Blondynka i żarówka
Ile potrzeba Blondynek do wyjęcia jednej żarówki?
3-ech, jedna do myślenia, druga do wyjęcia żarówki, a ostatnia zostaje w zapasie.
Ile potrzeba Blondynek do wyjęcia jednej żarówki?
3-ech, jedna do myślenia, druga do wyjęcia żarówki, a ostatnia zostaje w zapasie.
Młoda, śliczna sekretarka w pierwszym dniu pracy stoi nad niszczarką dokumentów z lekko niepewną miną. Oczarowany kolega z pracy postanawia wybawić dziewczynę z opresji.
- Mogę ci w czymś pomóc?
- Pokaż mi jak to działa.
Chłopak bierze z jej rąk dokumenty i wkłada do niszczarki.
- Bardzo ci dziękuje! a którędy wychodzą kopie?
Blondynka ma nowe mieszkanie. Przychodzi do niej koleżanka.
- Niezła chata.
- Urządzałam według własnej głowy!
- To dlatego jest takie puste.
Co robi blondynka po zachodzie słońca?
- Czeka na pełnie
A co robi blondynka o wschodzie słońca?
- Zastanawia się, co będzie dalej
Co robi blondynka w szambie?
- Układa klocki.
Jaka jest najgorsza bomba na świecie?
- Blondynka. Wpada w oko, rani serce, dziurawi kieszeń i wychodzi bokiem.
W aptece:
- Poproszę episkopat. - mówi blondynka.
- Chyba epidiaskop... . - mówi aptekarka.
- Proszę być cicho! To ja podejmuję diecezję!
- Chyba decyzję...
- Niech się pani nie wymądrza! W szkole byłam prymasem!
Co myśli blondynka gdy urodzi bliźniaki?
.
.
.
.
.
.
.
.
Ciekawe z kim mam to drugie.
Blondynka jedzie nowym Porsche po autostradzie. Nagle zdarza się wypadek, gdyż Porsche zderza się z tirem. Tir rozlatuje się na części pierwsze a nowy samochód blondynki pozostaje nietknięty. Wściekły kierowca tira każe wysiąść blondynce z Porsche, rysuje kółko na jezdni i każe jej w nim stanąć. Blondynka grzecznie wchodzi na terytorium kółka. W tym czasie kierowca tnie tapicerkę w jej nowym samochodzie. Kiedy się odwraca, ta się śmieje. Kierowca trochę wkurzony wybija szyby z Porsche i ogólnie demoluje auto. Odwraca się a blondynka znów się z czegoś śmieje. Maksymalnie zdenerwowany, oblewa Porsche benzyną i podpala. Usatysfakcjonowany swoim wyczynem odwraca się do kobiety a ona znów się śmieje.
- Z czego się pani śmieje do diabła?!
- Bo jak pan się odwracał to ja wychodziłam z tego kółka.
Blondynka zatrudniła się w firmie, która zajmowała się malowaniem pasów na drogach. w pierwszych dniach namalowała kilka dobrych kilometrów. Trochę później było tych kilometrów mniej, a w ostatnim dniu było już kilka metrów. No i szef wzywa blondynkę i spytał dlaczego tak jest, że na początku tyle pomalowałaś a teraz tak mało. Blondynka na to: bo ja mam do wiaderka coraz dalej.
Blondynka zabawia się z kochankiem.
Wtem do mieszkania puka mąż.
Zakłopotana blondynka mówi do kochanka:
- Skacz przez balkon!
- Oszalałaś przecież to 13 piętro!
- Oj, kochanie nie bądź taki przesądny!
Blondynka dzwoni na komisariat i mówi:
- Panie władzo ukradli mi kierownicę, pedał gazu i hamulec.
Minęło parę minut...
Blondynka znowu dzwoni i mówi:
- Fałszywy alarm usiadłam z tyłu.