Pani na lekcji polskiego prosi dzieci, aby ułożyły zdanie, w którym 
będzie nazwa ptaka. Zgłasza się Jaś: 
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak. 
- No, może być. Ale zdania z dwoma ptakami już nie ułożysz. 
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak i wyrznął orla - przyjmuje 
wyzwanie Jaś. 
- A z trzema ptakami ? 
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrznął orla i puścił 
pawia. 
- A z czterema ptakami, cwaniaczku ? 
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrznął orla, po czym 
puścił pawia, aż mu dwa gile wyszły z nosa. 
- A z pięcioma ptakami ? 
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrznął orla, po czym 
puścił pawia, aż mu dwa gile wyszły z nosa i poszedł dalej pić na sępa.