
Koniec wakacji. Koniec lata. Nadchodzi chłodna jesień. Byłam taka przygnębiona że to już czas wrócić do smutnej rzeczywistości. To może się przedstawię. Cześć jestem Iza mam 17 lat, idę do 2 klasy LO mam długie brązowe włosy i niebieskie oczy. Nie wiem czy można mnie nazwać wysoką ale mam około 170 cm wzrostu. Dzisiaj jest 1 września, czas wrócić do szkoły. Sporo się zmieniłam przez wakacje więc w ten dzień chciałam wyglądać elegancko i stosunkowo ładnie. Ubrałam czarną skórzaną spódniczkę rozkloszowaną, białą koszulę, marynarkę i czarne czółenka ( tak na marginesie kocham obcasy), wyprostowałam moje długie włosy i zrobiła delikatny makijaż. Gdy byłam prawie gotowa zadzwonił do mnie telefon
- Cześć Izka i co już gotowa?
-Hej Magda kochanie już prawie czekaj na mnie na przystanku wyjdę za 5 minut
- Okej to ja już wychodzę do zobaczenia buźka!
Magda to moja najlepsza przyjaciółka, traktują ją jak siostrę znamy się już 12 lat i nadal się trzymamy. Wie o mnie praktycznie wszystko. Po krótkiej rozmowie z Nią zeszłam na dół do kuchni wypić sok i gdy chciałam już wychodzić weszła mama
- Dzień dobry córciu, a ty już wychodzisz ?
- Hej mama tak właśnie zamierzałam iść już na przystanek
- I co znowu na pusty żołądek zamierzasz wychodzić?
- Mamo nie mam czasu Magda już czeka, wypiłam sok starczy mi
- Oj nie moja droga nie będę z tobą latać po szpitalach znowu po nocach
Może wytłumaczę, moja mama jest bardzo przewrażliwiona na temat jedzenia gdyż rok temu wpadłam na głupi pomysł żeby się odchudzać i co tydzień lądowałam na pogotowiu gdyż potrafiłam nic nie jeść tylko pić zieloną herbatę. Tak już wiem głupia byłam
-No dobrze mamo wezmę jabłko na drogę okej?
- No niech ci będzie, to leć już nie będę cię zatrzymywać miłego dnia pierwszego dnia w szkole kochanie
- Dziękuje mamo nawzajem miłej pracy
Dałam mamie buziaka w policzek i wyszłam na przystanek. Niestety jeszcze nie mam osiemnastki i muszę jeździć autobusem, ale mama obiecała że jak zrobię prawko to w styczniu na urodziny dostanę upragniony samochód.
Droga na przystanek zajęła mi 10 minut. Już z daleka widziałam te blond prawie platynowe włosy Magdy.
-Hej kochana!
- No cześć Izka ! Nie widziałam Cię 2 dni i już się stęskniłam, autobus powinien być za 5 minut mam nadzieje że się nie spóźnimy na rozpoczęcie
- Oj wiesz jak lubię wielkie wejścia!
- Hahaha nie no Iza pierwszego dnia coś ty
Zawsze to ja byłam tą nieogarniętą szaloną pyskatą połówką. Magda była bardziej ułożona, spokojna, i mnie ogarniała i chroniła przed głupotami i problemami ale to dobrze przynajmniej się fajnie uzupełniamy
- No niech ci będzie, Boisz się spotkania z Michałem?
Michał to były chłopak Magdy. Chodzi razem z nami do klasy zerwał z Magdą tuż przed wakacjami.
- Może nie boję się spotkania go na rozpoczęciu na auli i w klasie ale przeraża mnie myśl że będę musiała go widywać po kilka godzin 5 razy w tygodniu
- Spokojnie jak będzie się coś sapać czy głupio odzywać to wkroczę do akcji
- Dziękuje wiem że mogę na ciebie liczyć, patrz to chyba nasz autobus
Gdy weszłyśmy do autobusu zajęłyśmy ostatnie wolne miejsca. Jak ja kocham komunikację miejską, a niestety nasza szkoła jest w centrum Warszawy a ja z Magdą mieszkamy na przedmieściach. W drodze gadałyśmy o głupotach. Trochę obgadywałyśmy puste laski z naszej klasy i to że znowu będziemy musiały się użerać. Już nawet zaczęłyśmy omawiać domówkę u Magdy za 2 tygodnie gdyż jej rodzice wyjeżdżają. Nim się obejrzałam byłyśmy pod budynkiem. Byłam zdziwiona że nikogo nie ma na dziecińcu. Spojrzałam na zegarek super 7.58 już każdy w środku pośpieszyłam Magdę i niemal biegiem poszłyśmy w kierunku auli. Ależ ja mądra teraz musiałam pokonywać 2 piętra w 13 cm obcasach w pośpiechu
- I co Iza chciałaś wielkie wejście to masz hahaha
- Toż żartowałam pośpiesz się już słychać dyrektorkę
Gdy weszłyśmy na salę każdy już stał a na środku była Pani dyrektor starałyśmy się być ciche lecz w tych butach nam to nie wychodziło. Dyrektorka przerwała do chwili gdy doszłyśmy do naszej klasy widziałam jej chłodne spojrzenie zresztą jak każdego nauczyciela
- Lepszego miejsca nie mogłaś wybrać Izka spójrz do tyłu
Cholera Michał.
- Jezu przepraszam Madzia nie widziałam go wytrzymaj 15 minut
O dziwo Dyrektor Pychalska uwinęła się z mową i szybko mogliśmy się udać do naszych klas
W klasie wychowawczyni gadała o tych samych rzeczach co w zeszłym roku.
Po 30 minut mogliśmy już wracać do domu. Gdy szłam korytarzem byłam tak pochłonięta rozmową z przyjaciółką że wpadłam na kogoś. Okazało się że tym kimś jest dla mnie nieznana osoba, Był to chłopak i to bardzo wysoki nawet jak dla mnie wyglądał na około 1.90 cm miał ciemną karnację i ciemne włosy postawione do góry. Nie zauważyłam tylko koloru jego oczu ale był bardzo przystojny. Speszyłam się i zdołałam tylko wydukać coś cicho
- O jeju przepraszam nie chciałam
- Nic się nie stało- odezwał się nieznajomy uśmiechnął się i odszedł
- Alee ciachoo z niego – powiedziała Magda
- Nie musisz mówić doskonale widziałam – zaśmiałam się
Po wyjściu ze szkoły poszłyśmy do pobliskiej kawiarni na kawę i gorący jabłecznik z lodami mmmm aż mi ślinka pociekła. Rozmawiałyśmy tam o nadchodzącej imprezie u Madzi planowałyśmy już listę alkoholi i listę gości. Tak minęły nam 2 godziny. Po wyjściu udalyśmy się na przystanek i wróciłyśmy każda do swojego domu.
6 komentarzy
Czicza
Ciekawie się zaczyna
Czekam na więcej 
Insane
Jak na pierwsze opowiadanie to zaczyna się naprawdę przejrzyście i gładko. Były błędy. ale nie mi to wytykać. Mam tylko nadzieję, że w dalszych częściach będzie więcej ciekawych wydarzeń, bo na razie nic się nie wydarzyło godnego uwagi.
betty
pisz dalej
ciekawie się zapowiada!

zuza1340
całkiem spoko, ale nie zapominaj o przecinkach, bo w niektórych miejscach ich brakowało!
xoxo
Proszę dodaj kolejną część !
ktosiek ;3
fajne ;3