Dowcipy - str 457

Viralowe kawały i suchary
  • Ogłoszenie na drzwiach klubu

    Ogłoszenie na drzwiach "klubu towarzyskiego":
    "Do kompleksowej obsługi gości zatrudnimy panienkę bez kompleksów"

  • Przychodzi Jaś do apteki i mówi

    Przychodzi Jaś do apteki i mówi:
    - 6 prezerwatyw!
    - Może ciszej z tyłu stoją ludzie - mówi aptekarka.
    Jaś ogląda się i mówi do stojącej za nim dziewczyny:
    - Cześć Ala!
    - Jednak siedem proszę - mówi do aptekarki.

  • W gospodzie przy butelce wódki

    W gospodzie przy butelce wódki spotykają się dwaj chłopi. Jeden mówi:
    - Mój koń jest bardzo mądry.
    - Dlaczego? - pyta drugi.
    - Gdy gadam: "Idziesz, czy nie?" to on idzie albo nie.

  • Na pewnym szlacheckim przyjęciu

    Na pewnym szlacheckim przyjęciu jednemu z gości wymknął się mały wiaterek. Sala umilkła zaskoczona i patrzy się na niefortunnego biesiadnika. A nieszczęśnik zastanawia się, jak tu zatuszować to przykre zdarzenie. Wierci się, wierci na krześle, krzesło skrzypi przeraźliwie, a wszyscy nadal patrzą. Po chwili wstaje gospodarz i mówi:
    - Waćpan, mebel spocisz, a tonacji i tak nie dobierzesz.

  • W kremlowskim gabinecie Breżniewa trwa

    W kremlowskim gabinecie Breżniewa trwa narada dotycząca problemów kosmonautyki.
    - Amerykanie niestety wyprzedzili nas - stwierdził Breżniew - wylądowali na księżycu. My musimy polecieć na słońce!
    - A nie spłoniemy? - spytał któryś z kosmonautów.
    - Nie trzeba się martwić - odparł Breżniew. - Pomyśleliśmy o wszystkim. Polecicie nocą..

  • - No, córeczko, pokażmy......

    - No, córeczko, pokażmy, jak się ładnie nauczyłaś nazw miesięcy:
    - Sty...?
    - Czeń!
    - Lu...?
    - Ty!
    - A dalej sama!
    - Rzec, cień, aj, wiec, piec, pień, sień, nik, pad i dzień!