Zamienię pomnik na dwie paczki pieluch
Zamienię pomnik na dwie paczki pieluch. Matka Polka.
Zamienię pomnik na dwie paczki pieluch. Matka Polka.
W upalny, słoneczny dzień Bierut spaceruje pod parasolem przeciwdeszczowym. Spotyka go dwóch znajomych, którzy zdziwieni pytają dlaczego w taki pogodny dzień chodzi z parasolem.
- Właśnie miałem telefon z Kremla, że w Moskwie pada deszcz - odpowiada zagadnięty.
W sklepie warzywnym klient prosi o jedną brukselkę.
Jedną? - dziwi się sprzedawca.
- Tak, bo to do gołąbków z przydziałowego mięsa.
U nas co druga osoba kradnie - mówi Kiszczak do Jaruzelskiego.
- Cicho! Mówmy, że nie co druga, tylko co trzecia, będzie na Rakowskiego.
Tonącego w Wiśle Jaruzelskiego wyratował piętnastoletni chłopak.
- Czego chcesz w nagrodę? - pyta generał wdzięczny za uratowanie życia. Chłopak drapie się w głowę, w końcu powiada: - Katolickiego pogrzebu z orkiestrą, na koszt państwa.
- Skąd ci przyszło do głowy takie życzenie? - dziwi się Jaruzelski.
- Bo jak mój ojciec dowie się, kogo uratowałem, to mnie zatłucze.
Siwak prosi w sklepie o papierosy "carmen".
Nie "carmen" tylko "karmen"- poprawia sprzedawca.
Dwa dni później Siwak znalazł się w areszcie: chciał wysadzić w powietrze stację benzynową, bo myślał, że to siedziba KPN.
Pisze milicjant do milicjanta: Franku, piszę powoli, bo wiem, że szybko nie umiesz czytać.
Obowiązuje zakaz kąpieli w Bugu. Gdyby kto zaczął tonąć i machać rękami, Sowieci mogliby pomyśleć, że są wzywani na pomoc.
Nagasaki - rezultat wojskowych rządów w Japonii.
Nagie haki - rezultat wojskowych rządów w Polsce.
Na zebraniu Biura Politycznego Jaruzelski chwali się sukcesami polskiej gospodarki.
- Nawet papież poświęcił jej uwagę w swoim przemówieniu na forum ONZ.
- A co powiedział? - interesuje się towarzysz.
- Jezus, Maria!
Na ławce w parku siedzi milicjant i tak gorzko łka, że jakiś miłosierny przechodzień ulitował się nad nim i pyta
- Czemu pan tak płacze?
- Pies patrolowy mi uciekł.
Proszę się tak nie martwić, może odnajdzie drogę.
- On tak, ale jak ja trafię?
Milicjant w komisariacie odbiera teleks, czyta go klika razy, po czym zamiata starannie podłogę, rozbiera się do naga i wybiega na dwór. W teleksie napisano "Zamieć i gołoledź na E-22".