Inne - str 26

  • Strażak wrócił z pracy do domu

    Strażak wrócił z pracy do domu i mówi do małżonki:
    - Słuchaj mamy wspaniały system u nas w remizie. Kiedy zadzwoni pierwszy dzwonek, ubieramy nasze kurtki. Kiedy zadzwoni dzwonek drugi - zjeżdżamy po rurze na dół. Dzwoni trzeci dzwonek i wszyscy już siedzimy w wozie. Od dzisiaj chcę, żeby w tym domu obowiązywała podobna zasada. Kiedy powiem do Ciebie "dDzwonek pierwszy", masz się rozebrać. Kiedy powiem "dzwonek drugi" masz wskoczyć do łóżka". Kiedy powiem "dzwonek trzeci" zaczynamy całonocne pieprzenie.
    Następnej nocy mąż wraca do domu i woła:
    - Dzwonek pierwszy.
    Żona rozebrała się do naga.
    - Dzwonek drugi - zawołał strażak i żona wskoczyła do łóżka.
    - Dzwonek trzeci - i zaczęli uprawiać seks.
    Po dwóch minutach żona woła:
    - Dzwonek czwarty!
    - Co to jest dzwonek czwarty? - pyta zdziwiony mąż.
    - Więcej węża - odpowiada żona - jesteś cholernie daleko od ognia.

  • Parka narzeczonych dyskutuje podczas

    Parka narzeczonych dyskutuje podczas projekcji filmu. Jakiś podenerwowany widz z tyłu mówi...  
    - Hej wy tam... przecież nic nie słychać!  
    - A co byś chciał słyszeć? To są nasze sprawy!

  • Wspomnienia Taternika Podczas

    Wspomnienia Taternika:  
    "Podczas jednego z obozów wspinaczkowych w Tatry pojechaliśmy w rejon Morskiego Oka.  
    Dotarliśmy pod ścianę. Nasz instruktor (jako, że byliśmy przygotowani na wyprawę pod każdym względem) zaproponował, żebyśmy sobie strzelili po jednym - "żeby nam się ściana trochę położyła - będzie się lepiej wchodzić". Towarzystwo nie namyślało się długo i zaczęli "kłaść ściany" dosyć intensywnie, z czasem flaszki zaczęły topnieć jedna po drugiej i skończyło się na kompletnym uboju. Gdy grupa ocknęła się równo ze świtem zauważyli, że brakuje wśród nich prowodyra libacji - instruktora..."  
    I tutaj następuje wersja GOPR-owców:  
    "Zapieprzamy gazikiem, wyjeżdżamy zza zakrętu a tu jakiś facet na środku drogi idzie na czworaka, wbija haki w asfalt i asekuruje się liną..."

  • Mówi ojciec do syna Synu znalazłem

    Mówi ojciec do syna:  
    - Synu, znalazłem ci wspaniałą kandydatkę na żonę!  
    - Ale tato... sam potrafię znaleźć sobie dziewczynę... kto to jest?  
    - To córka Kulczyka!  
    - Suuuper! Trzeba było tak od razu!  
    Ojciec udaje się do Kulczyka na rozmowę:  
    - Dzień dobry Panu! Wydaje mi się, że znalazłem doskonałego kandydata na męża Pańskiej córki!  
    - Wie Pan... ale ja nie szukam męża dla mojej córki...  
    - Ależ to wiceprezes Orlenu.  
    - Cudownie! To zmienia postać rzeczy!  
    Następnie ojciec udaje się do prezesa Orlenu:  
    - Witam Pana Panie prezesie! Przychodzę z dobrą nowiną - mam idealnego kandydata na wiceprezesa w Pańskiej firmie.  
    - No tak.. Ale ja nie szukam nikogo na tę posadę.  
    - Jest Pan pewien?! To zięć Kulczyka!  
    - Ooo! Chyba, że tak!

  • Mężczyzna w żółtych slipkach

    - Mężczyzna w żółtych slipkach ma natychmiast opuścić teren pływalni - wrzeszczy ratownik.
    - A dlaczego mam wyjść?
    - Bo pan sika.
    - Wszyscy to robią.
    - Ale tylko pan z trampoliny.

  • Zadano pytanie kobietom i mężczyznom

    Zadano pytanie kobietom i mężczyznom: Jakiej płci, waszym zdaniem, jest komputer?
    - Kobiety z całą stanowczością stwierdziły, że komputer to osobnik typowo męski, ponieważ:
    - Trzeba go zapalić, żeby zwrócić jego uwagę.
    - Ma całe mnóstwo wiadomości, ale i tak nic nie wie.
    - Ma pomagać rozwiązać problem, ale w prawie połowie przypadków to on sam jest problemem.
    - Jak się człowiek na jakiś zdecyduje, to potem się okazuje, że jakby jeszcze trochę poczekał, to mógłby nieć lepszy model.
    - Panowie stwierdzili natomiast, że komputer z całą pewnością mógłby być kobietą, gdyż:
    - Nikt, poza Stwórcą, nie rozumie ich pokrętnej logiki.
    - Język, jakiego używają do komunikacji między sobą, jest niezrozumiały dla pozostałych.
    - Nawet małe błędy są zapisywane w pamięci na zawsze.
    - Jak tylko się człowiek na jakiś zdecyduje, oddaje potem połowę swojej pensji na komponenty do niego.

  • Ruth 16letnia panienka z dobrego domu

    Ruth, 16-letnia panienka z dobrego domu, leżąc z panami w łóżku prosi:  
    - Steve, bąź tak dobry, przypal papierosa i podaj mi go.  
    Steve przypala papierosa, podaje go Johnowi, John podaje Martinowi, a ten daje papierosa Ruth. Dziewczyna wzdycha:  
    - Gdyby moja mama wiedziała, że palę papierosy...

  • Co słychać? Jak się miewa twoja

    - Co słychać? Jak się miewa twoja żona? - pyta kolega dawno nie widzianego kolegę i w tym momencie uprzytamnia sobie, ze jego żona nie żyje. Więc szybko dodaje:
    - Wciąż na tym samym cmentarzu?