Szczyt sadyzmu Przestraszyć strusia
Szczyt sadyzmu: Przestraszyć strusia na betonie.
Szczyt sadyzmu: Przestraszyć strusia na betonie.
Szczyt orgazmu: Zanik linii papilarnych.
Szczyt precyzji: Wykastrować komara w bokserskich rękawiczkach.
Szczyt nieufności: Wwiercić się w rurociąg Przyjaźni i patrzeć w która stronę ropa płynie.
Szczyt skąpstwa: Oddać kondom do wulkanizacji
Szczyt patologii ideologicznej: Członek z ramienia wysunięty na czoło.
Szczyt pijaństwa: Upić ślimaka tak, żeby do domu nie trafił.
Szczyt siły: Dmuchnąć baranowi w dupę tak, żeby mu się rogi wyprostowały.
Szczyt seksapilu: tak popieścić słuchawkę telefoniczną, żeby wszystkie telefonistki zaszły w ciążę.
Szczyt profesjonalizmu: ginekolog, który wymienił tłoki przez rurę wydechową.
Korytarzem szkolnym zmierza na zajęcia dwóch nauczycieli akademickich. Jeden, młody dźwiga pod pachami pomoce naukowe, książki, konspekty, a drugi - starszy już, doktorant idzie tylko z małym notesem w dłoni... Młody podsumowuje tę sytuację:
- Kolega to ma dobrze, Kolega to wszystko ma już w głowie!
Na to odpowiada ten drugi:
- Znacznie niżej drogi kolego, znacznie niżej.
Mówi szeregowy do szeregowego:
- Porobimy sobie jaja z naszego kapitana?
- Lepiej nie - wystarczy ze robiliśmy sobie jaja z naszego dziekana.