Dowcipy - str 340

Viralowe kawały i suchary
  • W pewnym mieście obok siebie

    W pewnym mieście obok siebie znajdowały się Synagoga Żydowska i kościół. W sobotę idzie Rabin do Synagogi patrzy a tu ksiądz myje mu samochód, no to się rabin ucieszył ale i zastanowił. Następnego dnia czyli w niedziele idzie ksiądz na msze patrzy a tu mu rabin odcina rurę wydechowa w samochodzie.
    - Rabin co ty robisz z moim samochodem - krzyczy ksiądz.
    Na to rabin odpowiada;
    - Ty mi wczoraj ochrzciłeś samochód to ja ci dzisiaj twój obrzezam.

  • Student nie zdał egzaminu ponieważ

    Student nie zdał egzaminu, ponieważ nie potrafił wytłumaczyć różnicy między gospodarką socjalistyczną a kapitalistyczną.  
    - Nie martw się - pociesza go ojciec - jeden z moich kolegów potrafił wytłumaczyć tę różnicę i już z egzaminu nie powrócił...

  • Pod ścianą płaczu modli się cała

    Pod ścianą płaczu modli się cała kupa Żydów (cicho, w skupieniu, każdy sobie cos pod nosem szemrze) wśród nich jeden Amerykanin głośno zawodzi:
    - Panie Boże daj mi $100, co to dla Ciebie! Tylko $100, proszę itd.
    Po chwili podchodzi do niego wzburzony jeden ze Żydów, wciska mu setkę w rękę i mówi:  
    - Masz tu swoja setkę i spadaj stąd, bo nam, cholera Boga rozpraszasz, a my się tu o ciężkie miliardy modlimy!

  • Dwóch zawianych facetów idzie ulicą

    Dwóch zawianych facetów idzie ulicą. Nagle jeden z nich pyta się tego drugiego:
    - Ty, a właściwie to gdzie ty mieszkasz?
    Drugi odpowiada: Widzisz tamten blok pomalowany na brązowo?
    - Tak.
    - A widzisz tam na piątym piętrze, co się pali światło?
    - Tak.
    - To jest moje mieszkanie. A widzisz tą blondynę tam na balkonie? Tą z dużym cycem?
    - Tak.
    - To moja żona. Widzisz tego faceta, co ją od tyłu bierze?
    - Tak.
    - To ja.

  • Rok 1980 Moskwa ceremonia otwarcia

    Rok 1980. Moskwa, ceremonia otwarcia Igrzysk Olimpijskich. Na trybunę wchodzi Leonid Breżniew, wyciąga tekst przemówienia i zaczyna:  
    - O, o, o, o, o.  
    Szybkim krokiem podchodzi do niego jeden z organizatorów igrzysk i mówi:  
    - Towarzyszu sekretarzu generalny, tekst przemówienia zaczyna się nieco wyżej, a to, co teraz czytacie, to kółka olimpijskie!