O kobietach - str 10

  • Spacer

    Dziewczyna do chłopaka podczas walentynkowego spaceru:
    - Ach, jaki piękny wieczór, aż się chce odetchnąć pełną piersią!
    - No, cóż, trudno, oddychaj tym co masz.

  • Folijka na siusiaku

    Mama z córką ustaliły, że idealnych kandydat na męża powinien być bogaty, głupi i nieruszany. Po pewnym czasie córka namierzyła taki okaz i opowiada o nim matce. Matka pyta więc:
    - Córuś, a on naprawdę taki bogaty?
    - Oj, mamuś, Ty byś widziała jakim smochodem jeździ... Bogaty, bogaty!
    - I głupi też jest?
    - Głupi, jak nie wiem. On poduszkę zamiast pod głowę, to mi pod du*ę podkłada!
    - No, a nieruszany?
    - Oj, mamuś pewnie, że nieruszany. Nawet jeszcze ma folijkę na siusiaku...

  • Stówa

    Idzie młoda dziewczyna po parku, nagle zauważa leżące 100zł.
    Co za szczęście – pomyślała. - Znalazłam stówę.
    Schyliła się żeby ją podnieść i wtedy poczuła, że nie znalazła, a właśnie zarabia.

  • Tunel

    Moskwa. Policjant zatrzymuje samochód, a za kierownicą kobieta.  
    - Dlaczego nie włączyła pani świateł w tunelu? – pyta policjant.
    - Panie, ja jestem z Rostowa, więc skąd mam wiedzieć, gdzie się u was włącza światło w tunelu?

  • Mamusiu...

    - Mamusiu, czy diabeł jest mężczyzną?
    - Nie, jest o wiele gorszy od mężczyzny.
    - A więc jest kobietą...

  • Psycho

    Rozmawia dwóch kolegów.
    - Wiesz, kim jest ta kobieta z którą ostatnio się spotykasz?
    - Powiedziała, że jest psycholożką.
    - Z takimi tatuażami i kolczykami na twarzy i ciele? Źle ją zrozumiałeś. Powiedziała, że jest psycho loszką.

  • Złamanie

    Pewnego razu, przychodzi kobieta do lekarza.  
    - Co pani dolega? – pyta lekarz.
    - Gdy naciskam tu, to boli, gdy naciskam tam, to też boli i jeszcze w kilku innych miejscach. Co to może być, panie doktorze?
    - Ma pani złamany palec wskazujący.

  • O Babie

    Wpada Baba do lekarza cała zdyszana:
    - Panie doktorze a to mój mąż ma takie zapadnięte oczy.
    Lekarz pomyślał chwile i odpowiedział:
    - Będzie mu musiała pani robić okłady z jajek.
    Baba podziękowała i wyszła.
    Wpada po godzinie jeszcze bardziej zdyszana:
    - Panie doktorze, jak pomogło. Ledwo mu do pół brzucha dociągnęłam a już mu oczy na wierzch wyszły.

  • Tajemniczy

    Randka w restauracji.
    - Lubię tajemniczych, potrafiących zaskoczyć mężczyzn. – przyznaje kobieta.
    Mężczyzna odkłada kieliszek.
    - Ja jestem tajemniczy. Spójrz, wymienię dwa fakty o mnie, z czego tylko jeden będzie prawdziwy. Twoim zadaniem jest odgadnąć, który?
    Kobieta się zgadza i słucha uważnie.
    - Zarabiam 40.000 miesięcznie i znam osobiście Angelinę Jolie.
    Wyraźnie podekscytowana kobieta zastanawia się chwilę.  
    - Myślę, że znajomość z Angeliną to kłamstwo. Pierwsza informacja jest prawdziwa.
    - Pudło. – przeczy mężczyzna.
    Kobieta silnie zaskoczona.
    - Znasz Angelinę Jolie?!
    Mężczyzna opiera się dumnie i mówi:
    - Pudło! Żadna z informacji nie była prawdziwa. I co, potrafię zaskoczyć?

  • Syn rozwiązuje krzyżówkę i przy

    Syn rozwiązuje krzyżówkę i przy jednym z haseł prosi ojca o pomoc:
    - Tato, szpara u kobiety na P.. ?
    - Poziomo czy pionowo?
    - Poziomo...
    - To będzie pysk.

  • Na ławeczce w parku siedzi facet

    Na ławeczce w parku siedzi facet i kobieta. Obydwoje tak około 40. Ona czyta książkę. on rozgląda się ciekawie dookoła. W pewnym momencie rozlega się krzyk kobiety :  
    - Ratunku, policjaaaa.  
    Jak spod ziemi wyrasta patrol Straży Miejskiej.  
    - Co się stało ? - Ten facet chciał mnie zgwałcić. Aresztujcie zboczeńca. - Co pan ma na swoją obronę ? - strażnik zwraca się do mężczyzny  
    - Paa-panie właa-adzo.To-o nie-nie-nieeeporozumie-e-enie. Siedzi-i-my tu-tutaj ra-ra-razem, a-a na ale-e-ejce spa-a-ace-erują go-gołębie. To-o ja mó-mó-mówię "Mo-mo-może my-y by-by-byśmy ta-a-ak ja-a-ak o-o-one". Ty-tylko, że za-za-za-nim skoń-skończyłe-e-em mó-mó-mówić. to-o-o ku-ku-ku*wa sy-y-ytuacja-a u go-go-łębi sie-ę-ę ra-ra-radyka-a-alnie zmie- zmie-zmieniła.

  • Przychodzi Mariolka do super marketu

    Przychodzi Mariolka do super marketu.
    - Chciałam złożyć reklamację.
    - Tak?
    - Kupiłam u was deskę do krojenia.
    - I co się z nią stało?
    - No, kurna, nie kroi!