Dowcipy - str 303

Viralowe kawały i suchary
  • Kochanie przecież cię prosiłem

    - Kochanie, przecież cię prosiłem, żebyś mi ugotowała jajka na miękko, a te są twarde.
    - To ja już nie wiem, gotowałam prawie pół godziny i ciągle twarde?

  • Stirlitz gnał swoim 600konnym

    Stirlitz gnał swoim 600-konnym Mercedesem do Berlina. Obok niego pędzili ss-mani na motocyklach.
    - Paparazzi - pomyślał Stirlitz.

  • Egzaminy wstępne na kierunek nauk

    Egzaminy wstępne na kierunek nauk politycznych. Profesor rozmawia z kandydatką:  
    - Co Pani wiadomo na temat programu ekonomicznego dla Polski realizowanego przez ministra Hausnera?  
    Dziewczyna milczy.  
    - No to co Pani wie o polityce społecznej Leszka Millera?  
    Dziewczyna milczy.  
    - A wie Pani kto to jest Leszek Miller?  
    Dziewczyna milczy. Profesor myśli, że jest niemową:  
    - A skąd Pani pochodzi?  
    - Z Bieszczad Panie Profesorze.  
    Profesor podszedł do okna, wygląda na ulicę, chwilę się zastanawia i mówi do siebie:  
    - Kurwa... może by tak wszystko pierdolnąć i wyjechać w Bieszczady!

  • Do cadyka przyjechał pewien chasyd

    Do cadyka przyjechał pewien chasyd i żali się, że interesy idą źle. Ale, ponieważ ludzie jeszcze nie znają opłakanego stanu jego interesów, więc córka jego może jeszcze zrobić dobrą partię. Właśnie swatają jej młodego człowieka z dobrej zamożnej rodziny, ma on jednak jeden mały feler: jest trochę niedowiarkiem.
    - Ani mi się waż oddać córkę takiemu! - krzyczy rabin
    - Lepiej oddaj ją szewcowi lub furmanowi, ale niedowiarkowi nigdy!
    - Rabbi - powiada chasyd w pokorze - moja córka też ma mały feler.
    - Jaki?
    - Ona jest tak jakby trochę... w ciąży

  • Idzie sobie turysta i w pewnym momencie

    Idzie sobie turysta i w pewnym momencie zauważa Bacę i pyta:
    - Baco, co robicie?
    - A nic takiego, piore tylko kota.
    - Kota? Przecież kota się nie pierze.
    Na to Baca:
    - A co wy tam turysto wicie, kota się pierze.
    Za parę godzin turysta wraca z powrotem. Patrzy a kot leży nieżywy. I zwraca się do Bacy:
    - A nie mówiłem, że kota się nie pierze?!
    A Baca na to:
    - Pierze się, pierze, ale sie nie wykręco.

  • Policjant składa raport Panie

    Policjant składa raport:  
    - Panie komisarzu, podczas dzisiejszej służby nic się nie wydarzyło, no... może ta naga kobieta w parku.  
    - Zignorowaliście ją?  
    - Tak. Ja raz, a kolega dwa razy!