O blondynkach - str 21

  • W czasie rejsu blondynka próbuje

    W czasie rejsu blondynka próbuje nawiązać rozmowę z siedzącym obok chłopakiem:  
    - Przepraszam, czy pan też płynie tym statkiem?

  • W pewnym szpitalu robiono sekcję

    W pewnym szpitalu robiono sekcję zwłok blondynce. Przecięto czaszkę, a tam była nitka. Przecięto nitkę...
    - I co się stało?
    - Odpadły uszy.

  • Blondynka pomylila tabletki

    Blondynka pomylila tabletki antykoncepcyjne z uspokajajacymi. Urodzila siedmioro dzieci, ale wogole sie tym nie przejmuje.

  • Na przyjęciu chłopak proponuje

    Na przyjęciu chłopak proponuje blondynce:  
    - Może porozmawiamy?  
    - Och, nie! Jestem taka zmęczona... Może lepiej zatańczymy?

  • W samolocie lecą dwie blondynki

    W samolocie lecą dwie blondynki, murzynka i reszta pasażerów. Nagle pilot samolotu oznajmia, że samolot nie wyląduje i że prawdopodobnie wszyscy zginą. W samolocie zaczyna się panika, ale jedna z blondynek zaczyna zakładać na siebie biżuterię, blondynka siedząca obok niej pyta się:
    - Czemu zakładasz na siebie tą drogocenna biżuterię?
    - Bo gdy zginiemy najpierw będą szukać tych bogatych.
    Słysząc to, druga blondynka zaczyna się malować i robić manikure i pedicure. Widząc to ta pierwsza blondynka pyta się:
    - Dlaczego się malujesz?
    - Bo gdy zginiemy sadzę że najpierw będą szukać tych najpiękniejszych.
    Murzynka słysząc to zdjęła majtki, oparła się o fotel znajdujący się przed nią i bardzo mocno się wypięła. Obydwie blondynki widząc to pytają się murzynki:
    - Dlaczego siedzisz nago i tak bardzo się wypinasz?
    Murzynka na to:
    - Moim zdaniem jak zginiemy to najpierw będą szukać czarnej skrzynki!

  • Przesądna blondynka mówi do swojej

    Przesądna blondynka mówi do swojej przyjaciółki:
    - Wyobraź sobie, że rano spadł mi talerz! Boję się, że to może zaszkodzić dziecku, które w sobie noszę.
    - Eee, idź głupia! W zabobony wierzysz? Dwa miesiące przed moim urodzeniem, mama rozbiła płytę gramofonową i nic mi nie jest... nic mi nie jest... nic mi nie jest...