O blondynkach - str 4

  • Właściciel sexshopu musiał wyjść

    Właściciel sex-shopu musiał wyjść na chwilę, więc za ladą zostawił młodego sprzedawcę. Po chwili wchodzi dziewczyna i pyta:
    - Ile kosztuje ten biały gumowy fiutek? Sprzedawca mówi:
    - 35$ za białego, 35$ za czarnego.
    - Hmm... poproszę czarnego, jeszcze nigdy nie miałam czarnego - mówi dziewczyna, płaci i wychodzi. Po pewnym czasie wchodzi Murzynka i pyta:
    - Ile kosztuje ten czarny fiutek?
    - 35$ za czarnego, 35$ za białego - mówi sprzedawca.
    - Hmm... poproszę białego, jeszcze nigdy nie miałam białego - mówi Murzynka, płaci i wychodzi. Po chwili wchodzi blondynka i mówi:
    - Po ile są u pana gumowe fiutki?
    - 35$ za białego lub czarnego - mówi sprzedawca.
    - Hmm... a ten w paski stojący za ladą? - pyta blondynka.
    - Ten?... no... to jest bardzo specjalny model, kosztujący 180$ - odpowiada sprzedawca.
    - Poproszę! - mówi zdecydowanym głosem blondynka, płaci i wychodzi. Po chwili do sklepu powraca właściciel i pyta:
    - No i jak panu poszło?
    - Wyśmienicie! - odpowiada sprzedawca - sprzedałem jednego czarnego, jednego białego i sprzedałem pański termos za 180$!!!

  • Blondynka jedzie nowym Porsche

    Blondynka jedzie nowym Porsche po autostradzie. Nagle zdarza się wypadek, gdyż Porsche zderza się z tirem. Tir rozlatuje się na części pierwsze a nowy samochód blondynki pozostaje nietknięty. Wściekły kierowca tira każe wysiąść blondynce z Porsche, rysuje kółko na jezdni i każe jej w nim stanąć. Blondynka grzecznie wchodzi na terytorium kółka. W tym czasie kierowca tnie tapicerkę w jej nowym samochodzie. Kiedy się odwraca, ta się śmieje. Kierowca trochę wkurzony wybija szyby z Porsche i ogólnie demoluje auto. Odwraca się a blondynka znów się z czegoś śmieje. Maksymalnie zdenerwowany, oblewa Porsche benzyną i podpala. Usatysfakcjonowany swoim wyczynem odwraca się do kobiety a ona znów się śmieje.  
    - Z czego się pani śmieje do diabła?!  
    - Bo jak pan się odwracał to ja wychodziłam z tego kółka.

  • Blondynka i sąsiadki

    Do drzwi domu blondynki pukają sąsiadki. Blondynka pyta:  
    - Kto tam?  
    - Sąsiadki!  
    Blondynka odpowiada:  
    - Nie, nie ma siatek!

  • Stoją dwie blondynki na balkonie

    Stoją dwie blondynki na balkonie i jedna mówi do drugiej:
    - Patrz, mój Franek wraca do domu z bukietem róż. Będę musiała dać mu dupy.

  • Dzień zmartwychwstania Kilka godzin

    Dzień zmartwychwstania. Kilka godzin po mszy ksiądz chce już zamykać kościół ale blondynka siedzi w ławce więc ksiądz się jej pyta:
    - A Ty siostro czemu nie idziesz do domu? Tek żarliwie się modlisz?
    - Czekam na zmartwychwstanie- odpowiada blondynka

  • Blondynki

    Co blondynka ma wspólnego z butelką od piwa?

    Oboje są puste od szyjki w górę.

  • Lot

    Blondynka i prawnik siedzą obok siebie w samolocie. Prawnik pyta blondynkę, czy nie zechciałaby zagrać z nim w ciekawą grę. Blondynka mówi, że jest zmęczona, odwraca się do okna i próbuje zasnąć. Ten jednak nalega i wyjaśnia, że gra jest bardzo prosta i wesoła. Mianowicie, będą zadawać sobie pytania i jeśli któreś nie zna odpowiedzi, to płaci 5 dolarów. Blondynka ponownie odmawia i znów próbuje zasnąć, ale prawnik nie daje jej spokoju i proponuje inny układ. Jeżeli ona nie będzie znała odpowiedzi, to płaci 5 dolarów, jeśli natomiast on nie będzie znał odpowiedzi, to zapłaci jej 5.000. To przykuwa jej uwagę, poza tym i tak zdaje sobie sprawę, że on nie da jej spokoju, dopóki nie zagrają w tą jego grę, więc się zgadza.
    Prawnik zadaje pierwsze pytanie:
    - Jaka jest odległość pomiędzy Ziemią, a Księżycem?
    Blondynka bez słowa sięga do portfela i wyjmuje banknot 5 dolarów.
    - Ok. – mówi prawnik. - Twoja kolej.
    - Co to jest? Wchodzi na górę na dwóch nogach, a schodzi na trzech?
    Prawnik jest zaskoczony. Wytęża umysł i nic, dzwoni do znajomych, wysyła maile, przeszukuje Internet i nic. Po godzinie poddaje się i wypisuje kobiecie czek na 5.000. Ona go przyjmuje, odwraca się i próbuje zasnąć. Prawnik jest jednak ciekaw odpowiedzi i pyta:
    - Co to jest, co wchodzi na górę na dwóch nogach, a schodzi na trzech?
    Blondynka odwraca się i wyciąga 5 dolarów.

  • Zastanawiam się czy jednak nie jestem

    Zastanawiam się, czy jednak nie jestem w ciaży-zwierza się blondynka brunetce.
    - No coś ty, przecież mówiłaś, że okres dostałaś.
    - No tak, ale w prima aprilis...

  • W gazecie w dziale praca ukazało się

    W gazecie, w dziale praca ukazało się ogłoszenie, że policja poszukuje ludzi do pracy.  
    Zgłosiły się trzy blondynki. Stanowisko było jedno. Postanowiono więc wybrać tą jedną w drodze małego testu.  
    - Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam jak najwięcej o nim, co się pani nasuwa, jakieś spostrzeżenia.  
    - Jezu ! On ma tylko jedno ucho !  
    Kandydatce podziękowano. Druga otrzymała takie samo polecenie.  
    - Jezu ! On ma tylko jedno ucho !  
    Ta również wypadła poniżej oczekiwań. Poproszono trzecią kandydatkę.  
    Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam o nim jak najwięcej, co pani może powiedzieć o tej osobie na podstawie zdjęcia.  
    - Ten człowiek nosi szkła kontaktowe.  
    Komisja spojrzała zadziwiona. Sprawdzono w dokumentach; rzeczywiście.  
    - No wspaniale! Gratulujemy ! Jest pani przyjęta. Ale jak pani to wydedukowała?  
    - To proste. Ten człowiek nosi szkła kontaktowe, bo nie może nosić okularów.  
    - Ale dlaczego?  
    - No jak to? No przecież on ma tylko jedno ucho!