Zakochana bez pamięci cz. 2

Ona będąca w moich ramionach miała dla mnie największe znaczenie i to że czas się zatrzymał gdy dałyśmy upust swoich uczuć i nie zważając na nic idąc za rękę do szkoły i gadając przez całą drogę dowiedziałyśmy się bardzo dużo o sobie i ja ucieszona dowiedziałam się o tym że od samego początku obydwie cały czas się w sobie kochałyśmy.Przed dzwonkiem odprowadziłam ją pod drzwi klasy w której miała lekcje, na pożegnanie dałam jej buzi w policzek ale jej to nie wystarczyło po czym przyciągnęła mnie do siebie i zaczęła namiętnie całować, ja troszkę poczułam się zawstydzona bo dwie dziewczyny które się kochają to dla niektórych skandal ale dla nas to nie była przeszkoda a po chwili zapomniałam już o tych wszystkich ludziach i wzięłam ją na ręce nadal namiętnie całując a po chwili przerwałam pocałunek i pocałowałam w czoło a do ucha szepnęłam że po tej lekcji spotkamy się w toalecie, ona się zgodziła i dała mi buziaka jednocześnie mówiąc mi tym samym że po lekcji pojawi się na umówione spotkanie w toalecie.....
część dalszą poznacie jak będę miała większe natchnienie....

KoloroOka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 239 słów i 1170 znaków.

1 komentarz

 
  • sweetkicia

    Myślałam, że dłuższe będzie, bo już mi się spodobało :( No, ale trudno będę czekała na kolejną :)

    1 paź 2013