Dowcipy - str 405

Viralowe kawały i suchary
  • Powiedź "Chuck Norris" w Mongolii

    Jeśli powiesz "Chuck Norris" w Mongolii, ludzie zaczną cię kopać z półobrotu w twarz w jego imieniu. Zaraz po ich kopach zostaniesz kopnięty w twarz z półobrotu przez samego Norrisa.

  • Bramkarz Primorje nic nie

    "Bramkarz Primorje nic nie wiedział o nowym systemie kredytowania u nas, a puścił bramkę na raty."

  • Szkoła jest po to

    Szkoła jest po to, żeby dzieciaki potem robotę na czarno w mieście załapały. I żeby wam podania do pomocy społecznej pisały.
    Andrzej Pilipiuk

  • Spotkało się kilku informatyków

    Spotkało się kilku informatyków i jak to zwykle bywa, rozmowy szybko zeszły na tematy komputerowe. Wreszcie któryś z nich zaproponował:  
    - Panowie, porozmawiajmy o czymś normalnym, np. o dupach.  
    Nastąpiła bardzo długa cisza, a po niej jeszcze więcej krępującego milczenia.  
    Wreszcie któryś odpowiada:  
    - Słuchajcie, moja karta graficzna jest do dupy...

  • Bóg postanowił sprawdzić

    Bóg postanowił sprawdzić we wrześniu, co też porabiają studenci. Zesłał więc na ziemię anioła, ten posprawdzał i wraca z raportem:
    - Studenci medyka się uczą, studenci uniwereka piją, studenci polibudy piją.
    Następną kontrolę zrobił w listopadzie:
    - Studenci medyka ryją, studenci uniwereka zaczynają się uczyć, studenci polibudy piją.
    Styczeń:
    - Studenci medyka kują, aż huczy, studenci uniwereka ryją, studenci polibudy piją.  
    Początek sesji. Anioł wraca z ziemi i mówi:
    Panie Boże, studenci medyka ryją dzień i noc, studenci uniwerka ryją dzień i noc, studenci polibudy się modlą.
    A Bóg na to:
    - i ci właśnie zdadzą!

  • Profesor mówi do studenta Nie

    Profesor mówi do studenta:
    - Nie zaliczę panu roku. Ani razu nie był pan na zajęciach.
    - Niech da mi pan szansę!
    - Przykro mi.
    - A gdybym tak wszedł na ścianę, przespacerował się po niej i zszedł spowrotem na ziemię, da mi pan 3?
    - Co pan wygaduje, przecież to niemożliwe!!!
    Jednak po dłgich namowach profesor zgadza się. Student, ku ździwieniu profesora, wchodzi na ścianę i spaceruje po niej tak, jakby chodził po ziemi. Profesor kiwa z niedowierzaniem głową, jednak obietnicy zamierza dotrzymać i bierze do ręki indeks. Uczeń jednak mówi:
    - A gdybym wszedł na sufit, zrobił na nim parę fikołków, "spadając" spowrotem na sufit, dostanę 4?
    Profesor nadal nie wierzy w możliwości studenta, jednak i teraz dał się przekonać. Student zrobił co mówił, a profesor nadal mocno ździwiony bierze się za wpisywanie oceny.
    - A jeśli wejdę teraz na stół i obsiusiam pana, a pan pozostanie mimo wszystko suchy, postawi mi pan piątkę?
    Profesor jest już wyraźnie zaciekawiony wyczynami studenta, więc się zgadza. Student wchodzi na stół, wyjmuje małego, po czym sika na profesora. Jednak tym razem nic nadzwyczajnego się nie stało i profesor jest cały mokry. Uczeń na to:
    - Nooooo, niech zostanie czwórka.

  • U nas co druga osoba kradnie mówi

    U nas co druga osoba kradnie - mówi Kiszczak do Jaruzelskiego.
    - Cicho! Mówmy, że nie co druga, tylko co trzecia, będzie na Rakowskiego.