O żydach - str 11

  • Lili wysyła telegram do przyjaciela

    Lili wysyła telegram do przyjaciela Mosze:
    "Mosze. Przyślij mi pięćset dularów. Chodzi o mój honor."
    Mosze wysłał Liii dwieście pięćdziesiąt dolarów z telegramem:
    "Kochana przyjaciółko. Ratuj tymczasem połowę."

  • Do teatru żydowskiego dzwoni

    Do teatru żydowskiego dzwoni zainteresowany:
    - Czy są bilety na wieczorne przedstawienie ?
    - Tak, proszę szanownego pana.
    - A w jakiej cenie ? - drąży temat przyszły widz.
    - Szanowny pan raczy zajrzeć osobiście, na pewno się dogadamy!

  • Ściana Płaczu czy...

    Pewien amerykański turysta żydowskiego pochodzenia wybrał się z wycieczką do Jerozolimy. Zwiedził co było do zwiedzenia, pozostała mu jeszcze Ściana Płaczu czyli Zachodni Mur. Wsiada do taksówki i nie może sobie przypomnieć jaką nazwę nosi to najbardziej znane miejsce modlitw wszystkich Żydów.
    - Proszę mnie zawieźć tam gdzie wszyscy Żydzi płaczą i gdzie wznoszą modły...
    Taksówkarz zawiózł go przed Urząd Skarbowy...

  • Łabędź podobno przystąpiłeś

    Łabędź, podobno przystąpiłeś do spółki z Cymermanem, ale on jest bogaty a Ty goły jak święty turecki, jak to się dzieje?
    - Posłuchaj, teraz on ma pieniądze a ja doświadczenie, a po roku to ja będę miał pieniądze, a on doświadczenie.

  • Do żydowskiego milionera Rotschilda

    Do żydowskiego milionera Rotschilda podchodzi lokaj i mówi, że za drzwiami czeka jakiś obdarty Żyd, który ma do pana barona interes. Obdartus obdartusem ale Rotschild nie byłby milionerem gdyby nie reagował na słowo "interes". Kazał wpuścić petenta. Obdartus wchodzi i nadaje: - Panie Rotschild, ja mam taki interes co my oba zarobimy po pół miliona w jeden dzień...
    - Pół miliona, ładny grosz... a co za interes?
    - Panie Rotschild ja słyszałem, że pan wydajesz córkę za mąż i dajesz pan zięciowi milion w posagu.
    - To prawda.
    - Panie Rotschild...ja ją wezmę za pół.

  • Dawno temu rosyjski Żyd odwiedził

    Dawno temu rosyjski Żyd odwiedził swoją rodzinę w Izraelu. Przed powrotem do do Krainy Sierpa i Młota umówił się z nimi, że listy pisane przez niego niebieskim atramentem będą oznaczały, że wszystko w porządku, a te pisane zielonym oznaczać będą, że ma problemy lecz boi się o nich pisać.
    Pierwszy list przychodzi do Izraela już po paru tygodniach i jest napisany ... niebieskim atramentem. Pierwsze zdanie brzmi:
    "-  Żyje się tu wspaniale, niczego nam nie brakuje i wszystko można kupić. No może za wyjątkiem zielonego atramentu..."

  • Robię dzisiaj na kolację agresora

    Robię dzisiaj na kolację agresora w galarecie - mówi Wiśniewska do Kowalskiej.
    - A cóż to za nowa potrawa?
    - To nie słyszała pani, że teraz tak się nazywa karp po żydowsku?

  • Ochrzczony Żyd

    Icek i Mosiek byli kolegami od dzieciństwa.  Kiedy Icek zakochal się w "gojce" musiał przyjąć chrzest. Ponieważ bał sie księdza, poprosił przyjaciela zeby mu towarzyszył kiedy poszedł do księdza.  Icek wszedł do środka a Mosiek czekał na zewnątrz.  Czekał godzinę,dwie,trzy aż wyszedł Icek. Mosiek pobiegł i pyta :- Icek i jak było? W odpowiedzi uslyszał: po pierwsze - nie Icek tylko Jacek, po drugie -idź precz przęklety ŻYDZIE coście Chrystusa ukrzyżowali.

  • Biedny Żyd prosi zamożnego kupca

    Biedny  Żyd prosi zamożnego kupca o zapomogę.
    - Wykluczone - mówi bogacz - ja już i tak musze utrzymywać mego brata.
    - Przecież całe miasto mówi że pan mu nic nie daje ani grosza.
    - Jeśli więc nie daje rodzonemu bratu to pan chce żebym panu dał?