Dowcipy - str 147

Viralowe kawały i suchary
  • W przedszkolu dla VIPów nauczycielka

    W przedszkolu dla VIP-ów nauczycielka pyta się dzieci, czym zajmują się ich ojcowie. Dzieci mówią, a to że tata pracuje w MSWiA w randze Sekretarza Stanu, a to że jest posłem SLD, a to że jest dyrektorem UKIE. Nagle Jasio wstaje i mówi:
    - Mój tato jest zegarmistrzem.
    - Jak to Jasiu? - pyta przedszkolanka.
    - No bo ciągle tata mówi, że jedzie po wskazówki do Brukseli.

  • Zebranie w małym miasteczku Mówi

    Zebranie w małym miasteczku.  
    Mówi starszy mężczyzna:  
    - My to już chyba tej Unii Europejskiej nie doczekamy, ale ta nasza młodzież to na pewno.  
    Na to odzywa się jakiś staruszek:  
    - I dobrze tak, chuliganom!

  • Kiedy odbyło się pierwsze na Ziemi

    - Kiedy odbyło się pierwsze na Ziemi referendum według unijnego wzorca?  
    - W raju, gdy Pan Bóg stworzył kobietę, przyprowadził ja do Adama i powiedział: "Wybierz sobie żonę".

  • Spotykają się szefowie USA Rosji

    Spotykają się szefowie USA, Rosji i Unii. Pierwszy mówi:  
    - Kurcze, jeden z moich ministrów jest narkomanem, ale nie wiem który?  
    Prezydent Rosji mówi:  
    - Eee tam, jeden z moich jest w mafii i też nie wiem który.  
    A szef Unii:  
    - No kochani, to jeszcze nic, u mnie któryś ekspert jest fachowcem i też nie mam pojęcia, kto...

  • Jaka jest różnica między automatem

    - Jaka jest różnica między automatem do napojów a referendum w sprawie Unii?  
    - W automacie najpierw płacisz, a potem wybierasz opcje, a w referendum najpierw wybierasz opcję, a płacić będziemy później!

  • Wnuczek mówi do dziadka Dziadku

    Wnuczek mówi do dziadka:  
    - Dziadku, Turcja popiera starania Polski o wejście do Unii Europejskiej?  
    Na to dziadek:  
    - Mszczą się za odsiecz wiedeńską.

  • Komisja Europejska postanowiła

    Komisja Europejska postanowiła wybudować bramę w trzecie tysiąclecie jako symbol coraz ściślejszych więzi łączących państwa członkowskie. Wyłoniono podkomisję do przeprowadzenia przetargu, która ów przetarg ogłosiła. Do wykonania bramy zgłosiło się trzech oferentów: Turek, Niemiec i Polak.  
    Pierwszy ofertę przedstawił Turek: brama solidna, projekt kompletny - wszystko w porządku - koszt: 6000 euro.  
    Drugi był Niemiec: projekt w zasadzie nie odbiegał od projektu Turka, podobne wykonanie, cena: 10.000 euro. Komisja pyta:  
    - Czemu aż 10.000!?  
    Niemiec na to:  
    - Solidny niemiecki projekt, solidne niemieckie materiały solidne niemieckie wykonanie, a to kosztuje.  
    OK. Ostatni był Polak, który przedstawił projekt bardzo podobny, wręcz identyczny do projektów Turka i Niemca, ale cena wynosiła 56.000 euro. Tu komisja o mało nie spadła z krzeseł, ale pytają czemu tak astronomicznie wysoka kwota, na co Polak:  
    - 25.000 euro dla mnie, 25.000 dla Szanownej Komisji za trud włożony w przeprowadzenie przetargu i skuteczne jego rozstrzygnięcie, a 6.000 dla Turka, bo ktoś te bramę musi postawić...

  • Pytanie do referendum unijnego Czy nie

    Pytanie do referendum unijnego:  
    - Czy nie negujesz faktu swojego sprzeciwu wobec potwierdzenia braku poparcia dla wycofania inicjatywy zaprzeczenia przez Prezydenta RP zrezygnowania z odmowy ratyfikacji układu akcesyjnego z UE?

  • Co to gazdo wstąpiliście do Unii

    - Co to, gazdo, wstąpiliście do Unii Europejskiej?  
    Góral spogląda na swoje kierpce i odpowiada:  
    - Nie, to chyba coś innego śmierdzi.

  • UOP ogłosił konkurs na najlepszy

    UOP ogłosił konkurs na najlepszy dowcip o Unii Europejskiej. Nagrody: I - 5 lat więzienia, II - 4 lata, III - 3 lata. Przyznanych będzie również kilka nagród pocieszenia - od roku do sześciu miesięcy więzienia.

  • Do bacy wypasającego owieczki

    Do bacy wypasającego owieczki przyjeżdża pobliską drogą nowoczesnym samochodem ubrany w garnitur człowiek w średnim wieku. Po wyjściu z samochodu pyta:  
    - Baco, co tu robicie? Wypasacie owce?  
    - Tak, panocku...  
    - A baco, jak wam powiem ile macie tych owiec dokładnie, to dacie mi taką jedną, do upieczenia?  
    - Dobrze, panocku, domy...  
    Przyjezdny wrócił do samochodu, wziął laptopa, telefon satelitarny, połączył się z siecią, ciągnął dane z satelity, przetworzył, popracował chwile nad programem, który mu to policzył, i mówi:  
    - Baco, macie tu na tej łące 347 owieczek.  
    - Dobrze panocku..., to wybierzcie sobie jedną.  
    Przybysz wybrał sobie jedną, ładną, białą; baca mówi:  
    - Panocku, a jak ja wom powim, kim wy jesteście, to oddacie mi ją...?  
    - Dobrze, oddam.  
    - No panocku, to wy jesteście konsultant Unii Europejskiej do spraw rolnictwa.  
    - A skąd to wiecie, baco!?  
    - Ano tak: jeździcie drogimi samochodami, pchacie się gdzie was nikt nie prosi, zabieracie biedniejszym od wos i nic wiecie o mojej pracy! Oddajcie mi mojego psa!!!