Dowcipy - str 384

Viralowe kawały i suchary
  • Pewna kobieta miała problem ze swoim

    Pewna kobieta miała problem ze swoim "świeżo upieczonym" mężem. Poszła, więc wyżalić się sie swojej mamie...  
    - Mamo, posłuchaj... Roman w ogóle nie chce sie ze mną kochać.... Leżymy w łóżku a on tylko czyta te swoje książki i dokumenty...  
    - Niemożliwe córeczko... Załóż jakąś seksowną bieliznę to na 100% sie skusi.  
    - Próbowałam już wszystkiego i nic nie działa.  
    - No to zamieńmy sie na jedna noc... zostań w pokoju obok a ja sie postaram aby przyszła mu ochota na seks.
    Jak postanowiły tak zrobiły... Leży, więc teściowa z Romanem w łóżku aż tu nagle ręka Romka po kilku minutach wędruje pod kołdrę poszukując pewnego miejsca  Teściowa zrywa sie na równe nogi, biegnie do pokoju obok i mówi córce:  
    - Widzisz, mówiłam ze mi sie uda.... nie minęło 2 minuty jak Romek już wkładał rękę pod kołdrę.....  
    - Oj mamo nic nie rozumiesz....  on zmoczy palec i przewróci kartkę.

  • Pewna kobieta przechodziła obok domu

    Pewna kobieta przechodziła obok domu publicznego, gdzie odbywała się wyprzedaż sprzętów. Kupiła papugę w klatce, przyniosła ją do domu. Klatka była przykryta płachtą, którą kobieta podniosła.  
    - O, nowy burdel, nowa burdel-mama - odzywa się papuga.
    Kobieta szybko zakryła z powrotem klatkę płachtą. Po jakimś czasie ze szkoły przychodzą córki i dopominają się, aby im pokazać papugę. Matka postanawia zaryzykować i odkrywa klatkę:  
    - O, nowy burdel, nowa burdel-mama i nowe panienki...  
    Klatka zostaje z powrotem zakryta. Przychodzi z pracy mąż i też chce widzieć papugę. Kobieta postanawia dąć jej ostatnia szansę i odkrywa klatkę:  
    - O, nowy burdel, nowa burdel-mama, nowe panienki, tylko Zygmuś ten sam stary, wierny klient...

  • Prezydent Kwaśniewski wzywa do siebie

    Prezydent Kwaśniewski wzywa do siebie szefa UOP i mówi:  
    - Niech pan popatrzy! Znów ktoś narobił na trawnik przed Belwederem! Ile razy mam powtarzać, że trzeba pilnować tych rosyjskich dyplomatów!?  
    - Żadnych dyplomatów dziś nie było. Przechodził tylko Lech Wałęsa.  
    - Wałęsa? Ale kupa!!! To naprawdę światowy człowiek!

  • Do płaczącego w parku policjanta

    Do płaczącego w parku policjanta podchodzi mężczyzna i pyta:  
    - Dlaczego pan płacze?  
    - Zgubił się mój pies patrolowy.  
    - Proszę się nie martwić. Na pewno odnajdzie drogę do komisariatu!  
    - On tak. Ale ja???

  • Okulista zasiadający w komisji

    Okulista zasiadający w komisji wojskowej pyta poborowego:  
    - Czy widzicie tam jakieś litery ?  
    - Nie widzę.  
    - A widzicie w ogóle tablice ?  
    - Nie widzę.  
    - I bardzo dobrze, bo tam nic nie ma! Zdolny!

  • Spytali Iwanowa po śmierci czy woli

    Spytali Iwanowa po śmierci, czy woli iść do pieklą, czy do nieba. Postanowił sprawdzić. Zachodzi do nieba, a tam zbawieni siedzą na ławeczkach, a Aniołowie czytają im gazety. W piekle zaś pili, grali w karty, kręciły się rozebrane dziewczęta. Wybrał piekło. Zaraz doskoczyło dwóch diabłów i pociągnęli go na rozgrzaną patelnię. - Dlaczego?! - wrzasnął - Pokazywaliście co innego!
    - To był tylko punkt agitacyjny!

  • Ty Francek! Chodzisz to jeszcze z tą

    - Ty, Francek! Chodzisz to jeszcze z tą Maryjką od Matlorzów?
    - Nie, już nie chodzę.
    - No to mosz szczęście, boch sie wczoraj takich rzeczy o niej dowiedzioł, żebyś ani nie uwierzył. A po jakiemu już z nią nie chodzisz?
    - Boch sie z nią ożenił.

  • U wejścia do małego kościółka wisi

    U wejścia do małego kościółka wisi kartka: "Jeśli jest ci przykro żyć w grzechu, otwórz i wejdź". Szminką dopisano: "a jeśli nie, zadzwoń po numer..."