najbardziej delikatny - powiedział zmartwiony i pocałował mnie w czoło.
Powoli napierał na moją błonę, po czym wycofał się i z całej siły wszedł we mnie cały.
Jęknęłam głośno, zmartwiony zapytał czy bardzo bolało.
- Dało się przeżyć - powiedziałam łamiącym się głosem. - Proszę Cie, zrobimy to już
Po tych słowach mój kochany zaczął rytmicznie poruszać biodrami. Cały czas byliśmy połączeni w pocałunku. Gdy tak mnie brał wyglądał zniewalająco. Poczułam jak po kilku mocniejszych pchnięciach moja cipka pulsuje. Uczucie tego, że miałam w sobie jego penisa zwiększyło jeszcze bardziej moje doznania. Czułam że on też zaraz dojdzie, zwiększył tempo tak, że było słuchać jak jego wielkie jądra obijają ale o moje pośladki.
Gdy przyszedł punkt kulminacyjny objął mnie bardzo mocno i pocałował nie przestając mnie rżnąć. Zrobił się gwałtowny aż w końcu w tym samym momencie kiedy doszła poczułam jak wnętrze mojej cipki zalane jest jego ciepłą spermą.
Chwilę jeszcze leżeliśmy tak, wtuleni w siebie a on nie wyjmując ze mnie swojego penisa poruszał nim teraz znaczniej delikatnie.
- Dziękuje... - wyszeptałam
- To ja dziękuje że Cię mam - powiedział i przewrócił się na plecy wraz że mną nie wypuszczając mnie ani na chwilę oraz ze mnie nie wychodząc.
Leżeliśmy tak jeszcze przez 15 minut, teraz to ja przyjęłam.inicjatywę i ja leżąc na nim poruszałam swoimi biodrami.
Po wszystkim poszliśmy się wykąpać, pod prysznicem zrobiliśmy to jeszcze raz i w kuchni, gdy chciałam przygotować jedzenie.
Zmęczona zostałam na noc.
To był najwspanialszy dzień i noc w moim życiu.
7 komentarzy
Tiger
Ech ,chciałbym znaleźć się na miejscu tego Bartka
ruda
Nie jest złe ale przydało by się więcej opisów i żeby było trochę więcej
niegrzeczna
Może być. Doszłam
Misiek17
Nie chce Cie ranic,wrecz przeciwnie-zmotywowac dlatego napisze żebys nastepnym razem sie bardziej postarala bo opowiadanie jest slabe...
Palmer
Trzymam Cię za słowo
jaskrawa
Opowiadanie na szybko, więc jest średnie ale mam zamiar w tym tygodniu coś jeszcze dodać i no mam nadzieje ze będzie o wiele lepsze
Palmer
Mogłaś postarać się lepiej, tworząc bardziej wciągającą akcję, bo opis seksu to tylko połowa sukcesu