Lepiej być tramwajem niż pasażerem!
Lepiej być tramwajem niż pasażerem!
Lepiej być tramwajem niż pasażerem!
- Dlaczego wibrator nigdy nie zastąpi prawdziwego mężczyzny?
- Ponieważ wibrator nie wyniesie śmieci.
- Tato, znalazłem babcię!!!
- Tyle razy Ci mówiłem durniu, żebyś nie kopał dołków w ogródku!
Para w łóżku:
- To twoje piersi, czy gęsia skorka?
- A ty się kochałeś, czy trząsłeś z zimna?
Polska dla pijaków!
Profesor filozofii pyta studenta:
- Jak pan myśli, co jest w dzisiejszych czasach większym problemem: niewiedza czy obojętność?
- Nie wiem. Nie obchodzi mnie to.
Na drzewie siedzi wróbel, przylatuje wrona,
Wróbel pyta:
- Co ty jesteś za ptak?
Ona odpowiada:
- Wrona, a ty?
- Ja to jestem orzeł, tylko trochę chorowałem!
Szedł student koło pompy i oblał egzamin.
Bardzo biedny Icek ze wsi pod Lubartowem miał się żenic za pół roku i z narzeczona uradzili, że dobrze byłoby miec bogatego drużbę (bo to i prezenty drogie i jakie poważanie wsród sąsiadów). Icek przypomniał sobie, że ma dalekiego krewnego, Mosze w Warszawie, który ma własny zakład krawiecki i spełnia wszystkie powyższe kryteria. Pojechał, więc do stolicy, odnalazł krewniaka, z drżacymi nogami wchodzi do jego mieszkania i oniemiał... Piekne meble na wysoki połysk, parkiety, dywany na podłogach i ścianach, pod oknem salonu olbrzymia 2,5 metrowa palma - słowem coś cudownego. Przedstawia swoja prośbę Mosze´mu a ten odpowiada :
- Widzisz Icek, wprawdzie jesteśmy rodziną, ale ty jesteś taki gołodupiec, że mi wstyd byłoby być u ciebie za
drużbę, a już moja Salcia w żadnym razie nie pojechałaby na te twoją zapchloną wiochę , bo ona jest teraz wielka pani i z byle kim się nie zadaje. Przykro mi , ale ty się napij u mnie herbaty i zjeżdżaj zanim Salcia wróci z
zakupów.
Tak powiedział i poszedł do kuchni robić te herbatę. Icek, ze zdenerwowania dostał takiej sraczki, że ledwo może ja utrzymac, rozglada sie wkoło wpada do przedpokoju, otwiera jakies drzwi, patrzy , a tam glazury, terakoty, jakies białe siedzenia, olbrzymia biała miska z kranem... K**wa, myśli Icek tu nie można, wpada
znowu do salonu, popłoch w oczach... jest palma - zerżnał sie do donicy, zasypał ziemia i nie czekajac już na herbate wybiegł od krewniaka i wrócił do domu.
Po miesiacu otrzymuje telegram od Mosze´go:
"Icek ch*j ci w d*pę, zostanę twoim drużbą, tylko powiedz gdzieś ty nasrał, bo my już trzecie mieszkanie zmieniamy"
- Czemu tak krzyczałeś w nocy?
- Miałem straszny sen. Śniło mi się, że musze się ożenić!
- Z kim?
- Znów z tobą!!!
Idzie góralka brzegiem strumienia, a po drugiej stronie chłopaki.
- Ej Maryś, pójdź do nas!
- Nie pójdę bo mnie zgwałcicie!
- Ej, nie zgwałcimy!
- To po co ja tam pójdę?
zapas chromu