Wyszyńskiego 8. Jestem. Pukam do drzwi lecz nikt nie odpowiada. Pociągam za klamkę. Wchodzę ostrożnie, wołając imię mojego "ucznia". Nie słyszę żadnej odpowiedzi. Wyciągam telefon i postanawiam zadzwonić do Igora, jednak dochodzą mnie jakieś głosy i po chwili orientuje się, że słyszę je z góry. Podchodzę do drzwi i pukam. Nie wiedząc co mnie podkusiło, wtargam do pomieszczenia, nie czekając na zaproszenie. - Sara? - pyta zadowolony Igor a dziewczyna, która na nim siedzi w samym staniku piszczy. Auć. Zakrywam oczy i odwracam się. Dziewczyna ubiera się w pośpiechu i po chwili widzę jak wychodzi speszona. - Popsułam wam wieczór? - pytam prześmiewczo, odwracając się. Igor podchodzi do mnie, trzymając w rękach koszulkę. Ma na sobie tylko jeansy. - Chcesz dokończyć to co zaczęła Asia? - uśmiecha się i podnosi rękę do mojego policzka, jednak ja wymijam go i rzucam torbę na łóżko. - Ubierz się amancie za dwa grosze. Nie będę nic kończyć za Asie. Tylko zacznę wieczór z matmą. - obracam się i uśmiecham a on zakłada czarną koszulkę, chyba nie jest zbyt zadowolony. Wzdycha a ja siadam na łóżko. - Domyślam się, że nie masz książek? - pytam a on drapie się po głowie. Tym razem ja wzdycham i wyjmuje z torby potrzebne podręczniki. - Mam jaśnie Pana zaprosić? IGOR
Cholera. Co tu się dzieje? Jeszcze przed chwilą całowałem się z Aśka a teraz siedzi przede mną Sara i tłumaczy mi rzeczy, których kompletnie nie rozumiem.. A mógł być tak zajebisty wieczór. Aśka cudownie się wije. Zupełnie jak kotka. - Halo! Ziemia do Wilczyńskiego! - Co? - pytam zdezorientowany. - Rozumiesz? - chyba powtórzyła pytanie bo była zrezygnowana. To już druga godzina nauki. - Tak. Tak. Rozumiem. - Eh. Co ja mam z Tobą zrobić? - A co chcesz? - ożywiam się. - Jesteś naprawdę zabawny. - kręci głową. - Na dziś chyba już skończymy bo widzę, że nie idzie to tak jak na początku. Będę się zbierała. - Hej. A co z moimi korepetycjami? - Serio? Chcesz mnie uczyć jak mam Go poderwać? - A co w tym złego? Przecież Ci to nie zaszkodzi. - Okej. Więc czekam na Twoje super rady, amancie. Udaje, że nie słyszałem jak kolejny raz nazwała mnie amantem i zaczynam ją instruować. - Bo wiesz.. Faceci kochają gonić króliczka. Uwielbiamy jak coś łapiemy a potem nam się to wymyka z rąk. - No dobrze. Ale zacznijmy od tego, jak mam się z nim zapoznać? Jak mam go sobą zainteresować? - Udawaj moją dziewczynę. - Słucham? - zaśmiała się. Spodziewałem się takiej reakcji. - Mam zostać Twoją dziewczyną? - Nie zostać, tylko ją udawać. - Po co? Patrzę na nią i uśmiecham się. Jest dosyć urocza, gdy się złości. - Widzisz maleńka, Twój kochany Dawid Michalski, wręcz uwielbia ze mną rywalizować. Musi mieć wszystko to co ja. - Odbił Ci kiedyś dziewczynę? - pyta wprost. Śmieje się. Ten palant? Och, maleńka... On się ze mną nawet nie równa. - Nie. - Więc nie będzie Cię boleć, że tym razem z Tobą wygra? - tym pytanie zadaje mi lekki cios ale nie daje tego po sobie poznać. - Jestem w stanie to przeboleć, jeśli wagą jest dopuszczenie do matury przez Ostrowską. - uśmiecham się. - Więc? - Okej. Jej stanowczy tembr głosu mnie zadziwia. - Więc zaczynamy od poniedziałku, kotku. - zakładam jej kosmyk za ucho. - Ale bez całowania. - Jak to? - Bez całowania. - Z takim podejściem to się nie uda. On musi być o Ciebie zazdrosny. - Nie wierzę, że się zgodziła. - Do poniedziałku. - wstaje i podaje mi dłoń. Wybucham śmiechem. - Czy Ty jesteś zestresowana? - Ja? Nie! - Może Cie odwiozę? Pogadamy o naszym planie dokładnie. - W sumie... Okej.
SARA. - Nie wierzę, że się zgodziłaś! - piszczy moja współlokatorka. - Będziesz na legalu całować się z Wilczyńskim! Krztuszę się winem, które właśnie otworzyłam. - Nie będzie żadnego całowania! - Patrz. Zanim jeszcze wstąpisz w związek z jednym ciachem, możesz po używać uroków samotności! Jakie to piękne! Nie wierzę. Aż się zaśmiałam. - Czuję, że Wilczyński jest w łóżku prawdziwym diabłem.. Zaśmiałam się jeszcze głośniej niż poprzednio. Ona jest zdrowo rąbnięta. - Daga. Nie będzie żadnego łóżka z Wilczyńskim. Mimo, że... - No co? Powiedz szybko! - Ma super ciało.. - sama nie wierzę, że to powiedziałam. - Widziałaś? - Nie trudno było zauważyć... - zatraciłam się w opowiadaniu sytuacji sprzed kilku godzin. Pogadałyśmy z Dagmarą jeszcze o kilku sprawach związanych ze szkołą i poszłam spać.
9 komentarzy
K...
Hallo
xxxyh
Kiedy kolejna?
...
Hej można jeszcze liczyc na kolejną część?
Niepowazna
Będzie kolejna część?
Oliwiaxxx
Kiedy dodasz kolejną część?
Mila
Kiedy kolejna część ?
Almach99
To moze byc interesujace. Hehe byc udawana para, a pozniej to juz:" Nie moge bez Ciebie zyc"😃
Aka
Nie mogę się doczekać następnej części kiedy coś dodasz?
Mila
Czekam na kolejną część z niecierpliwością Ciekawe co będzie dalej
cukiereczek1
Czekam na kolejną z niecierpliwością dodaj coś szybko!!