Dowcipy - str 456

Viralowe kawały i suchary
  • Zdarzyło się pewnego razu że uczeń

    Zdarzyło się pewnego razu, że uczeń Mistrza Kung-Fu przeszedł z powodzeniem nauki wstępne i przystąpił do Ostatecznej Próby. Rzekł mu tedy Mistrz:  
    - Stań na placu przed świątynią i przepołów gołymi rękami deskę, którą ujrzysz opartą o kamienie. Poszedł tedy uczeń i ujrzał ledwo ociosaną kłodę twardego drewna. Nie uląkł się jednak i gołą dłonią uderzył w nią tak mocno, że pękła i dwie połówki spadły na ziemię.  
    - Dobrześ wykonał zadanie - rzekł Mistrz - Teraz czeka cię drugi sprawdzian. Pójdziesz ze mną do gospody w mieście. Poszli tedy do gospody, gdzie ujrzeli dwóch złoczyńców bijących niewinnego kupca.  
    - Czyń co trzeba - rozkazał Mistrz.  
    Rzucił się tedy uczeń w wir walki i wnet wyleciał za drzwi z podbitym okiem i bez zębów. Wrócił też zaraz w niesławie do domu, a zgromadzonej przy stole rodzinie rzekł:  
    - To samo co rok temu. Plac poszedł dobrze, ale spier*****m na mieście.

  • Chruszczow wysłał nowy gatunek

    Chruszczow wysłał nowy gatunek kiełbasy do analizy za granicę. Wkrótce nadeszła odpowiedź: Szanowny panie Chruszczow, z przyjemnością zawiadamiamy, że w pańskim kale glist nie wykryliśmy...

  • Mąż mnie ostatnio zaniedbuje

    - Mąż mnie ostatnio zaniedbuje, co robić?!
    - Powinna pani podzielać jego zainteresowania. Co męża najbardziej
    interesuje?
    - Szczupłe blondynki!

  • Dzieci miały przynieś do szkoły

    Dzieci miały przynieś do szkoły rożne przedmioty związane z medycyna. Małgosia przyniosła strzykawkę, Kasia bandaż, a Basia słuchawki.  
    - a ty co przyniosłeś?
    Pani pyta Jasia.
    -Aparat tlenowy
    -taaak a skąd go wziąłeś???
    -Od dziadka.
    -A co na to dziadek?
    -hhhyyy hhhyyy

  • Policjant zatrzymuje blondynkę

    Policjant zatrzymuje blondynkę:
    - "Poproszę prawo jazdy!"
    - "A co to jest"
    - "To taki kartonik ze zdjęciem uprawniający do prowadzenia pojazdu"
    - "Aha, proszę bardzo"
    - "Poproszę jeszcze dowód rejestracyjny"
    - "E..?"
    - "Taki różowy kartonik mówiący o tym, że jest pani właścicielką pojazdu"
    - "Aha, proszę"
    Policjant zdejmuje spodnie.
    Blondynka: "Co, znowu alkomat?"

  • W publicznej toalecie kabinki

    W publicznej toalecie kabinki oddzielone są tylko cieńką ścianką, od dołu i góry szeroki prześwit. W sumie wszystko słychać, co się dzieje obok.  
    W jednej z kabin słychać rozpaczliwe:  
    - Aaaaaaaaaaaeeeeeeeeeeee!  
    W drugiej również rozlega się donośne:  
    - Eeee, eeee, eeee, eeee, eeee...  
    Znów z pierwszej:  
    - Aaaaaaeeeeeeeeeeeeeeeee!  
    Drga kabina odpowiada:  
    - Eeee, eeee, eeee, eeee....  
    W pierwszej:  
    - Aeeeeee... Plum!  
    Z drugiej:  
    - O, gratuluję!  
    Pierwsza:  
    - Nie ma czego, to tylko okulary.