Miłość poznaje się po cierpieniu - rozdział I

Sakura wyjęła z torebki kartkę, na której zapisała wcześniej, do jakiej sali musi się udać. Z drugiej strony miała plan budynku, jednak nic z niego nie rozumiała. Rozejrzała się, wszyscy słuchali słów dyrektorki, więc ona nie chciała odstawać od reszty. Starała się skupić na przemowie, jednak jej myśli zaprzątał pewien czarnowłosy chłopak. Po chwili zorientowała się, że uczniowie zaczęli  
rozchodzić się do klas. Cudownie, no po prostu wspaniale - pomyślała - jeżeli zaraz kogoś nie zapytam, będę tu stała jak jakaś ofiara i czekała nie wiadomo na co. Zaczepiła przechodzącego obok niej chłopaka o blond włosach i niebieskich oczach.

- Przepraszam, wiesz gdzie jest sala 108? - spytała z nadzieją.
Spojrzał na nią zaskoczony.
- Jesteś pewna, że 108? To moja sala, po za tym pierwszoklasiści zbierają się w innej i tam czekają na przydzielenie do klas.
- Jestem w drugiej klasie, przeniosłam się z innej szkoły – powiedziała i spuściła głowę. Naprawdę wyglądam na pierwszoklasistkę?- Aaaa… To przepraszam… W takim razie chodźmy, nasz wychowawca powinien wszystko wiedzieć. A tak w ogóle to jestem Naruto - rzekł z uśmiechem.
- Sakura, miło mi.

Gdy dotarli pod salę, reszta klasy akurat wchodziła do pomieszczenia. Blondyn podbiegł do kolegów i poszli usiąść z tyłu. Różowowłosa podeszła do biurka nauczyciela. Ten spojrzał na nią jednym okiem i wstał.
- To jest Sakura Haruno, od dzisiaj jest częścią naszej klasy, bądźcie dla niej mili – powiedział nie odrywając wzroku od książki, a następnie usiadł.
Dziewczyna spojrzała na niego z niedowierzeniem. W jej poprzedniej szkole panował ostry rygor. Czytanie książki, a zwłaszcza takiej książki i pozwolenie uczniom na samowolkę nigdy by tam nie przeszło. Mimo wszystko lubiła tamtą szkołę, tam miała przyjaciół. Odepchnęła od siebie wspomnienia i usiadła obok długowłosej blondynki. Sakura spojrzała na nią ze zdziwieniem i uważnie jej się przyjrzała.
- Na co się tak gapisz Wielkie Czoło?
- Tak myślałam, że to ty Ino-świnio.
Sakura nie spodziewała się, że będzie tu ktoś, kogo zna. Z Ino znały się od przedszkola, może nie były przyjaciółkami, ale wrogami też nie, jedynie przeciwniczkami. Dziewczyny piorunowały się wzrokiem. Niestety to było jedyne wolne miejsce i różowłosa musiała tam usiąść.
- Co tutaj robisz? – spytała Ino.
- Chodzę do szkoły – najzwyczajniej odpowiedziała Sakura, na co blondynka tylko przewróciła oczami i odwróciła głowę w stronę okna. Nowa uczennica rozejrzała się po klasie i ujrzała go, chłopaka, którego zauważyła przed bramą. Rozmawiał z brunetem o bladej skórze. Nagle Ino szturchnęła ją w ramię.
- Widzę, że ktoś tu przygląda się chłopcom – powiedziała z kpiącym uśmiechem.
- Ja tylko patrzę, kto jest w mojej klasie – odpowiedziała lekko się rumieniąc.
- Dobra, dobra. Przedstawię ci po części naszą klasę. Ten blady to Sai, mój przyszły chłopak – Sakura wyczuła w jej głosie ostrzeżenie, że ma się trzymać od niego z daleka. – Rozmawia z Sasuke, który ma duże powodzenie wśród dziewczyn, jednak żadna go nie interesuje. Jest bardzo tajemniczy. Przyjaźni się z Naruto, największym kretynem w klasie, którego wszyscy lubią. Nasz wychowawca, Kakashi-sensei, uczy historii. Czyta dziwne książki w każdej wolnej chwili, ale po za tym nie jest zły.
Haruno westchnęła. Może nie będzie tak źle – pomyślała, jej wzrok znowu powędrował w kierunku Sasuke.


Komentarze mile widziane :) Zapraszam na bloga ;)

Saku

opublikowała opowiadanie w kategorii szkoła, użyła 652 słów i 3631 znaków.

4 komentarze

 
  • Użytkownik Saku

    Zapomniałam napisać xD postacie pochodzą z mangi Naruto. Ja jedynie tworzę im nową historię :)

    26 lut 2015

  • Użytkownik gosia1104

    świetne ;) fascynuja mnie imiona jakie nadajesz bochaterom :)  :kiss:

    26 lut 2015

  • Użytkownik Saku

    Dziękuję, zapraszam na bloga, rozdziały pojawiają się szybciej :)

    26 lut 2015

  • Użytkownik Szalonaa

    Ciekawe ;)

    26 lut 2015